zamknij

Wiadomości

Tym razem mężczyzna

2004-02-23, Autor: 

Mariusz Orzechowski z Hajnówki zdobył pierwszą nagrodę na zakończonym wczoraj VIII Ogólnopolskim Festiwalu Piosenki Artystycznej OFPA Rybnik 2004.

Reklama

Paulina Szojer z Rybnika   Od kilku lat impreza ta rozpoczyna się w turniejem regionalnym, w którym biorą udział młodzi wykonawcy z województwa śląskiego. Z roku na rok okazuje się, że turniej ten zyskuje na znaczeniu. Jego laureaci zostają bowiem laureatami konkursu głównego – tak było rok temu, tak jest i teraz. Do udziału w konkursie krajowym zaproszone zostały cztery osoby z naszego regionu – Ryszarda Widota z Rybnika, Paulina Szojer z Rybnika, Agnieszka Błońska z Krzanowic oraz Agnieszka Wajs z Rudy Śląskiej (szczegóły). Dołączyły one do czternastu imiennie zaproszonych solistów, zwycięzców festiwali o podobnym charakterze do OFPA, jakie odbyły się w ubiegłym roku na terenie całej Polski. Tym razem na liście uczestników znów pojawili się mężczyźni (kilka ostatnich edycji festiwalu zdominowały bowiem kobiety). Okazało się, że ich zaproszenie było słusznym krokiem. Zaprezentowali oni, a zwłaszcza dwaj z nich, bardzo ciekawy i nowatorski repertuar, który spodobał się nie tylko publiczności, ale również jurorom.
   Przesłuchania konkursowe trwały dwa dni – w piątek i sobotę każdy z wykonawców zaśpiewał jedną piosenkę. Już po pierwszym dniu wiadomo było, że jury nie będzie miało łatwego zadania. Wśród solistów były bowiem osoby bardzo młode, które dopiero rozpoczynają swą przygodę ze sceną, a tuż obok nich występowali absolwenci szkół teatralnych. Oprócz tego repertuar, który prezentowali wykonawcy, był bardzo różnorodny. Część z nich postawiło na sprawdzone przeboje, ale pojawili się także i tacy, którzy zaproponowali swoją własną twórczość, zresztą bardzo oryginalną. Trudno więc było niektóre osoby porównywać ze sobą. Przyjęliśmy zatem inną metodę. Staraliśmy się oceniać wokalistów z punktu widzenia gatunku jaki reprezentowali. Patrzyliśmy w jaki sposób dopasowują się do ideału danego gatunku – mówił Mariusz OrzechowskiJan Poprawa, przewodniczący jury, w skład którego weszli jeszcze Ewa Uryga, Janusz Grzywacz, Roman Kołakowski oraz Kazimierz Niedziela. Ustalenie werdyktu nie było jednak proste. Jury debatowało ponad godzinę. Dyskusja była zażarta, ale i przyjemna ponieważ było o czym dyskutować – mówił po ogłoszeniu wyników Janusz Grzywacz.
   Jury jednogłośnie wyłoniło spośród osiemnastu wykonawców, pięć osób, które ich zdaniem, zasługiwały na nagrodę. Potem pozostała jedynie kwestia rozdzielenia miejsc. Te pięć osób reprezentowało poziom artystyczny wyższy od pozostałych, aczkolwiek ogólny poziom tego konkursu był bardzo przyzwoity. Wiele osób, które tu się pokazały, rokuje nadzieje. Są to jeszcze jednak osoby będące na etapie rozpoznawania swoich predyspozycji – mówił Jan Poprawa.
    Pierwsze miejsce postanowiono przyznać Mariuszowi Orzechowskiemu z Hajnówki, który zachwycił jury i publiczność własnymi świetnymi tekstami i kompozycjami. Mariusz to suma umiejętności poetyckiej. On niesłychanie inteligentnie posługuje się grą słów, jego utwory, skonstruowane w sposób niezwykle świadomy, bardzo intymnie opisują świat. Ponadto dysponuje wyjątkowymi walorami głosowymi, tak w sferze skali, jak i sferze dynamiki – mówił o laureacie Jan Poprawa. Do tego jest niezwykle skromny człowiek. Podśpiewuję sobie od zawsze, ale nie jestem zawodowym muzykiem. Nie jestem gitarzystą, co słychać na pewno, nie umiem grać na gitarze – mówi o sobie, choć ci którzy go słyszeli wiedzą, że z gitarą czyni cuda. Mariusz pracował w domu kultury w Hajnówce, gdzie prowadził zespół teatralny. Musiał jednak zrezygnować z tego zajęcia ze względu na brak czasu. Jeździ bowiem po całej Polsce biorąc udział w różnych festiwalach. Nagrodę, którą otrzymał w Rybniku, zamierza przeznaczyć na zakup nowej gitary. To na czym teraz gram, to nie jest gitara Ryszarda Widota– mówi.
    Drugie miejsce równocześnie zajęli: Ryszarda Widota z Raciborza oraz Piotr Rogucki z Łodzi.
