zamknij

Wiadomości

Znęcali się nad zwierzętami w cyrku. W Rybniku zapadł wyrok

2022-06-02, Autor: 

Kateryna S. i Sebastian S. znęcali się nad zwierzętami w cyrku. Taki wyrok zapadł w Sądzie Okręgowym w Rybniku. Skazał ich też na karę łączną po 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Muszą też zapłacić po 8000 zł grzywny. O sprawie informuje Fundacja Viva, która od samego początku zaangażowana była w sprawę.

Reklama

Zwierzęta nie wrócą do cyrku

Sąd orzekł wobec obojga skazanych zakaz prowadzenia działalności cyrkowej z wykorzystaniem zwierząt. Wobec Sebastiana S. zastosowano także zakaz wykonywania zawodu tresera zwierząt.

Argumentował, że zachowanie oskarżonych w trakcie procesu nie daje żadnej gwarancji, że nie popełnią nowego przestępstwa wobec zwierząt w cyrku. Jednocześnie podkreślił, że mogą oni prowadzić działalność cyrkową bez zwierząt. A liczba takich właśnie cyrków w ostatnich latach wzrosła – mówią wolontariusze.

Sąd orzekł także przepadek wszystkich odebranych podczas interwencji zwierząt, nad którymi znęcali się skazani.

To oznacza, że niedźwiedź Baloo, trzy żółwie i krokodyl nigdy do cyrku już nie wrócą. Nie będą musiały występować na hałaśliwej arenie. I już nigdy nie będą mieszkały w małych klatkach i pojemnikach. Będą też miały odpowiednią dietę i opiekę weterynaryjną – dowiadujemy się.

Sąd Okręgowy w Rybniku:

Zachowanie oskarżonych i wysuwane przez nich w toku procesu argumenty nie dają nawet cienia gwarancji, że nie popełnią oni nowego przestępstwa wobec posiadanych zwierząt w ramach prowadzonej przez nich działalności gospodarczej tj. Cyrku Vegas. Zdaniem Sądu Okręgowego, sposób działania oskarżonych względem dwóch żółwi jaszczurowatych, żółwia pustynnego i krokodyla nilowego oraz niedźwiedzia brunatnego Balu, w pełni uzasadniał przyjęcie, że K. S. i S. S. nie są osobami zaufanymi, które w ramach działalności gospodarczej jakim jest prowadzenie cyrku mogą wykorzystywać jakiekolwiek zwierzęta.

 

Ich czyny i zachowanie po zatrzymaniu zwierząt wskazuje, że nie są osobami, które powinny i mogą mieć pod opieką zwierzęta w celu ich tresowania i wykorzystywania do występów cyrkowych. Ich czyny i warunki, jakie zdecydowali się zaoferować posiadanym zwierzętom, świadczą o tym, że są nieodpowiedzialni i są zdolni do tego, aby w sposób lekkomyślny decydować się na przyjmowanie zwierząt, którym obiektywnie nie byli w stanie (bądź nie chcieli) zapewnić właściwiej opieki weterynaryjnej i prawidłowych warunków lokalowych, oraz prawidłowej diety. Nadto niektóre z tych zwierząt zmuszali do występów przynoszących im cierpienie.

Kontrole PIW były iluzoryczne

Sąd miał także zastrzeżenia co do pracy Inspekcji Weterynaryjnej. Oskarżeni podczas całego procesu zasłaniali się bowiem pozytywnymi wynikami kontroli powiatowych inspektorów weterynarii.

Ich zdaniem miało to potwierdzać doskonałe warunki zwierząt i ich dobry stan zdrowia. Tymczasem Sąd kategorycznie stwierdził, że kontrole te były fikcyjne, iluzoryczne, pośpieszne i pobieżne. A lekarze urzędowi nie znali się kompletnie na posiadanych w cyrku gatunkach zwierząt. Z naszego doświadczenia niestety wynika, że tak wyglądają kontrole wszystkich cyrków – mówi Anna Plaszczyk z Fundacji Viva!

