Chwile grozy w rybnickim szpitalu

dobrze, że nic gorszego nie stało się lekarzowi afuriat trafił na gliwicką.

mnie to aż tak nie ukłuło ale nie powiem końcówka jest co najmniej kojarząca się z jakimś super menem ;P

Nikt nie spekuluje postawy lekarza, komentujemy artykuł.

Pewnie ta łajza w ogóle nie chciała wyskoczyć, tylko pragnął aby ktoś go zauważył oraz jego problemy. Ten lekarz powinien pozwolić wyskoczyć temu ćpunowi.

brawo Marcin!!

Marciny to dobre chłopaki ;-)

tępę huje z was hehe :)

Ludzie a skąd wiadomo co się tam naprawdę stało .Znamy tylko wersję taką jak podali pracownicy . Mi szkoda tego biednego chłopaka i nie wierzę w taka wersję tam musiało się coś stać

Pewnie go pobili. Tłukli łbeb o ściany i okna. Koleś zaczął się bronić więc wypękali , uciekli i zamknęli go w pokoju. Facet miał wreszcie chwile aby zadzwonić po pomoc na policję ale wszyscy wiedzą, że te pasożyty z budżetówki trzymają się razem więc przyjechali zgarneli gościa utłukli jeszcze pałami w radiowozie i zawieżli do drugiego szpitala. Wtedy Pani Rzecznik Policji zadzwoniła do rbk.com.pl aby poinformować o kolejnym wielkim sukcesie rybnickiej policji. Najśmieszniejsze jest to, że to lekarze zamkneli gościa w pokoju z otwartym oknem, z którego mógł sobie w spokoju skakać a później przyjechała policja, którą on sam wezwał i musiała z nim negocjować, żeby czasem nie skoczył i się poddał :D :D :D :D :D :D :D :D

Ksenopita true true, ale zapomniales podac, ze jak sie personel wystraszyl to wstrzykneli mu amfe zeby zmienic obraz sytuacji. I tak wyszlo, ze to pacjent okazal sie winny. PS: zapewne nei byl to 26-lentni tylko 62-letni pacjent, ale jak mu podali amfe, to bardziej paoswalo podac wiek 26, bo 62 przeciez by nie pasowalo.

DO studenta Człowieku w jakim Ty świecie żyjesz ,wydaje mi się że w jakiejś cudownej bajce . Leżałeś kiedyś w tym szpitalu ,niby taki porządny a personel do du... Jeśli nie było by powodu myślisz że koleś chciałby skoczyć a potem SAM zadzwonił na policję . Moja wersja jest taka chłopak chciał wyjść do domu ( może nie jest ubezpieczony a wiadomo jaką sumkę trzeba zapłacić w tym szpitalu ) a personel żeby zarobić chciał go za wszelką cenę zatrzymać ( .Ludzie ten lekarz nie jest wiele starszy od tego kolesia .) .Zabarykowali mu drzwi i wtedy chłopak ,żeby zwrócić na siebie uwagę wybił okno .Niby wielki bohater wkroczył na ratunek i wtedy chłopak ,pociął go tym kawałkiem szkła ( może to było przez przypadek przy szarpaninie ) .Bo co za człowiek dzwoni sam na policję sam na siebie ? Nie wiadomo jak było naprawdę , prawdę znają tylko te osoby które tam były .Ale przecież trzeba wyjść bohaterska z takiej akcji ( pojawić się w gazecie to zaszczyć ) Takie jest moje zdanie STUDENCIKU.....

Chyba coś sobie z rana buchnąłeś kolego :) Ktoś kto trafia do szpitala z powodu przedawkowania amfy normalny chyba nie jest. Mnie nie dziwi agresywne zachowanie ćpuna na głodzie. Szkoda zachodu i kasy na leczenie takich mend. Problemu by nie było gdyby pozwolili mu zdechnąć lub zamienić się w warzywko. Nikt mu tego świństwa na siłę do ryja nie pchał.

O zmiana pogody chyba bedzie bo studenta zaczyna sraszyc i docenta udaje.A komentarze jakby byl na chaju !

Możesz sobie jeszcze pomóc sam - kup se meter szlajfki i ciulnij się nią w głowa!