Młody „Rekin” bohaterem

Początek meczu należał do gości, którzy wygrali 4:2 dwa pierwsze biegi. Szybka riposta w postaci podwójnego zwycięstwa Szombierskiego z Chromikiem sprawiła, że po 3. gonitwach był remis 9:9. Do zabawnej sytuacji doszło w 5. biegu, w którym Rafał Szombierski prawdopodobnie źle policzył okrążenia i dał się wyprzedzić Jarosławowi Łukaszewskiemu. W kolejnych starciach szala zwycięstwa przechylała się to na jedną, to na drugą stronę. Wynik cały czas oscylował wokół remisu. Aż do 11. biegu, kiedy to partię swojego życia zaczął rozgrywać młodzieżowiec, Wojtek Druchniak. Wpierw pokonał podwójnie, razem ze Zbyszkiem Czerwińskim, bardzo dobrze spisującą się tego dnia parę Pecyna – Hlib. Tego, co się działo w kolejnych dwóch starciach, nie pamiętają nawet najstarsi górale. 19-letni rybniczanin zastąpił dwóch doświadczonych kolegów: wpierw Romana Chromika, a w kolejnej gonitwie słabego tego dnia Romana Povazhnego. Młody „Rekin” zaprezentował się znakomicie i objechał m. in. Marka Lorama, z którym stoczył pasjonujący pojedynek również w 8. biegu. Dzięki wspaniałej jeździe Druchniaka, który był na ustach całego stadionu, a także Czerwińskiego, Szombierskiego i Nielsa Kristiana Iversena, RKM prowadził przed biegami nominowanymi 42:36. Sześciopunktowa przewaga dawała nadzieję na punkt bonusowy (w Gorzowie RKM przegrał 43:47). 

Bardzo dobrze przygotowana oprawa i doping 8-tysięcznej grupy kibiców podziałały mobilizująco na żużlowców RKM-u. W pierwszym z nominowanych biegów najlepiej z pod taśmy wyszła para gości: Paluch – Hlib. Na dystansie znakomitą jazdą popisali się Szombierski z Chromikiem, którzy objechali niebezpiecznie jeżdżącego „Hlipcia”. Przed ostatnim biegiem już nic nie mogło odebrać zwycięstwa rybniczanom. Na deser Iversen z Czerwińskim zaserwowali żywiołowo reagującej publiczności podwójne zwycięstwo, dzięki czemu RKM wygrał 50:40 i zdobył również punkt bonusowy.

Ze swojego startu w niedzielnych zawodach nie może być zadowolony kapitan RKM-u, Roman Chromik. Miał wyraźne problemy ze sprzętem. Dwa razy, jadąc na punktowanej pozycji, defektowały mu maszyny: – Jakieś fatum nade mną ciąży tego sezonu. Nie umiem się rozkręcić. Jak już wszystko zaczęło wracać do normy z silnikami, to kolejne rzeczy zaczęły się psuć. Tym razem ulatywały łańcuszki – mówił. W awizowanym składzie na mecz z Gorzowem pojawił się Łukasz Romanek. W ostatniej chwili zastąpił go jednak Chromik, który jeździł na pożyczanym silniku od swojego kolegi z drużyny, Rosjanina Renata Gafurova: – Mój silnik, który był po remoncie, dostałem dopiero dzisiaj. Wiadomo, że na takim niesprawdzonym sprzęcie nie można jechać. Na meczu o punkty motocykl musi być już spasowany w 100%. W tym tygodniu będę miał zrobiony drugi silnik. Myślę, że na kolejne spotkania i rundę finałową wszystko będzie ze sprzętem okej - dodaje kapitan RKM-u.

