Kontratak koalicji

Rządząca w mieście koalicja zarzuca opozycji niszczenie dobrego wizerunku miasta.

Sprawa jest pokłosiem grudniowej sesji rady miasta, podczas której głosowany był budżet Rybnika na 2008 rok. Wówczas przeciwko budżetowi zagłosowali opozycyjni radni Platformy Obywatelskiej – czytaj więcej.

Awantura o budżet jednak na tym się nie skończyła. Klub radnych PO złożył wniosek do Regionalnej Izby Obrachunkowej wniosek o wszczęcie postępowania nadzorczego. A to dlatego, że – zdaniem radnych PO – budżet został uchwalony niezgodnie z prawem. Wśród powodów niezgodności uchwały budżetowej z prawem, opozycja wymieniła fakt, iż skarbnik miasta podczas referowania uchwały dopuścił się manipulacji. Miała ona polegać na tym, że skarbnik odczytał opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej niedosłownie, z „nieautoryzowanymi poprawkami”, wypaczającymi sens merytoryczny przedstawionych uchwał RIO o budżecie. Jako drugi powód niezgodności uchwały budżetowej z prawem, PO wymieniła brak zgody przewodniczącego rady miasta na głosowanie wniosku opozycji o włączenie do budżetu budowy obwodnicy przez Orzepowice. Zdaniem wnioskodawców, ta obwodnica jest lepszym pomysłem, niż budowę nowej drogi w kierunku Ryfamy.

Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej nie miało wątpliwości. - Nie znaleźliśmy żadnych podstaw, aby wszcząć postępowanie nadzorcze w tej sprawie – powiedziała nam w rozmowie telefonicznej Barbara Rogalska.

Decyzja RIO była „wodą na młyn” dla prezydenta i rządzącej w mieście koalicji. Dzień po orzeczeniu RIO, prezydent Adam Fudali, skarbnik miasta Bogusław Paszenda i przewodniczący rady Stanisław Jaszczuk ostro zaatakowali radnych PO. Jak twierdzą, wniosek opozycji do RIO był bezpodstawny, a samo posiedzenie kolegium RIO trwało 3 minuty. - Przy przedstawianiu budżetu miasta, na wstępie wyraźnie zaznaczyłem, że nie czytam dosłownie projektu uchwały, a ją przedstawiam. Uprzedzałem też, że na wniosek jednego z radnych będę odnosił do wskaźników zarówno z prowizorium budżetowego, jaki i z ostatecznego projektu uchwały – tłumaczył skarbnik miasta.

Z kolei przewodniczący rady mówi, iż zgodę na głosowanie wniosku zgłoszonego na sesji musi wyrazić prezydent, a takiej zgody nie było. - Nie było więc formalnych powodów do głosowania projektu radnych Platformy – mówi Stanisław Jaszczuk. Dodaje, że to tylko jeden z powodów, dla których nie poddał wniosku pod głosowanie. - Przede wszystkim propozycja PO była słaba merytorycznie. Naniesienie przebiegu nowej drogi na mapę to zbyt mało, aby powiedzieć o niej, że jest przygotowana – twierdzi przewodniczący.

Oburzenia nie krył też prezydent Fudali. - Postępowanie radnych PO jest nieodpowiedzialne. Podważają sens inwestycji, na której dokumentację techniczną Ryfama wydała już 120 tysięcy złotych. Mam wrażenie, że młodzi radni Platformy na siłę chcą zaistnieć i uprawiają amatorszczyznę. Proponuję więcej pokory w swoim postępowaniu. Fakt zaskarżenia budżetu do RIO to niszczenie wizerunku naszego miasta, na który pracowaliśmy latami – grzmiał prezydent.

Z oficjalną odpowiedzią na zarzuty rządzącej koalicji radni Platformy wstrzymują się do momentu otrzymania oficjalnej odpowiedzi Regionalnej Izby Obrachunkowej. Jednak już teraz szef klubu Piotr Kuczera mówi, że we wniosku do RIO nie widzi nic złego. - Jako opozycja mamy święte prawo, a nawet obowiązek kontrolować działania władzy. Mieliśmy wątpliwości co do prawomocności uchwały, więc złożyliśmy wniosek do RIO o jej zbadanie – kwituje sprawę Kuczera.

Stanisława Jaszczuka i Adama Fudalego spytaliśmy, czy receptą na polepszenie złych stosunków koalicji z opozycją, nie byłoby powierzenie funkcji wiceprzewodniczącego rady właśnie przedstawicielowi opozycji. - Nie, bo rybnicka Platforma po raz kolejny udowodniła, że poprzez swoje destrukcyjne działanie na to nie zasługuje – zgodnie stwierdzili prezydent i przewodniczący rady.

 

Wacław Wrana