Państwo Węgrzykowie udzielili wsparcia 108 dzieciom, Szcześniakowie stworzyli dom dla 63 bajtli, a pani Jolanta Twardawa pomogła przeszło 70 młodym ludziom. Podobnych przykładów dobrej woli jest więcej. Dzisiaj w Chwałowicach wieloletnie rodziny zastępcze zostały uhonorowane w wyjątkowy sposób za swoją pracę i poświęcenie. - Każdy człowiek posiada takie serduszko. Wystarczy kropelka, która pobudzi miłość – przekonuje Tadeusz Węgrzyk.
Nie każdy z młodych ludzi ma szansę wychowywać się w kochającej rodzinie, z otaczającymi ich opieką i miłością rodzicami. Bywają i takie przypadki, że konieczna jest interwencja odpowiednich instytucji, które muszą zapewnić dziecku bezpieczeństwo. Tu do akcji wkraczają rodziny zastępcze. Jeszcze kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu nie mówiło się o nich zbyt wiele. Wie o tym doskonale Tadeusz Węgrzyk, który razem ze swoją żoną Ireną postanowił stworzyć 26 lat temu pogotowie rodzinne. To wtedy był ewenement w Rybniku i w Polsce.
Rodzicielstwo zastępcze było wtedy na zerowym poziomie. Społeczeństwo nie wiedziało nic o tym zagadnieniu. Ludzie wskazywali na nas i sugerowali, że coś z nami nie tak. Inni pytali, dlaczego zabieramy dzieci rodzicom biologicznym – wspomina Tadeusz Węgrzyk.
Przez 26 lat prowadzenia rodziny zastępczej, przez dom państwa Węgrzyków przeszło 108 dzieci. Tu trzeba dodać o trójce własnych maluchów. W najbardziej gorącym okresie udzielali schronienia 8 dzieci w wieku 0-14 lat! Część młodych ludzi znalazła swoje ostateczne miejsce w rodzinach adopcyjnych, część powróciła pod opiekę rodziny biologicznej. Do dzisiaj pod opieką państwa Węgrzyków pozostaje dziewczynka, dla której nie sposób było pozyskać innych opiekunów, gdyż już w chwili przyjęcia do rodziny zastępczej opiekunowie usłyszeli o tym, że Patrycja nie dożyje pierwszego roku swojego życia. Tymczasem Pati ma dzisiaj 16 lat.
Jak to się stało, że Irena i Tadeusz postanowili w taki sposób pomagać ludziom?
Każdy człowiek posiada takie serduszko, wystarczy kropelka, która pobudzi miłość. Trzeba poświęcić trochę wysiłku. 26 lat temu byłem w szpitalu, doświadczyłem „powołania”. Uznałem, że trzeba pomóc. Podzieliłem się pomysłem z żoną. Spróbowaliśmy. Wtedy w Polsce były tylko trzy rodziny zastępcze. Teraz sytuacja jest już inna, ale potrzeba ich więcej – zauważa nasz rozmówca.
Dodaje, że największą dla małżeństwa „wypłatą” jest słowo „dziękuję” przy rozłące. Do dzisiaj odwiedzają i dzwonią ich dawni podopieczni.
Swoimi doświadczeniami dzieli się z nami Ewa i Zbigniew Medalionowie.
Nasza historia ma miejsce 13 lat temu, kiedy zaczęliśmy się dzielić miłość z najbardziej potrzebującymi dzieciaczkami. Na początku mieliśmy 3 rodzeństwa. Przewróciliśmy wszystko do góry nogami. Wychowaliśmy ją do pełnoletności. Od 2 lat jesteśmy w pogotowiu, przyjmujemy maluszki, dzieci z interwencji – wyjaśnia pani Ewa.
Kiedyś pracowała w domu dziecka jako wychowawca.
Było czasem bardzo trudno, nie można było robić tego, co się chciało ze względu na liczbę dzieci. Poprosiłam męża, by przyszedł do nas na wolontariat. Ja pracowałam na dyżurach, a on był woluntariuszem do dzieci. Wtedy mały chłopczyk, 2-latek przylgnął do męża. Od tego się wszystko zaczęło. Potem dołączyły siostry tego chłopaka. Staliśmy się rodziną zaprzyjaźnioną, a po trzech latach rodziną zastępczą – wspomina kobieta.