Atmosfera niedzielnego wieczoru była niesamowita. Nie zawiodła pogoda, kibice i przede wszystkim żużlowcy. Nie obyło się jednak bez zgrzytu organizacyjnego. Zaraz po ostatnim biegu Zbyszek Czerwiński udał się w stronę trybuny krytej, gdzie czekała na niego dziewczyna. Niestety nie został do niej wpuszczony. Musiał skakać, niczym bohater filmów akcji, przez płot. Droga powrotna nie była już taka łatwa. Kilka minut stał pod płotem i prosił ochroniarzy, żeby wpuścili go z powrotem do parkingu. Podobnie jak akredytowani dziennikarze, których w czasie meczu zaproszono na konferencję prasową w budynku klubowym. Miała się rozpocząć 10 minut po zakończeniu spotkania. Niestety kilkadziesiąt minut po ostatnim biegu spora grupa dziennikarzy, razem z kilkoma VIP-ami, nadal stała pod płotem. Oby to niedopatrzenie zostało jak najszybciej wyjaśnione i nie powtórzyło się przy okazji kolejnych meczów.


RKM Rybnik - Mars RTV AGD Gorzów 50:40

RKM Rybnik:
9. Zbigniew Czerwiński – 12+1 (2,3,2,3,2*)
10. Roman Povazhny – 1 (0,1,0,-)
11. Rafał Szombierski – 10+2 (3,1,3,2*,1*)
12. Roman Chromik – 4+1 (2*,d2,d3,-,2)
13. Niels Kristian Iversen – 12+1 (3,2,3,1*,3)
14. Patryk Pawlaszczyk – 4+1 (2,1,1*,-,-)
15. Wojciech Druchniak – 7+1 (0,0,2*,3,2)

Mars RTV AGD Gorzów:
1. Mark Loram – 12+1 (3,3,1*,1,3,1)
2. Jarosław Łukaszewski – 5+1 (1,2*,2,-)
3. Krzysztof Pecyna – 7 (1,3,3,0,0)
4. Robert Flis – 1 (d4,0,1,-,-)
5. Piotr Paluch – 7 (2,0,2,0,3)
6. Michał Rajkowski – 2 (1,0,-,1,-,-)
7. Paweł Hlib – 6 (3,2,1,0,0)

Bieg po biegu:
1. (67,56) Hlib, Pawlaszczyk, Rajkowski, Druchniak 2:4
2. (67,54) Loram, Czerwiński, Łukaszewski, Povazhny 2:4 (4:8)
3. (67,31) Szombierski, Chromik, Pecyna, Flis (d4) 5:1 (9:9)
4. (68,07) Iversen, Paluch, Pawlaszczyk, Rajkowski 4:2 (13:11)
5. (67,64) Loram, Łukaszewski, Szombierski, Chromik (d2) 1:5 (14:16)
6. (67,37) Pecyna, Iversen, Pawlaszczyk, Flis 3:3 (17:19)
7. (67,90) Czerwiński, Hlib, Povazhny, Paluch 4:2 (21:21)
8. (68,07) Iversen, Łukaszewski, Loram, Druchniak 3:3 (24:24)
9. (68,09) Pecyna, Czerwiński, Flis, Povazhny 2:4 (26:28)
10. (68,59) Szombierski, Paluch, Rajkowski, Chromik (d3) 3:3 (29:31)
11. (68,47) Czerwiński, Druchniak, Hlib, Pecyna 5:1 (34:32)
12. (68,73) Druchniak, Szombierski, Loram, Hlib 5:1 (39:33)
13. (68,31) Loram, Druchniak, Iversen, Paluch 3:3 (42:36)
14. (68,51) Paluch (C), Chromik (D), Szombierski (B), Hlib (A) 3:3 (45:39)
15. (68,34) Iversen (C), Czerwiński (A), Loram (B), Pecyna (D) 5:1 (50:40)

Najlepszy czas dnia, 67,31, uzyskał Rafał Szombierski w 3. biegu.
Sędziował: Józef Piekarski
Widzów: 8 000.

XI kolejka:
Marma Polskie Folie Rzeszów - KŻ Kolejarz Opole 68:22
GTŻ Grudziądz - TŻ Sipma Lublin 57:33
KM Intar Dartom Ostrów - KSŻ Krosno 62:28
RKM Rybnik - Mars RTV AGD 50:40

Tabela 1.ligi:

Adam Doliba
zdj. Bartosz Anioł (http://www.L3gna.prv.pl)