zamknij

Wiadomości

Urwany skład pociągu zablokował przejazd

2018-01-16, Autor: 

- Zerwany skład pociągu towarowego na przejeździe w Rybniku, ul. Karola Miarki. Brak przejazdu – taką informację otrzymaliśmy na naszym redakcyjnym alercie. Jak się okazało, utrudnienia w tym miejscu trwały 3 godziny. Przyczyny ma zbadać powołana komisja.

Reklama

Kierowcy jadący dzisiaj wcześnie rano do pracy musieli się mocno zdziwić. Przejazd kolejowy na ul. Karola Miarki w dzielnicy Paruszowiec-Piaski był zamknięty. Powód? Około 4.30 urwał się pusty skład pociągu towarowego Częstochowa-Mirów-Pawłowice. - Część wagonów zablokowała przejazd. Na miejsce wezwano Służby Ochrony Kolei, które kierowały ruchem samochodowym do sąsiedniego przejazdu kolejowego – mówi nam Jacek Karniewski z biura prasowego PKP PLK.

O 7.40 utrudnienia zostały zlikwidowane, a rogatki podniesione. Urwany skład został też usunięty z torowiska, a ruch kolejowy odbywa się bez zakłóceń. Jak dodaje Jacek Karniewski, przyczyny rozerwania składu będzie badała powołana do tego komisja.

Oceń publikację: + 1 + 16 - 1 - 2

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (13):
  • ~ 2018-01-16
    14:32:47

    20 5

    Na kolei po kolei.

    Swoją drogą 3h zajęło sprowadzenie maszyny, ustawiacza i rewidenta ? Dobrze, że to się w lesie nie stało lub
    jakieś mniej ważnej trakcji.

  • ~Konrad Klink 2018-01-16
    14:47:12

    20 2

    Jak jechałem około 08:00 to ze stacji Rybnik ściągnięto lokomotywę manewrową i rozczepiono skład tak, że żaden z wagonów nie stał już na przejeździe blokując go. Ruch kolejowy odbywał się po jednym torze. Około 10:00 cały skład już odjechał. Dziwi jedynie fakt, że od 04:30, aż trzy godziny zajęło wymyślenie aby rozłączyć skład na przejeździe.

  • ~Adamus 2018-01-16
    16:14:35

    20 8

    Każdego, kto nie zna procedur jakie należy spełnić przy takiej "drobnej " sprawie dziwi fakt, że tyle czasu trwa usuwanie składu z przejazdu.

  • ~ 2018-01-16
    17:22:21

    7 18

    Wystarczyło cofnąć lokomotywą skład o kilkanaście metrów i zwolnić przejazd, w sumie mogłaby nawet dopchać skład z powrotem na bocznicę.

  • ~lukas5 2018-01-16
    17:53:54

    23 8

    sami tu znawcy tematu z tego co widzę, sami fachmani...

  • ~ 2018-01-16
    18:32:07

    8 12

    Wagon się odczepił a nie wykoleił. Oczywiście "fachman" woli stać w korku 3 godziny niż popchnąć wagony.

  • ~qdobp 2018-01-16
    20:29:52

    6 4

    ~ryhor Co to takiego mniej ważna trakcja?



    ~tf2 większość normalnych ludzi woli stać i 5 godzin niż stracić życie

  • ~ 2018-01-16
    23:30:34

    2 0

    @up zapał do pracy


    To proszę kogoś o wyjaśnienie jak taka procedura wygląda, jak widać logika forumowiczów jest podobna zepchnąć/podciągnąć skład o kilkanaście metrów aż będzie udrożniony przejazd.

    A może wszystko tonie w papierkologii i nikt się nie będzie potem tłumaczył wyższej instancji dlaczego tak to zrobił?

  • ~Arteks 2018-01-17
    00:14:34

    7 3

    Rozerwanie składu towarowego czasami się zdarza. Ale aby ściągnięcie rewidenta i lokomotywy z lokomotywowni oddalonej 1 km od miejsca zdarzenia to przesada. I nie chodzi tylko o zablokowany przejazd ale także o tor na ważnej dla ruchu towarowego linii. Ktoś zadał słuszne pytanie. Co by było gdyby takie zdarzenie miało miejsce np. w Katowicach czy Częstochowie gdzie już od dawna nie ma lokomotywowni?

  • ~ 2018-01-17
    07:42:58

    5 1

    ~Adamus - na procedury poszło ok 2 godziny.!!! Gratulacje dla PKP za takie procedury. Tego co ich nie zmienia z postępem powinni do Biedrony wsadzić by sie nauczył szybko działać.

  • ~ 2018-01-17
    07:44:19

    6 2

    ~Adamus 2018-01-16 16:14:35

    Każdego, kto nie zna procedur jakie należy spełnić przy takiej "drobnej " sprawie dziwi fakt, że tyle czasu trwa usuwanie składu z przejazdu.

    AD. Szkoda że w procedurze nie ma, że musi zebrać się Sejm i przegłosować co z wagomani zrobić!

  • ~Konrad Klink 2018-01-17
    08:03:17

    5 0

    @Arteks akurat i w Katowicach w związku z miejscem obsługi wagonów po zakończonym biegu jest dostępna lokomotywa manewrowa. @Adamus to proszę opisz pokrótce procedury o których wspominasz, bo faktycznie nikt z nas ich nie zna, jedynie co dziwi fakt że postępowanie zgodnie z nimi trwa 3 godziny kilometr od stacji. Idę o zakład że dyżurny ruchu w Rybniku i Żorach o zdarzeniu wiedzieli po maksymalnie 10 minutach. Lokomotywa manewrowa, która udrożnili przejazd stała w Rybniku. Ściągnięcie załogi maksymalnie 1.5 godziny.

  • ~Adamus 2018-01-18
    16:51:32

    4 1

    Najkrócej mówiąc: nikt na sąsiedniej stacji nie czeka w gotowości żeby usunąć skład z przejazdu. Takie zdarzenie wymaga powołania Komisji, która bada przyczyny i po oględzinach zezwala na usunięcie takiego składu. W innym przypadku jest to naruszenie miejsca zdarzenia, na które żaden dyżurny sobie nie pozwoli. Procedury regulowane są stosowną ustawą ,rozporządzeniami i instrukcjami. W skład Komisji wchodzi zarządca toru, przewoźnik, właściciel wagonów. Komisja musi dojechać, bo nie „siedzi” w Rybniku, a to trwa. Zgadzam się, że to powinno trwać krócej ale niestety tak nie będzie. Nadzór nad taką komisją sprawuje UTK (Urząd Transportu Kolejowego), który ma swoje „narzędzia” żeby wszystko było jak należy. Więc uważam, że było krótko.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5319