Województwo pompuje kolejne miliony w Koleje Śląskie

Dwa minione lata dla Kolei Śląskich były pasmem niepowodzeń. Rok 2011 zamknął się stratą ponad 6 mln złotych, zaś 2012 rok choć początkowo zapowiadał się dobrze, zakończył się dramatycznie. Jeszcze w listopadzie spółka miała 3 mln złotych zysku, jednak po przejęciu przewozów w regionie sytuacja się zmieniła. Według wstępnych szacunków straty mają wynieść ponad 10 mln złotych.

Przypomnijmy, Koleje Śląskie na torach w województwie zadebiutowały 9 grudnia 2012 roku. Początki były tragiczne: pociągi nie przyjeżdżały, wynajęte składy ciągle się psuły, brakowało wykwalifikowanych pracowników, a pociągi zastępowały autobusy (czytaj więcej).

Fatalny debiut Kolei Śląskich przyniósł również zmiany w śląskiej polityce. Do dymisji podał się marszałek Adam Matusiewicz (czytaj więcej). Nowym marszałkiem został Mirosław Sekuła, który złożył doniesienie w prokuraturze na byłych członków zarządu Kolei Śląskich (czytaj więcej).

Nowy rok przyniósł nowe nadzieje. Pociągi stopniowo wracały na tory, a korekta rozkładu wyeliminowała opóźnienia (czytaj więcej). Jednak spółka wciąż boryka się z poważnymi problemami finansowymi. Zarząd Województwa Śląskiego zdecydował się pomóc spółce w utrzymaniu płynności finansowej. W efekcie Koleje Śląskie w formie aportu otrzymały spalinowy zespół trakcyjny 221M. Dzięki temu kapitał zakładowy firmy zwiększył się z 15 mln złotych do ok. 26,5 mln złotych.

Ponadto pod koniec lutego Sejmik Województwa Śląskiego podjął uchwałę o udzieleniu przewoźnikowi pożyczki w wysokości 6 mln złotych. Ma być ona przeznaczona na uregulowanie bieżących i najpilniejszych zobowiązań. Koleje Śląskie zwrócą pieniądze jeszcze w tym roku, w trzech miesięcznych ratach, w okresie od lipca do września.