Prokuratura oskarżyła ją o znęcanie się nad 42 psami i 8 kotami. Rozpoczął się proces ws. pseudohodowli na Rejewskiego

Wracamy do bulwersującej sprawy, która wypłynęła m.in. dzięki portalowi Rybnik.com.pl. Przypomnijmy, w październiku 2022 roku pisaliśmy o tym, że w jednym z domów przy ul. Rejewskiego w Boguszowicach Starych było przetrzymywanych kilkadziesiąt zwierząt. Mowa była o około 80 psach i kotach! Właściciele nieruchomości zabarykadowali się w środku. Sprawa miała o wiele większy wydźwięk. Mieszkańcy ul. Rejewskiego od lat skarżyli się na fetor wydobywający się z licznych klatek dla psów. Wszyscy myśleli, że problem dotyczy właśnie tych miejsc. Tymczasem mnóstwo zwierząt trzymano w fatalnych warunkach (w odchodach, bez dostępu do światła i świata zewnętrznego) w domu jednorodzinnym. Więcej przeczytacie »Akcja u „Piekielnych Wrót”. W domu przy Rejewskiego trzymano 80 psów i kotów! Są odbierane«

Dowody zebrane w sprawie były na tyle mocne, że prokuratura kilka dni później po tej akcji postanowiła postawić właścicielce pseudohodowli zarzut oparty na ustawie o ochronie zwierząt »Właścicielka pseudohodowli przy Rejewskiego z zarzutem«

Wczoraj natomiast w Sądzie Rejonowym w Rybniku ruszył proces kobiety. Malwina Pawela-Szendzielorz, Zastępca Prokuratora Rejonowego w Rybniku przytoczyła nam treść zarzutu z aktu oskarżenia, który usłyszała Monika D.:

„w okresie od bliżej nieustalonej daty do dnia 25 października 2022 roku w Rybniku przy ul. Rejewskiego 5 znęcała się nad zwierzętami, tj. 42 psami i 8 kotami w ten sposób, że utrzymywała zwierzęta w niewłaściwych warunkach bytowania, w stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa nie zapewniając im prawidłowych warunków utrzymywania, przetrzymując je w stanie brudu, bez swobodnego dostępu do wody, w niewłaściwych pomieszczeniach, o zbyt dużej ciasnocie, niedoświetlonych, a także nie zapewniając im odpowiedniej możliwości poruszania się, jak również poprzez brak higieny, prawidłowej pielęgnacji oraz brak właściwej opieki lekarsko-weterynaryjnej i zootechnicznej doprowadziła do powstania u części zwierząt stanów zapalnych, co w konsekwencji spowodowało nasilenie u nich procesów chorobowych i doprowadziło do patologicznych zmian, zaś swoim zachowaniem naraziła zwierzęta na ból i cierpienie tj. o czyn z art. 35 ust. 1 a ustawy z dnia 21.08.1997 r. o ochronie zwierząt”.

Jak dowiadujemy się od Malwiny Paweli-Szendzielorz, oskarżona złożyła przed sądem wyjaśnienia, w których nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów. Mało tego, zamierza odzyskać zwierzęta. Z kolei Towarzystwo Ochrony Zwierząt z Bytomia i Pet Patrol Rybnik (zaangażowani w 2022 roku w akcję odbierania czworonogów) wnoszą o to, by kobieta dostała zakaz posiadania zwierząt.

Nie oddamy ani jednego psa i kota jej zabranego – zapowiedzieli wolontariusze.

Następna rozprawa została zaplanowana na marzec.