Wykop sobie grób

   Około godz. 18.00 dwudziestolatek, jak się później okazało główny poszkodowany w tej historii, odwiedził swego kolegę mieszkającego na osiedlu przy Elektrownii „Rybnik” S.A. Kiedy chłopcy stali przed blokiem i rozmawiali, nagle podjechał Ford Orion. Z samochodu wysiadł mężczyzna. Podszedł do dwudziestolatka i kazał mu wsiąść do auta. Chłopak wsiadł i razem odjechali. Później dosiadł się do nich jeszcze jeden mężczyzna. W trójkę udali się w kierunku Golejowa. Następnie skręcili z ul. Gliwickiej w las. 
   W tym miejscu mężczyźni zażądali od dwudziestolatka, by wysiadł z samochodu. Dali mu łopatę i kazali kopać grób, jednocześnie pytając, z której strony chce mieć głowę. Jak mówili, zamierzali go żywcem zakopać w dole. Sprawcy, co się później okazało, mieli bowiem nieuregulowane porachunki z bratem poszkodowanego, który aktualnie siedzi w więzieniu. Nie mogąc się na nim zemścić, przypomnieli sobie o bracie. 
   W pewnym momencie dwudziestolatkowi udało się wydostać z dołu i zaczął uciekać. Udaremnił mu to jeden ze sprawców podkładając nogę. Kiedy ten leżał napastnicy, zaczęli go kopać, bić i okładać konarami. W tym momencie nadjechał radiowóz. Nie pojawił się tutaj przypadkowo. Wezwał go myśliwy, który zauważył całe zdarzenie i natychmiast zadzwonił na policję.
    Jednego ze sprawców zatrzymano. Jest nim 22-letni mieszkaniec Rybnika. Drugiego nadal poszukuje rybnicka policja.