SOR-owi w Rybniku grozi likwidacja? Szpital dementuje, ale NFZ "grozi palcem" - musi działać interna

Problemy rybnickiej lecznicy się nie kończą. Po sprawię nagłośnionej przez rapera i jego kilkudziesięciogodzinnym oczekiwaniu na przyjęcie w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym <<26 godzin na SOR-ze w Rybniku! Mieszkaniec Czerwionki-Leszczyn nagrał wstrząsający film z tego, co widział>> NFZ oraz Urząd Marszałkowski w Katowicach przeprowadzili kontrole w rybnickim szpitalu. Do dzisiaj jej wyników nie znamy.

- Nie mamy jeszcze wyników kontroli NFZ-tu, jaka miała miejsce po nagłośnieniu sprawy na SOR-ze — potwierdza Karolina Wałowska, rzecznik prasowa WSS nr 3 w Rybniku.

Jeszcze w trakcie prowadzonych kontroli, pojawiły się spekulacje o likwidacji SOR-u w Rybniku. Głównie za sprawą braku oddziału interny w szpitalu, który jest wojewódzkim. Pisaliśmy o tym w październiku 2023 roku <<Rybnicki SOR będzie zdegradowany do izby przyjęć? NFZ wyjaśnia>> Szpital od dwóch lat boryka się z brakiem lekarzy, którzy podjęliby pracę na oddziale wewnętrznym. Jednak czy pokłosiem tego będzie likwidacja SOR? Rzeczniczka szpitala dementuje.

- SOR funkcjonuje i będzie działał jak dotychczas. Mamy problemy z oddziałem internistycznym, są podejmowane różne próby rozwiązania problemu. Borykamy się z tym problemem braku kadry lekarskiej i kierownika oddziału od dłuższego czasu. Podejmujemy dalsze kroki, rozmowy i mamy nadzieję, że coś się zmieni w tej kwestii. Funkcjonowanie SOR oczywiście jest powiązane z funkcjonowaniem oddziału internistycznego. Jednak nie likwidujemy SOR-u, oddział będzie funkcjonował. Dementuję spekulacje o jego zamknięciu — podkreśla Karolina Wałowska.

Prezydent Rybnika jest zaniepokojony informacją o likwidacji SOR, co podkreślił w rozmowie z Radiem 90. Jednocześnie zaznaczając, że nie Miasto, a Urząd Marszałkowski jest właścicielem szpitala.

- Informacja o likwidacji SOR-u została wyartykułowana wczoraj, gdy rozmawiałem z przewodniczącym Rady Społecznej szpitala, panem Grzegorzem Wolnikiem, że takie zagrożenie jest. Oczywiście będziemy robić wszystko, aby do tego nie doszło — mówił Piotr Kuczera.

Wiemy, że doszło do spotkania Jarosława Madowicza, dyrektora WSS nr 3 w Rybniku z prezydentem Rybnika Piotrem Kuczerą. Temat SOR-u jednak nie był specjalnie poruszany.

- Spotkanie Dyrektora z Prezydentem miało na celu omówienie spraw bieżących dotyczących funkcjonowania szpitala. Głównie mówiono o otwarciu po modernizacji traktu porodowego wraz z oddziałem neonatologicznym, które jest planowane już niebawem — dowiadujemy się od rzeczniczki prasowej szpitala.

Wiele obaw co do działania SOR-u ma jednak Grzegorz Wolnik, który przewodniczy Radzie Społecznej WSS nr 3 w Rybniku i to on poinformował o nich włodarza miasta.

- Dwa lata rybnicki szpital funkcjonuje bez interny, co jest dużym problemem. NFZ "pogroził" nam palcem, że jeżeli w ciągu dwóch miesięcy nie uczynimy wszystkiego, by reaktywować internę, to jest niebezpieczeństwo, że SOR może zostać ograniczony albo zamknięty — mówi Grzegorz Wolnik.

- Moim zdaniem, to jest "grożenie palcem", ale nie chcę przesądzać. Niemożliwe jest, aby 130 tys. miasto i 100 tys. powiat zostały bez możliwości przyjmowania pacjentów na SOR-ze. Zrobimy wszystko, co się da, aby interna zaczęła działać. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że zostajemy bez SOR-u. Mamy dwa miesiące i musimy "stanąć na głowie", by przywrócić internę — dodaje.

W piątek odbędzie się spotkanie dyrekcji i strony społecznej szpitala z Marszałkiem Województwa. Planowane są również rozmowy z byłymi lekarzami interny.

O dalszych decyzjach dyrekcji szpitala, czy NFZ będziemy informowali na bieżąco.