Dodaje, że trzeba dzielić się miłością z innymi.
Widzieliśmy zaburzone dzieci, które wchodziły w dorosłe życie. Mówiły „dziękujemy”. Warto pokazać relacje, kochać, bo jest nadzieja, że one też potrafią tworzyć rodzinie. Jak człowiek nie doświadczy miłości w rodzinie, to jak ma tworzyć rodzinę? - pyta.
Zbigniew Medalion nigdy nie miał wątpliwości co do swojego wyboru.
To wspaniałe widząc radość dzieci, płacz też. Zdrowe dzieci to zdrowi ludzie, zdrowe społeczeństwo – zaznacza.
Państwo Medalionowie mieli ostatnio pod swoją opieką 4 dziewczynki. Dwie znalazły już rodziny adopcyjne.
Jutro idzie Lenka i zostanie Kaja, ona też czeka na rodziców adopcyjnych. Najtrudniejsze są rozstania. Dla nas to jest taka śmierć, bo musimy zerwać kontakt. Musimy to przeżyć, ale z radosnym zakończeniem. To nowe życie, kochająca rodzina. Przy każdym pożegnaniu staramy się wstrzymać łzy, ale się nie da – mówi wzruszona.
Na koniec pani Ewa ma ważne przesłanie.
Nie bójmy się rozwiązywać problemów. To nie nasza słabość, nieudolność - to szansa zbudowanie czegoś nowego. Problem to szansa – zaznacza Ewa i Zbigniew Medalion
Nasza kolejna rozmówczyni – Jolanta Twardawa zdecydowała się stworzyć rodzinę zastępczą, kiedy jej biologiczny syn stał się dorosły i zaczął żyć na tzw. „swoim”.
Pojawiał się syndrom pustego gniazda. Mam siły, mam dom, ruszyłam. Przyjęłam przeszło 70 dzieci. Najdłużej jest ze mną dziewczynka z upośledzeniem umysłowym. Fantastycznie się rozwinęła. Zostanie ze mną – mówi.
Pani Jolanta zdradza, że gdyby mogła, to jeszcze raz powtórzyłaby historię swojego życia, ale jeszcze wcześniej.
Wszyscy ludzie mają motywację, ale muszą ją znaleźć w sobie – dodaje.
Dzisiaj w Rybniku funkcjonuje około 150 rodzin zastępczych, które mają pod opieką prawie 300 dzieci. To jednak nadal za mało.
Mamy 21 zawodowych form pieczy zastępczej, w których przebywa 1/3 wyżej wymienionych dzieci. Musimy odciążyć ten system pieczy profesjonalnej. Dlatego rozpoczęliśmy kampanię Rybnickie Bajtle – wyjaśnia Arkadiusz Andrzejewski – dyrektor Ośrodka Rodzinnej Pieczy Zastępczej w Rybniku.
Dlatego dzisiaj w DK Chwałowice świętowano Dzień Rodzicielstwa Zastępczego.
Mieliśmy premierę teledysku „Uwierz w dobro”. Kampania Rybnickie Bajtle ruszyła 5 maja, prowadzimy spotkania przy kawie z rodziną zastępczą. Warto się zainteresować tym tematem z wielu względów Są dzieci, które oczekują na kochający dom, na poczucie bezpieczeństwa, jak żyć w poprawnej, zdrowej rodzinie, by móc w dorosłym życiu taką rodzinę stworzyć – dodaje Daria Gałązka z ORPZ w Rybniku.
Co zrobić, by dołączyć jako rodzina zastępca. Przede wszystkim trzeba się zgłosić do Ośrodka.
Na pewno należy spełnić też wymogi ustawowe w art. 42 w ustawie o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, które mówią, że osoba nie może być karana, pozbawiona władzy rodzicielskiej, musi posiadać źródło dochodu, dobry stan zdrowia. Podstawowa rzecz: takie rodziny muszą dać rękojmie prawidłowej opieki nad dzieckiem. To potwierdzamy my przez diagnozę psychologiczno-pedagogiczną, badanie, wywiady, przygotowanie i szkolenie rodziny – wymienia Arkadiusz Andrzejewski.
