Wojna na oświadczenia

Przypomnijmy, ubiegłotygodniowe rozmowy o koalicji w radzie miasta Bloku Samorządowego Rybnik z Platformą Obywatelską zakończyły się fiaskiem, a prezydent Adam Fudali zagroził niezłożeniem ślubowania na prezydenta Rybnika – czytaj więcej.

Wczoraj swoje oświadczenia na temat przyszłości Rady Miasta Rybnika wydały Platforma Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość. Kluby radnych obu partii deklarują, że nie zamierzają zawierać koalicji, a tym bardziej „koalicji antyfudalowej”.

Tymczasem nadal nie wiadomo co w sytuacji braku większości w Radzie Miasta Rybnika zrobi Adam Fudali. Pierwszą sesję rady miasta zaplanowano na najbliższą sobotę.

Poniżej przedstawiamy pełny tekst oświadczeń wydanych przez Platformę Obywatelską i Prawo i Sprawiedliwość.

Oświadczenie

Platforma Obywatelska po odbyciu rozmów zarówno z prezydentem Adamem Fudali i BSR oraz z PiSem oświadcza, że nie zawiąże koalicji z żadnym ugrupowaniem. Deklaruje natomiast wolę szeroko pojętej współpracy i zapewnia, że poprze wszystkie działania prezydenta, które są zbieżne z naszym programem wyborczym i są dobre dla Rybnika.

Jednocześnie nawołuje do porozumienia, które pozwalałoby konstruktywnie pracować wszystkim, którzy uzyskali mandat radnego i reprezentują głos rybniczan.

Dlatego uważamy, że prezydent powinien dobrać sobie wiceprezydentów według kryteriów kompetencji.

Prezydium Rady Miasta natomiast powinno odzwierciedlać parytet zdobytych mandatów przez poszczególne ugrupowania. Podobnie powinny być ukształtowane komisje.

Jednocześnie oświadczamy, że nie jesteśmy uczestnikami "antyfudalowej koalicji".

Bierzemy poważnie hasło: dość politycznych gier i przypominamy, że PO szła do wyborów z hasłem "RAZEM dla Rybnika".

Platforma Obywatelska chce zachować własną tożsamość i zamierza konstruktywnie współpracować na rzecz rozwoju naszego miasta, a nie spełniać tylko roli posłusznego koalicjanta czyli "maszynki do głosowania".

Taką propozycję złożyliśmy w piątek panu prezydentowi.

Marek Krząkała
przewodniczący PO RP w Rybniku

Oświadczenie Komitetu Miejskiego PiS w Rybniku

W imieniu rybnickiej struktury Partii „Prawo i Sprawiedliwość” wyrażamy zdziwienie zarzutami Pana Adama Fudalego, Prezydenta Miasta Rybnika kierowane pod naszym adresem, sformułowanymi w piątek 17 listopada 2006 roku.

Nie będziemy komentować najbardziej absurdalnych zarzutów lidera BSR, świadczących o niezrozumieniu reguł demokracji, jak również pokazujących jego podejrzliwy stosunek do innych ugrupowań społeczno – politycznych.

Pragniemy przypomnieć Panu Prezydentowi, że radni PiS w Rybniku również zostali obdarzeni mandatem społecznego zaufania mieszkańców Rybnika. Niestosowne jest więc insynuowanie im, że jedynym ich celem jest występowanie przeciwko Panu Fudalemu. Obowiązkiem radnych w ramach swojego mandatu jest prawo wyboru najlepszych rozwiązań dla naszej społeczności miejskiej, nawet wówczas jeśli niekoniecznie odpowiadają one zamysłom Prezydenta Miasta.

Prawo i Sprawiedliwość uznaje silny mandat społeczny Prezydenta Miasta pochodzący z wyboru, nie jest więc naszym zamiarem podważanie dokonań 8 letniej kadencji Pana Adama Fudalego na tym stanowisku. Nie zgadzamy się jednak na rozpowszechnianą przez Prezydenta Fudalego tezę, iż jedynym słusznym rozwiązaniem dla Rybnika jest pełne podporządkowanie Rady Miasta jego osobie. Nieprawdą jest też, że ugrupowania, które uważają inaczej, kierują się bezpośrednio osobistymi urazami i z góry zakładają absolutną krytykę Pana Adama Fudalego. Ten sposób myślenia jest bliższy „białoruskiemu” modelowi demokracji niż regułom dojrzałej demokracji przedstawicielskiej; jest ewidentnym niezrozumieniem zasad samorządności, w której nie może być jedynym głos lokalnego przedstawiciela władzy wykonawczej.

