Godz. 18:00: w Rybniku frekwencja już prawie 43%

Witam


Może zainteresuje Was pewna kwestia która nie daje mi spokój.

Chciałbym poruszyć pewną dość ważną sprawę odłączenie wyborów. A mianowicie o możliwości oddania swojego głosu!
Moja sprawa wygląda tak jak większości osób studiujących nie w swoim mieście zameldowania na stałe. Jestem zameldowany tymczasowo w mieście w którym pracuję i studiuję. Dziś z obowiązku obywatelskiego poszedłem do urny wyborczej odpowiedniego do mojego miejsca zameldowania tymczasowego. Tam usłyszałem, że nie mogę zagłosować, gdyż nie mam zaświadczenia z urzędu gminy właściwego dla mojego miejsca stałego zameldowania.
By pojechać po to zaświadczenie musiałbym przebyć odległość ponad 300 km, wsiąść urlop wypoczynkowy w pracy lub zrezygnować z zajęć na uczelni za które i tak słono płacę!
Ja się pytam gdzie ta demokracja skoro są ograniczone prawa obywatelskie młodych ludzi studiujących i ciężko pracujących. Gdzie tu logika ? Ludzie którzy odbywają karę pozbawienia wolności mają więcej praw niż ja i większość osób w mojej sytuacji!
(A podobno każdy głos jest ważny!!!)

drogi ~mnemonic9 jeden dzień jak sugerowałeś urlopu, i załatwienie sprawy administracyjnej, może zmienić twoje plany na przyszłość, powiem wprost... to nie wymówka, sam to zawaliłeś...
pozdrawiam.

Może dla was to łatwa sprawa powiedziec że to tylko jedeń dzień. Chodź dla mnie to aż jeden dzień i wiążące się z nim nie małe dla mnie koszty... Chodziło mi o to jakie są problemy, jak system jest źle przemyślany. Po co mi zaświadczenie o tym że jestem obywatelem polskim i mam 18 lat. Skoro to wszystko jest w dowodzie osobistym.