Rodzinę zastępczą może tworzyć para pozostająca w związku lub też nie. To dotyczy także pojedynczych osób.
Piecza jest istotnym elementem ochrony dziecka przed przemocą we własnych domach. Zaniedbanie to też forma przemocy. Piecza jest lekarstwem i pomocą dla dziecka – zauważa dyrektor.
Tu znajdziecie profile facebookowe, które działają na rzecz pieczy zastępczej:
https://www.facebook.com/rybnik.orpz
https://www.facebook.com/rybnickie.bajtle
Poniżej wspominany wcześniej teledysk:
Tagi: rodzina zastępcza Rybnik, Ośrodek Rodzinnej Pieczy Zastępczej w Rybniku, Arkadiusz Andrzejewski, Dzień Rodzicielstwa Zastępczego, dzieci Rybnik, DK Chwałowice
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Kolejowy hit. Z Rybnika dojedziemy pociągiem do Monachium, a KŚ wracają do Bohumina. Są pewne "ale". Znamy nowy rozkład jazdy PKP
29619W Boguszowicach lądował śmigłowiec LPR. Mężczyzna zasłabł w łazience
21911Czytelnik: co się stało w piątek wieczorem na ul. Jośki?
21285Wody aż po pas w centrum Rybnika! Zalało restaurację z kuchnią gruzińską. Jak możemy pomóc? (zdjęcia)
19931Jarmark bożonarodzeniowy w Rybniku: wiemy, jakie są ceny produktów i usług
17332„Dla mnie to po prostu żenua, Solorz”. Bardziej niż PiS-owi oberwało się cenzurze kabaretów
+300 / -44„Polsatowi już dziękujemy”. Kabaret Młodych Panów pożegnał się z widzami (oświadczenie)
+209 / -33Miasto zabiera głos po artykule o najmie stoisk pod jarmark. Przedsiębiorcy ripostują
+167 / -37Gdyby nie jej uczciwość, rybniczanin mógłby stracić pieniądze
+126 / -4Piotr Tokarz, dyrektor ZST w Rybniku laureatem prestiżowej nagrody "Super Dyrektor 2023"
+124 / -29Rybniczanie pytają: gdzie ten „luft”? Mamy smog w Rybniku, mapa świeci na fioletowo!
19In vitro będzie refundowane z budżetu państwa. Który z naszych parlamentarzystów był „za”, a który „przeciw”?
19Niebieskie „koperty” do 30 min. „To karanie niepełnosprawnych". Rybnik.com.pl zareagował, UM odpowiada
15Wojciech Piecha kandydatem PiS na prezydenta Rybnika? Pytamy byłego senatora
14Bili i poniżali kobiety. Śląscy patostreamerzy w rękach policji. Jeden z nich pochodzi z Żor (wideo)
13Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alertCzy będziesz głosował/głosowała na Piotra Kuczerę jako Prezydenta Miasta Rybnika?
Oddanych głosów: 1542
~ 2023-05-18
16:24:19
Czy autor tego artykulu pomyslal ze nie kazda rodzina ktorej ograniczaja prawa czy zabieraja dziecko musi byc ta patalogiczna!
Moze kogos spotkala jakas tragedia rodzina czy inne problemy...
Wtedy i drugiej stronie nalezy sie zrozumienie a czesto konczy sie to bezpodstawnym odebraniem dzieci a wtedy druga strona tez cierpi.
Po za tym to nie dobrze jezeli mamy takie statystyki dzieci odebieranych.
Gdzie sa matki i ojcowie w takim razie i co robia.Czy wszyscy to patologia jak ostatnio glosi pan herr Tusk.
Ja bym sie tym nie chwalil a tymbardziej publicznie a tymbardziej wyslawial jakas rodzine.
O tym jakie pieniadze otrzymuje taka rodzina juz nikt nie napisal.
~norton 2023-05-18
16:37:39
Olbrzymi ukłon ode mnie dla tych wspaniałych ludzi.
~kurier 2023-05-18
19:53:33
Wspaniali ludzie poświęcający się całkowicie dla nieswoich dzieci zamiast tych którzy je urodzili. Czy znają słowo urlop?? Wątpię