Przypominamy, że nasza ustawa samorządowa ściśle określa kompetencje Prezydenta, jako przedstawiciela władzy wykonawczej i Rady Miasta – ośrodka władzy uchwałodawczej. W tym modelu nie przewiduje się, aby osoba Prezydenta lub burmistrza ingerowała w proces działania Rad Gmin, tym bardziej aby pod groźbą dymisji Prezydenta – szantażu – próbowała stworzyć najlepszy dla siebie układ większościowy w tejże Radzie Miasta; chyba, że mijającą kadencję rybnickiej Rady Miasta uznajemy za wzorzec do naśladowania, w której rzadkością były inicjatywy uchwałodawcze radnych, a normą nadawanie bardzo szerokich pełnomocnictw Prezydentowi Miasta bez późniejszej właściwej i merytorycznej kontroli  tychże działań.

„Prawo i Sprawiedliwość” proponuje więc powrót do źródeł demokracji samorządowej, gdzie Rada Miasta jest autonomicznym organem uchwałodawczym, który dla dobra społeczności współpracuje w ramach określonych kompetencji z Prezydentem Rybnika. Jest to nasz od kilku lat główny punkt programu, dla którego poszukujemy sojuszników w  Radzie Miasta Rybnika w celu stworzenia większości, co jest podstawową regułą demokracji.

Aktualnie, gdy w Radzie Miasta zaistniała możliwość takiej współpracy z radnymi Platformy Obywatelskiej, jesteśmy zniesmaczeni atakiem Prezydenta Fudalego na naszych radnych. Zadajemy sobie pytanie, na jakiej podstawie Prezydent Fudali formułuje zarzut,
że powstaje koalicja „antyfudalowa”, chyba, że dobro naszego miasta Pan Prezydent interpretuje przez pryzmat swojej osoby.
Zastanawiamy się również, dlaczego Prezydent Fudali z góry przypisuje nam działania mimo, że Rada Miasta tej kadencji jeszcze się nie ukonstytuowała? Szczególnie groteskowo brzmi zarzut o „planie przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania Prezydenta”. Prawo i Sprawiedliwość w Rybniku nie zakłada możliwości podważania mandatu Prezydenta Miasta wybranego w I turze wyborów samorządowych.

Dla nas jest to raczej cyniczna gra Prezydenta Fudalego, który wieszczy bez żadnych podstaw straszliwy scenariusz dla Miasta w sytuacji, gdy Rada Miasta nie będzie przez niego w 100 % kontrolowana. Warto przypomnieć, że w wielu miastach w Polsce miała miejsce sytuacja, gdy Prezydent nie kontrolował Rady Miasta i wcale nie skończyło się to przewidywaną katastrofą, a wręcz odwrotnie, oczyściło proces podejmowania decyzji w samorządach.

Z pobłażaniem odbieramy groźbę nie złożenia ślubowania prezydenckiego, które to wydarzenie byłoby precedensem w dziejach polskiej demokracji, ale aktualnie jest raczej medialnym pohukiwaniem w konwencji szekspirowskiej sztuki „Wiele hałasu o nic”. Tak też interpretujemy całe to wydarzenie dotyczące rybnickiej Rady Miasta.

Stanowczo oświadczamy, że nie dzieje się nic, co by podważało reguły demokracji samorządowej. W Radzie Miasta Rybnika powstaje stabilna większość programowa, ciesząca się sporym zaufaniem społecznym, której celem jest dobro społeczności lokalnej, nie zaś insynuowane osobiste urazy i uprzedzenia antyprezydenckie. Tworzą ją radni, związani z największymi ugrupowaniami politycznymi w Polsce, którzy przede wszystkim są mieszkańcami Miasta Rybnika, na pewno nie gorszymi niż działacze związani z prezydenckim klubem radnych BSR.

Nie jest naszym zamiarem zwalczanie wybranego przez mieszkańców Prezydenta Rybnika, lecz współpraca z nim w ramach kompetencji Rady Miasta; chyba, że Prezydent Fudali z góry założył inny scenariusz współpracy widoczny w świetle jego wystąpień publicznych. Ze  sformułowaniem ocen prosimy o wstrzymanie się do czasu, kiedy Rada Miasta zacznie działać.

Prosimy również przedstawicieli mediów o nie przypisywanie nam zamiarów insynuowanych przez Adama Fudalego uprawiającego „polityczną grę”, z którą mamy do czynienia w jego wykonaniu od czasu objęcia urzędu Prezydenta Miasta Rybnika.

W tej „grze” role dawno już zostały rozpisane: jest jedyne „słuszne” ugrupowanie w Rybniku, a partie polityczne chcą tylko „niszczyć” nasze miasto. To niedopuszczalne aby Prezydent Rybnika mógł tak twierdzić.

Bolesław Piecha, Poseł na Sejm RP;
Grzegorz Janik, Poseł na Sejm RP,  Pełnomocnik Okręgowy PiS w Rybniku;
Tadeusz Gruszka, Przewodniczący Klubu Radnych PiS;
Gabriel Cyrulik, Przewodniczący PiS w Rybniku.

Na zdjęciu Marek Krząkała podczas wczorajszej konferencji prasowej.