zamknij

Wiadomości

Akcja u „Piekielnych Wrót”. W domu przy Rejewskiego trzymano 80 psów i kotów! Są odbierane

Bartłomiej Furmanowicz 2022-10-26, Autor: 

Takiej sytuacji nie pamiętają mieszkańcy Boguszowic, strażacy, policjanci o obrońcy praw zwierząt. Wczoraj przy ul. Rejewskiego interweniowały wszystkie te służby, instytucje i urzędnicy. W jednym z domów było przetrzymywanych kilkadziesiąt zwierząt. Mowa była o około 80 psach i kotach! Właściciele nieruchomości zabarykadowali się w środku. Sprawa ma o wiele większy wydźwięk. Mieszkańcy ul. Rejewskiego od lat skarżą się na fetor wydobywający się z licznych klatek dla psów.

Reklama

Męczą się ze smrodem od 8 lat!

Słowem wstępu: tym tematem zainteresowała się redakcja Rybnik.com.pl oraz Dziennika Zachodniego. Dlatego też dziennikarze obu tytułów prasowych połączyli siły. Od dwóch tygodni rozmawiali z mieszkańcami ul. Rejewskiego w Boguszowicach, zbierali stanowiska instytucji, a także próbowali porozmawiać z antybohaterami tego artykułu.

Kulisy tej sprawy poznaliśmy już jakiś czas temu. Pan Piotr – mieszkaniec tej dzielnicy zwrócił się do nas z prośbą.

Na jednym z ogródków, znajduje się ok. 15-20 klatek z psami, które nie są wypuszczane na wolny wybieg, są jedynie karmione i krzyżowane. Dla nas sąsiadów to całodzienne ujadanie i nieprzyjemny zapach. Jednak najbardziej szkoda jest samych psów, które obojętnie czy mróz, czy upał siedzą cały czas w klatkach, interes kręci się już od kilku lat, w środku osiedla domów jednorodzinnych na peryferiach Rybnika – czytaliśmy.

Będąc już na miejscu dowiedzieliśmy się, że sprawa trwa od 2014 roku i jest bardziej złożona.

To trudna sytuacja, bo zwierzęta dostają jedzenie i mają dach nad głową. Mamy pat, bo nic nie można z tym zrobić, a każdy z sąsiadów ma „kosę” z właścicielami zwierzyńca – dodał pan Piotr.

Rozmawialiśmy z kolejnymi sąsiadami – Czesławem i Kariną. Małżeństwo zwracało przede wszystkim uwagę na niewyobrażalny fetor wydobywający się z klatek dla psów.

Nie potrafimy poradzić sobie z muchami. Podczas lata nie dało się otworzyć okien, bo od razu atakowała nas chmara zielonych much. Wiecie państwo, co to oznacza? Nie potrafimy siedzieć na swojej działce. Taki jest smród! Nie da się wytrzymać – usłyszeliśmy od mężczyzny.

Jego zdanie podzielała pani Karina.

W lecie tylko z klapką na muchy chodziłam i zabijałam te owady. Kocham zwierzęta, ale to już przesada. To nie jest wieś, a gęsta zabudowa miejska. Nie psy są winne, ale ludzie – zaznaczyła.

Sąsiedzi z piekła rodem

No właśnie, największy problem stanowią właściciele zielonego budynku przy ul. Rejewskiego. Byli i są głusi na jakiekolwiek prośby i apele. Śmieją się wręcz z bezsilności swoich sąsiadów.

Pamiętam sytuację z wakacji. Był upał. Monika (jedna z lokatorek domu jednorodzinnego przy Rejewskiego) zamknęła w murowanym pomieszczeniu dwa duże psy, bo ujadały. Postanowiłem z nią porozmawiać. Zapytałem się jej, czemu nie wychodzi z psami. Od razu zamknęła przede mną drzwi rzucając: „co tu będziesz mi smarku jeden mówił?” - wspominał Piotr.

Małżeństwo dodało natomiast, że na miejsce wzywano służby – policję, straż miejską, a także organizacje prozwierzęce. Nikt nic nie wskórał, wszyscy odbijali się od drzwi domu.

