W schronisku cały czas opiekunowie starają się aktywizować osoby bezdomne. Podstawą jest praca i uczestniczenie w codziennych obowiązkach. Bezdomni sprzątają schronisko, pomagają w kuchni czy w pracach wokół budynku. Warto też wspomnieć, że część osób bezdomnych jest aktywna zawodowo. – Znalezienie pracy jest warunkiem wyjścia z bezdomności. Jeśli pracują, 70% dochodu muszą oddawać na pokrycie kosztów utrzymania. To ważne, bo to taki pierwszy krok, żeby zacząć układać sobie życie. Zależy nam, żeby szlachetny cel, jakim jest pomaganie bezdomnym, nie utrwalał w tych osobach przeświadczenia, że to taki sposób na życie, że jak już tu trafią to mogą tu siedzieć – mówi Andrzej Cacak.
Osób bezdomnych z roku na rok jest coraz więcej. – W ubiegłym roku o tej porze mieliśmy zajętych 40 – 50 łóżek. Teraz mamy już 70 osób, a do zimy jeszcze daleko – mówi Andrzej Cacak.
Powody bezdomności są różne. – W towarzystwie panuje opinia, że jedni sami sobie zawinili, innym nikt nie pomógł na wczesnym etapie, kiedy mieli trudności. Ale głównym powodem wydaje się alkoholizm. I to niekoniecznie alkoholizm osoby bezdomnej, bo w schronisku obowiązuje zakaz picia alkoholu, ale często alkoholizm otoczenia. Zdarzają się sytuacje, kiedy trafiają do nas młodzi ludzie z patologicznych rodzin, którzy po prostu mówią, że do domu nie wrócą, bo np. matka pije – tłumaczy Andrzej Cacak. – Są takie jednostki, które po prostu nie potrafią sobie poradzić ze swoim życiem. Są tacy, którzy wiosną wyfruwają, a wracają rokrocznie w zimie, w takim stanie, że aż trudno czasami uwierzyć, że człowiek może się do takiego stanu doprowadzić – tłumaczy kierownik schroniska. – Zdarzają tacy ludzie, którzy, jak im się ułoży w życiu, wracają i dziękują, ale są i roszczeniowcy, którym się wydaje, że wszystko im się należy – dodaje.
Przez 20 lat budynek schroniska przeszedł kilka remontów. – Mamy wykafelkowane łazienki, centralne ogrzewanie, przydomową oczyszczalnię ścieków, naprawiliśmy dach. Jedyne, co mnie martwi to to, że chociaż wydaje się, że Polska się rozwija prężnie, biedy przybywa, a co za tym idzie, przybywa osób bezdomnych i to naprawdę palący problem, który trzeba rozwiązać – kwituje Andrzej Cacak.
Tagi: Schronisko im. św. Brata Alberta Przegędza, schroniska dla bezdomnych Przegędza, bezdomni Rybnik
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Tragedia w Lyskach. Nie żyje 15-letnia pasażerka motocykla, kierowca w ciężkim stanie (zdjęcia)
54110Minął miesiąc od tragicznej śmierci znanego biznesmena. Prawie 100 pracowników zostało na lodzie
33936Obrażenia były zbyt rozległe. 40-letni motocyklista zmarł w szpitalu
25599Autostrada A1: doszczętnie spłonął samochód osobowy
24053Sejm dał zgodę, a prezydent Duda? RAŚ ma apel do śląskich samorządów
17784Zmarł dr Eryk Kwapuliński – najstarszy praktykujący lekarz w Rybniku
+322 / -19Józef Makosz, były prezydent Rybnika - poparł Andrzeja Sączka
+429 / -233Koleje Śląskie uruchomią codzienne połączenia Rybnik-Gliwice - od 9 czerwca!
+190 / -2A. Sączek o hejcie w sieci: „niech 8 gwiazdek nie będzie stanem umysłu w Rybniku”. Zaproponował konsultacje społeczne
+260 / -102Rak wątroby u 12-latka. Filip z Jejkowic potrzebuje pomocy
+154 / -4W Czernicy powstało profesjonalne pole do minigolfa. Można tam wypożyczyć sprzęt
37Mateusz Morawiecki na spotkaniu PiS w Rybniku. "Pełną parą zaczynamy kampanię do Europarlamentu"
37Historyczna chwila. Sejm za śląskim jako językiem regionalnym
34"Nie jestem przeciwnikiem walki o czyste powietrze". A. Sączek twierdzi, że jego piec spełnia normy ustawy
24Minął miesiąc od tragicznej śmierci znanego biznesmena. Prawie 100 pracowników zostało na lodzie
23Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~sandesign 2013-10-24
21:48:44
W naszym kraju warto być bezdomnym, dostanie się dach nad głową, jedzenie darmowe, nie trzeba płacić rachunków. W Schronisku im. św. Brata Alberta pomagają ludziom, którzy zboczyli z drogi w swoim życiu, i przy odrobinie dobrej woli i przystosowaniu się do panujących w schronisku warunków (a to jest częstym problemem - zwłaszcza dla ludzi "wolnych")można zyskać naprawdę wiele. Odetchnąć od zgiełku dnia powszedniego, od problemów itd... Jednak jak widzę ludzi , którzy mają rodzinę , żyją skromnie , nie mają nałogów , starają się jakoś wiązać koniec z końcem( zaznaczam że bez kombinowania zwykle się nie da) nie dają rady przetrwać w tym świecie to wściekam się na myśl , że pomaga się mam wrażenie tym ludziom, którzy niekoniecznie bardziej na tą pomoc zasługują. Wszystkiego najlepszego dla ludzi dobrej woli.