Z wyroku Sądu Okręgowego w Rybniku:

(…) z zeznań wszystkich osób prowadzących badania zwierząt wyłania się obraz tak naprawdę fikcyjnych kontroli dobrostanu zwierząt i stanu ich zdrowia. Powiatowi lekarze weterynarii wywiązywali się tylko i wyłącznie formalnie ze swojego obowiązku, podpisując stosowny dokument (…) W rzeczywistości żaden z tych lekarzy nie badał fizycznie zwierząt, często nawet nie oglądał ich z bliska, nie dokonywał pomiarów pomieszczeń i wybiegów, a nadto żadna kontrola nigdy nie obejmowała samych występów cyrkowych. Ani Główny lekarz Weterynarii, ani żaden z Powiatowych lekarzy Weterynarii nie pofatygował się na występ cyrkowy, by faktycznie przekonać się na jakie czynniki zewnętrzne narażone są pokazywane widzom zwierzęta i czy mogą ewentualnie cierpieć z tego powodu. (…)

 

Żaden z nich nie posiadał odpowiedniej specjalizacji, czy wiedzy, by zbadać zwierzę, stwierdzić u niego chorobę, czy też ocenić ich dobrostan, czy warunki przetrzymywania. Stąd też zaświadczenia lekarzy weterynarii tak naprawdę miały znaczenie tylko administracyjne (…), nie odpowiadały natomiast rzeczywistemu stanowi rzeczy, a oskarżeni doskonale o tym wiedzieli (…) Kontrole te bowiem były iluzoryczne, pośpieszne i pobieżne”.

Oceń publikację: + 1 + 20 - 1 - 12

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (6):
  • ~ 2022-06-02
    19:42:19

    25 7

    Z jednej strony oczywista wina "Popełnili to przestępstwo umyślnie i z zamiarem bezpośrednim"
    A z drugiej znowu brak kary. 8 tys. zł to jakiś żart, kpina z wymiaru sprawiedliwości.

  • ~deuter 2022-06-02
    23:17:00

    24 12

    Podziwiam "intelekt" ludzi którzy zabierają dzieci na tego typu szopkę do cyrku. 21 wiek a mentalność jak w średniowieczu....

  • ~Abisall 2022-06-03
    09:16:24

    5 0

    "A z drugiej znowu brak kary. 8 tys. zł to jakiś żart, kpina z wymiaru sprawiedliwości." - jest postęp, to pierwszy taki prawomocny wyrok, wcześniej podobne sprawy były umarzane...
    Kara bezpośrednia może i nie robi wrażenia ale sam wyrok niesie o wiele bardziej dolegliwe konsekwencje - Zoo w Poznaniu które zabezpieczyło zwierzęta ma teraz otwartą drogę do żądania zwrotu kosztów utrzymania od 2016r

  • ~Abisall 2022-06-03
    09:24:38

    11 2

    Ciekaw jestem czy PIW albo prokuratura wyciągnie konsekwencje wobec weterynarzy którzy wystawiali te fikcyjne zaświadczenia, bo ta nie są incydentale zaniedbania a długotrwałe celowe działania prowadzące do cierpienia zwierząt

  • ~Lateks 2022-06-03
    19:22:40

    5 2

    Co to za system prawny, gdzie fundacja staje się jednocześnie prokuratorem, sądem, biegłym, pokrzywdzonym, i rzecznikiem wszystkich instytucji. Przecież to nie pierwsza taka "współpraca" tej grupy osób. Szkoda że ani Ania P. ani pani mecenas nie ujawnią ile wyciągają pieniędzy za swoją "działalność" na rzecz "fundacji".
    "Oskarżeni mają grzywnę 8tys. zł do zapłaty, " a później jest napisane że to nawiązka dla "fudnacji". To tylko pokazuje że tutaj wcale nie chodzi o dobro zwierząt, tylko o dobry interes. O zgrozo, takie "fundacje" mają naśladowców w całym kraju. Również w Rybniku...

  • ~Lateks 2022-06-04
    08:55:45

    0 3

    Ciekawe kiedy Viva zrobi kontrole w Poznańskim ZOO??
    https://poznan.tvp.pl/50043871/fatalne-warunki-zolwi-w-poznanskim-zoo-pracownicy-alarmuja

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5449