W ogóle nikogo nie wpuszczali. Nie dało się i nadal nie da się z nimi dogadać. Fundacja Jestem Głosem Tych, Co Nie Mówią, nic nie mogła zrobić. Tymczasem oprócz psów i kotów, pojawił się w pewnym momencie kucyk i koza. Myślałam, że już mi „odwala” – zauważyła pani Karina.

Kobieta wspomniała też o kocie w klatce, który „płakał” jak dziecko.

To było straszne. Jak idzie pora karmienia, to klaty aż całe chodzą – dodała.

To miał być dochodowy biznes

Jak już wspomnieliśmy na wstępie, właścicielka zwierząt wpadła w pewnym momencie na pomysł, jak szybko dorobić się fortuny. Nasi rozmówcy wskazują, że w ten sposób miały zwrócić się koszty remontu domu.

Wcześniej był tu sklepik zoologiczny. Sąsiadka doszła do wniosku, że lepiej prowadzić hodowlę psów rasowych. Od 2014 do 2019 roku wrzucała na swoim koncie na Facebooku same zdjęcia psów. Siedzą na kanapach, jest rodzinnie, ale to pozory – zaznaczył pan Piotr.

Faktycznie, ostatni post Moniki D. pochodzi z czerwca 2019 roku. Wszystkie zdjęcia na jej tablicy przedstawiają psy różnej rasy i maści. W pewnym momencie kobieta miała zawiesić działalność. Problem jednak nie zniknął.

Psy w „Piekielnych Wrotach” waliły głowami w kraty

Rozmawialiśmy z jeszcze jedną mieszkanką ul. Rejewskiego. Nie chciała ujawniać imienia.

Zawsze, gdy przechodzę obok tego domu, serce mi się kraje. Psy wyły, było słychać, że coś im się działo. Widziałam, że domku gospodarczym były koty, małe psy. Podobno waliły głowami kraty, waliły miskami. Przeszkadza mi okrucieństwo wobec zwierząt. Dzwoniłam organizacjach prozwierzęcych, nie dały radę wejść na posesję – mówiła.

Przytacza też historię jednej ze swoich znajomych. Właścicielka domu przy Rejewskiego wytoczyła jej proces tylko dlatego, że ta chciała powrotu do normalności. Sprawę przegrała, ale nie zwróciła kosztów.

Obiecywałam sobie, że zrobię z nią porządek – dodała.

- Znamienne jest to, że pierwsza hodowla Moniki nazywała się… „Piekielne wrota” – usłyszeliśmy.

Co mówią służby?

Okazuje się, że temat jest dobrze znany służbom mundurowym. Rzecz w tym, że i one mają związane ręce.

Jak informuje nas st. asp. Bogusława Kobeszko, rzecznik KMP w Rybniku w przeciągu ostatnich 3 lat były przeprowadzone trzy interwencje dotyczące problemów z hodowlą psów:

- 18.10.2019 – zgłoszenie, że psy są przechowywane w złych warunkach. Interwencja nie została potwierdzona. Psy miały dostęp do wody i pożywienia. Nie ujawniono żadnych nieprawidłowości;

- 13.05.2020 – zgłoszenie, że 3 nieznane osoby podające się za pracowników fundacji grożą zabraniem zwierząt. Patrol nic nie ujawnił.

- 2.03.2021 – patrol straży miejskiej prosi o pomoc w związku z kontrolą pod wskazanym adresem lekarza weterynarii. Właściciela nie chciała ich wpuścić. Na miejscu po rozmowie z właścicielem udostępniono możliwość przeprowadzenia kontroli przez weterynarza.

W podobnym tonie wypowiada się Dawid Błatoń, rzecznik Straży Miejskiej w Rybniku.

Na przestrzeni 4 ostatnich lat dyżurny Straży Miejskiej w Rybniku przyjął kilka zgłoszeń dotyczących nieprawidłowości na ul. Rejewskiego. Dotyczyły one nieprawidłowego sprawowania opieki nad zwierzętami oraz zapachu będącego następstwem utrzymywania psów na terenie nieruchomości. Po odebranych zgłoszeniach nasi funkcjonariusze przeprowadzili kontrole w zakresie kompetencji, które posiadają w tej materii straże miejskie. Ujawniono, że 4 psy nie zostały poddane obowiązkowym szczepieniom, wobec czego w stosunku do właściciela zastosowano środki przewidziane prawem – wyjaśnia.

