"Spodziewaliśmy się czegoś zdecydowanie gorszego". Abiturienci zadowoleni po egzaminie z języka polskiego

Abiturienci pisali egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym, który rozpoczął się o godzinie 9.00 i trwał 240 minut. - Strach ma wielkie oczy - mówili maturzyści, opuszczając sale egzaminacyjne.

- Stresu nie było, co też mnie dziwiło. Zdecydowanie matury nie są takie straszne, jak o nich mówią. Zobaczymy, co będzie, jak przyjdzie zdawać biologię i chemię, bo te przedmioty wybrałam — mówiła Ola, abiturientka z II LO.

W arkuszach egzaminacyjnych znaleźli dwa tematy, które większość maturzystów pozytywnie zaskoczyły. W arkuszu maturalnym z języka polskiego znalazły się następujące tematy wypracowania, jakie mieli do wyboru tegoroczni maturzyści:

1. Człowiek — istota pełna sprzeczności

2. Co sprawia, że człowiek staje się dla drugiego człowieka bohaterem?

Maturzyści pisali wypracowanie w odniesieniu do wybranej lektury obowiązkowej — utworu epickiego albo dramatycznego, innego utworu literackiego — mógł być to również utwór literacki oraz wybranych kontekstów.

- Polski nie jest moim konikiem, więc spodziewałam się czegoś zdecydowanie gorszego. Wydaje mi się, że polski będzie zdany. Pisałam na pierwszy temat w odniesieniu do "Lalki" oraz Kordiana, jako tchórza i osoby jednocześnie pełnej chęci, by zabić cara, oraz w odniesieniu do księdza Robaka, który na początku był Jackiem Soplicą — bardzo porywczym człowiekiem, który później stał się stonowany — mówiła zadowolona po egzaminie Aleksandra.

Radości nie ukrywał również inny uczeń II LO, Miłosz.

- Dwa tematy bardzo ogólne, więc można było wiele napisać. Wybrałem drugi temat, czyli o bohaterstwie w odwołaniu do "Innego Świata" oraz "Zbrodni i kary", więc może trochę nietypowo. Chciałem odwołać się do tego, że zawsze ktoś w życiu nas wesprze, da nam powera, że przezwyciężymy życiowe trudności — mówił.

Abiturienci z uśmiechem powtarzali, że stres szybko odpuścił i życzą sobie, aby kolejne przedmioty, z jakimi będą się mierzyli na egzaminie dojrzałości były na podobnym poziomie, a o wyniki będą spokojni.

- Trochę się stresowałem, ponieważ były utwory, które miałem lepiej opracowane, a inne mniej. Bałem się, że będzie temat, bardziej konkretny, na przykład opisać coś na podstawie miejsca i wtedy miałbym pustkę w głowie — przyznał po egzaminie Miłosz.

Poza wypracowaniem, którego maturzyści obawiali się najbardziej, zmierzyli się również z testem, w którym pojawiły się zadania: z pytaniami zamkniętymi (prawda/fałsz), pytaniami otwartymi krótszej odpowiedzi (np. rozstrzygnij…, wyjaśnij…, czy uzasadnij… itd.) oraz sprawdzające znajomość środków językowych. Uczeń za poprawne rozwiązanie całego arkusza maturalnego z języka polskiego na poziomie podstawowym może otrzymać maksymalnie 60 punktów.

- Pytania prawda/fałsz były może trochę podchwytliwe, ale nie były trudne. Arkusze zaskoczyły mnie pozytywnie — ocenił jeden z rybnickich abiturientów.

Zobaczcie co mówili wychodzących z matury uczniów II Liceum Ogólnokształcącego w Rybniku