Przegrana w Rzeszowie

   W meczu, który odbył się w minioną niedzielę, drużyna RKM-u pojechała w krajowym składzie. Mimo wcześniejszych zapowiedzi na torze nie stawili się bracia Karlssonowie. Swoją nieobecność tłumaczyli utknięciem w korku.
   Spotkanie rozpoczęło się nieciekawie dla rybniczan; po pierwszych czterech wyścigach przewaga gospodarzy wynosiła 14 punktów. Wiele wskazywało więc na to, że będzie to największa porażka „rekinów” w tym sezonie. Na szczęście nie zawiedli młodzi żużlowcy RKM-u. Dzięki bardzo dobrej postawie Zbigniewa Czerwińskiego, który ostatecznie zgromadził 13 punktów, Rafała Szombierskiego (12 punktów) i Romana Chromika (8 punktów) do ostatniego wyścigu rybniczanie przystępowali ze stratą czterech punktów. Ostatni bieg zakończył się jednak wynikiem 4:2 dla gospodarzy, którzy tym samym odnieśli drugie w tym sezonie zwycięstwo nad „rekinami”. 
   Słabo w niedzielnym meczu wypadli seniorzy RKM-u: Mariusz Węgrzyk zdobył 7 punktów, a Adam Pawliczek wrócił z Rzeszowa z pustym kątem.
   Przegrana z Jasolem Rzeszów spowodowała, że szanse RKM-u na awans w tym roku do ekstraklasy są bardzo nikłe. Obecnie rybnicka drużyna zajmuje trzecie miejsce w grupie zespołów walczących o wejście do ekstraligi. Jeśli RKM chce awansować musi wygrać wszystkie pozostałe mecze, licząc przy tym na przegraną drużyny z Zielonej Góry w Rzeszowie. A najbliższy mecz nie będzie łatwy. W niedzielę (8.09) rybniczanie spotkają się z drużyną z Gniezna, która ostatnio pokonała ZKŻ Zielona Góra.