    Ryszarda, zdaniem jury, była największym zaskoczeniem tego festiwalu. Wzięła w nim udział wygrywając turniej regionalny i był to w zasadzie jej debiut. Zaśpiewała dwa utwory skomponowane przez Zbigniewa Forysia do słów Jerzego Dębiny, który otrzymał od jury szczególne gratulacje i podziękowania za wybitne teksty. Początkowo chciałam zaśpiewać coś standardowego, jak na przykład któryś z utworów Agnieszki Osieckiej, ale Jerzy zaproponował mi swoje teksty. Wybrał dla mnie dwa, nieco lżejsze, jednak ja postanowiłam zmierzyć się z tymi, które w oryginale śpiewa Zbyszek Foryś – mówiła Ryszarda. I był to strzał w dziesiątkę. Laureatka zaskoczyła jury nie tylko swoimi wyjątkowymi warunkami głosowymi, ale także umiejętnością doboru repertuaru i stroju. -  Jej nie tylko głos, ale pewien styl bycia na scenie, naturalność, pewna nonszalancja, swoboda i jednocześnie bardzo intensywny kontakt z widzem zrobiły duże wrażenie. Jej się wierzy – mówił Roman Kołakowski, członek jury, a jednocześnie dyrektor Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Ryszarda jest samoukiem. Występowała na scenie z zespołem „The wiersze und piosenki” Jerzego Dębiny. Te doświadczenia dały mi więcej pewności siebie. Myślałam o tym, że pewnego razu się skuszę, że nie wytrzymam tego siedzenia w domu i śpiewania do ścian. Za dużo energii się we mnie nagromadziło – mówiła, bardzo zaskoczona werdyktem jury. Oprócz śpiewania drugą jej pasją jest malarstwo. Ryszarda Widota wraz z Mariuszem Orzechwoskim i Karoliną Serocką, zakwalifikowana została również do udziału w finale 40 Studenckiego Festiwalu Piosenki w Krakowie. Prawdopodobnie zaprezentuje tam te same co w Rybniku piosenki.Piotr Rogucki
    Drugim zdobywcą II nagrody jest Piotr Rogucki. Osoba ta już dobrze jest znana w świecie piosenki artystycznej. Piotr wygrał kilka konkursów, a na co dzień jest liderem grupy rockowej Coma. Studiuje w PWST w Krakowie, a wcześniej był studentem teatrologii w Łodzi. Udziela się także w grupie teatralnej Grzegorza Jarzyny. Na rybnickim festiwalu zaprezentował swe własne piosenki. Piotr jest wszechstronnym artystą. To ktoś kto szuka, ciągle kreuje coś nowego, nie powtarza się. Wiemy, że on mógł zaśpiewać tu swoje dobre, sprawdzone utwory i na pewno wygrałby ten konkurs, ale on przedstawił nowe piosenki, czym nas zaskoczył. Kombinuje jak koń pod górę. I chwałą mu za to – mówił o laureacie Janusz Grzywacz. Te trzy osoby zaprezentowały pewien rodzaj własnego, oryginalnego stosunku do świata. Pokazali coś, czego na pewno nie można nazwać sztuką kopiowania – dodał Jan Poprawa.
   Trzecią nagrodę otrzymała aktorka Joanna Lewandowska z Warszawy, która bardzo spodobała się publiczności. Ponadto wyróżniona została Marzena Korzonek z Raciborza, a wyróżnienie dla najlepszego akompaniatora otrzymał Wojciech Sanocki. Do udziału w niedzielnym koncercie laureatów jury zaprosiło także dwie najmłodsze uczestniczki konkursu: Agnieszkę Wajs z Rudy Śląskiej oraz 16-letnią Magdalenę Sobieraj. To są wybitnie uzdolnione dziewczęta, z których może coś być. Wyróżniają się świeżością, naturalną siłą. Wiemy, że byli tutaj ludzie doskonale przygotowani warsztatowo, ale oni mieli już pewną rutynę. Przedłożyliśmy te młode osoby, nad owe aktorskie dokonania, ponieważ tutaj odnieśliśmy wrażenie pewnego autentyku – uzasadniał decyzję Jan Poprawa. Warto jeszcze dodać, że Marzena Korzonek, Mariusz Orzechowski oraz Piotr Rogucki zaproszeni zostali do II etapu 25 Przeglądu Piosenki Aktorskiej. Ja się niezwykle cieszę, że tu przyjechałem, ponieważ miałem okazję wysłucha kilku nowych autorów, tworzących niezwykle interesujące rzeczy. Odkrywanie takich kompozytorów, autorów tekstów, bardów to jest wielka przyjemność – mówił dyrektor wrocławskiego festiwalu.
   Tradycją rybnickiego festiwalu jest to, że przesłuchaniom konkursowym towarzyszą występy gwiazd. W tym roku było ich kilka. W piątek z recitalem wystąpił Marian Opania. Niewiele brakowało, aby do tego występu nie doszło. Aktor, jak przyznał, źle zapisał w kalendarzu datę przyjazdu do Rybnika i zjawił się tu w czwartek. Zdziwienie organizatorów było wielkie. Dodatkowo okazało się, że w piątek pan Opania ma występ w Warszawie. Na szczęście udało się naprawić błąd i słynny aktor rozbawiał rybnicką, a nie warszawską publiczność. Jego recital, trzeba przyznać, był doskonały. Żartobliwe monologi przeplatane poważnymi utworami tworzyły rewelacyjną całość. Artysta bisował aż trzy razy. Sobotni wieczór kończył się z kolei spektaklem w reżyserii Jerzego Satanowskiego pt. „Ulica Szarlatanów”, natomiast podczas niedzielnej gali publiczność wysłuchała najpiękniejszych piosenek skomponowanych przez Zygmunta Koniecznego, które wykonali artyści krakowskiej Piwnicy Pod Baranami.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jak zamierzasz spędzić wakacje 2024?





Oddanych głosów: 329