Koniec z brudnymi pociągami. Koleje Śląskie budują myjkę

Na ten problem zwracało uwagę wielu podróżnych. Pasażerowie skarżyli się, że na rybnicki dworzec notorycznie podjeżdżają tak zabrudzone pociągi, że ciężko im cokolwiek dojrzeć przez szyby okien w przedziałach. Przewoźnik tłumaczył się kłopotami organizacyjnymi i brakiem środków na regularne mycie wszystkich składów >>Dlaczego na dworzec w Rybniku podjeżdżają tak zabrudzone pociągi?<<

Koleje Śląskie zapowiedziały powstanie automatycznej myjki zewnętrznej. W marcu tego roku pojawiło się ogłoszenie przetargowe dotyczące właśnie tej inwestycji >>Brudne pociągi przejdą do historii? Koleje Śląskie ogłosiły przetarg na myjkę<<

Jak informuje Magdalena Iwańska, rzecznik Kolei Śląskich, kilka dni temu rozpoczęła się budowa myjni. - Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to być może uda się ją wybudować do października, ewentualnie do połowy listopada. Mogą wystąpić komplikacje budowlane, ale 18 listopada to ostateczny termin ukończenia inwestycji – wyjaśnia.

Na czas budowy Koleje Śląskie wstrzymują mycie ręczne pociągów. - Nie możemy tego robić na stanowisku, gdzie prowadzona jest budowa. Dlatego zawczasu staraliśmy się umyć wszystkie składy, jakie się dało – dodaje Magdalena Iwańska.

Wartość inwestycji to około 1 mln złotych. Co ciekawe, przepustowość wybudowanej myjki będzie wynosiła minimum 10 składów na dobę, zakładając, że przelicznikiem jest 4-członowy Elf o długości około 75 metrów.