Wspólnie rozwiązywać problemy

   Chęć i wola współpracy jest. Zapewniał o tym tak Maksymilian Klank, prezes Kompanii Węglowej S.A., który złożył swój podpis pod porozumieniem, jak i prezydent Rybnika Adam Fudali, drugi z sygnatariuszy porozumienia. Podczas spotkania padło wiele słów o konieczności wspólnego działania, niestety zabrakło konkretnych deklaracji. Porozumienie, które podpisaliśmy, sprawi, że problemy lokalne będą załatwiane na miejscu – mówił prezes kompanii. Zdaje sobie sprawę, że porozumienie nie rozwiąże od razu wszystkich problemów. Ważne jest to, że chcemy zrobić coś wspólnie dla tego regionu.
   Zgodnie z podpisanym porozumieniem powstanie dziesięcioosobowy zespół, w skład którego wejdą przedstawiciele miasta oraz kompanii (pięć osób z każdej ze stron). Kierować nim będzie zastępca prezydenta Rybnika Józef Cyran, a jego zastępcą został dyrektor Biura Gospodarki Złożem i Ekologii Kompanii Węglowej Leszek Kloc. Od tego zespołu zależy, czy ta współpraca będzie miała sens. Mam nadzieję, że efekty jego prac będą korzystne dla obu stron – mówił prezydent Rybnika.
    Zespół zajmować się będzie m.in.: zagospodarowaniem terenów zdegradowanych (zwłaszcza przebudową i odtworzeniem ciągów komunikacyjnych), zagospodarowaniem odpadów górniczych, a także rewitalizacją terenów zdegradowanych (w tym z udziałem środków pomocowych Unii Europejskiej) oraz szukaniem metod ograniczania społecznych skutków restrukturyzacji górnictwa. Do jego zadań należy również, jak czytamy w porozumieniu, „wskazywanie sposobów eliminowania zaległości płatniczych oraz realizacji wzajemnych rozliczeń.”
   We wczorajszym spotkaniu wzięli również udział reprezentanci dzielnic Rybnika, przede wszystkim tych, gdzie skutki działalności kopalń są bardzo duże. Chcieli wiedzieć, czy na przykład kompania ma środki na likwidację szkód górniczych. Nie mogę powiedzieć, że na którymś koncie mamy na to pieniądze. My te środki musimy wypracować. Dla nas ważne jest to, że dana kopalnia ma przyszłość, może dalej funkcjonować – odpowiadał prezes Klank. Padły też pytania o los starej kopalni "Ignacy", mieszczącej się w dzielnicy Niewiadom, a także o sposoby dochodzenia odszkodowań za szkody wyrządzone eksploatacją kopalń.
    Porozumienie zostało podpisane, teraz trzeba czekać na konkretne rozwiązania.