Czy straż miejska ma możliwość przeprowadzenia na terenie wspomnianej posesji niezapowiedzianą kontrolę? Dawid Błatoń zaznacza, że straż miejska ma możliwość przeprowadzenia kontroli na terenie każdej nieruchomości w zakresie posiadanych kompetencji.

W zakres pojęcia uciążliwości wchodzą 2 czynniki, zapachu - który nie został doprecyzowany w przepisach oraz czynnik hałasu. Mówiąc o hałasie jako czynnika uciążliwego dla sąsiadów istnieje przepis wynikający z art. 51 §1 Kw. „ Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny” – dodaje.

Co z taką instytucją jak Powiatowy Lekarz Weterynarii? Wiadomo, że była jedna kontrola – na wniosek mieszkańców. Była jednak zapowiedziana, a czasu na przygotowanie się było sporo. Nie dane było nam jednak poznać wyniki tej kontroli. PIW milczy – zarówno w kontakcie mailowym, jak i telefonicznym. W zasadzie nikt nie ma z nim kontaktu. Alina Kucharzewska, rzecznik wojewody śląskiego obiecała interwencję Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii.

Czytaj kolejne strony:

Oceń publikację: + 1 + 104 - 1 - 7

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (5):
  • ~Karolina# 2022-10-26
    12:12:40

    90 2

    psy rasowe? z FCI? tak na moje "oko" to typowa hodowla mieszańców, rozmnażalnia dla zysku właścicieli i nabywców tanich zabawek, niezdających sobie sprawy z kosztów utrzymania takich zwierząt. Klasyczny handel żywym towarem, dotyczy zarówno ludzi jak i zwierząt. Przykro, że tyle lat to trwało, gdzie przez ten czas był Powiatowy Lekarz Weterynarii?????

  • ~ 2022-10-26
    20:24:05

    4 5

    49 fot, z czego fotko zasłon. policji rudej dziewczyny ............

  • ~Lateks 2022-10-26
    22:12:54

    16 14

    Cenzura, zmiana treści artykułu, i usuwanie niewygodnych komentarzy.
    Ehhh żenada, po pierwsze to nie są psy rasowe, dziwne stowarzyszenia wyrosły jak grzyby po deszczu dzięki durnej ustawie. Naprawdę trzeba być mocno naiwnym myśląc że to świetny interes takie rozmnażanie psów. Ale cóż jest popyt to i będzie podaż. Ja nie wierzę że osoba chcąca kupić psa z takiego stowarzyszenia nie ma pojęcia że ten pies nie jest rasowy. Ale cóż ludzie lubią się pokazać z psem... tylko żeby było tanio.
    A wiadomo rasowy pies kosztuje. Najgorsze w tym wszystkim jest to że służby jawnie złamały prawo. Czy naprawdę na Policji i w UM nikt nie wie jakie przepisy i procedury obowiązują? Czy jak zgłoszę na policję że sąsiad ma uprawę konopi to też policja wpadnie do niego z strażą pożarną? Cały dzień tam spędzili a nikt w tym mieście nie wie gdzie urzęduje Powiatowy Lekarz Weterynarii? I nikt nie wie kto wydaje i na jakiej podstawie postanowienie o odebraniu zwierząt?
    Niech się prawnicy wypowiedzą, ale obawiam się że kilka osób będzie miało problemy służbowe za nieznajomość prawa.

  • ~exploriurbex 2022-10-26
    23:37:02

    26 5

    Nieodpowiedzialny człowiek nie powinien mieć jednego psa, a co dopiero kilkadziesiąt.

  • ~ 2022-10-27
    07:44:03

    24 0

    Jest dziura w prawie ktora wykorzystuja wlasnie tacy ludzie.
    Na olx jest pelno takich ogloszen.
    Psy sa sprzedawane z pseudohodowli ktore posiadają zmyslone nazwy hodowlane.
    Nikt ich nie sciga a interesik kwitnie.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5349