zamknij

Wiadomości

Policja poszukuje zaginionego rybniczanina. Widzieliście go?

2015-12-07, Autor: 
Rybniccy policjanci poszukują zaginionego 29-letniego Piotra Klausa. Wszystkie osoby, które mogą pomóc w odnalezieniu zaginionej osoby proszone są o kontakt z policjantami z Wydziału Kryminalnego KMP w Rybniku tel. (32) 429 53 88, lub z najbliższą jednostką policji - tel. 112 lub 997.

Reklama

Jak wynika z posiadanych przez policję informacji, Piotr Klaus w dniu 29 listopada 2015 roku o godzinie 14.30 wyszedł z domu nikogo nie informując o celu i przyczynie wyjścia. Zaginiony do dnia dzisiejszego nie nawiązał kontaktu z rodziną.

Rysopis zaginionego:
- wzrost 190-195 cm,
- bardzo szczupłej budowy ciała,
- waga około 75 kg,
- włosy proste,
- krótkie szatyn,
- oczy zielone.

Znaki szczególne: widoczny garb na plecach

Ubiór zaginionego: kurtka zimowa koloru granatowego, spodnie dżinsowe koloru ciemno-niebieskiego, buty sportowe koloru szarego.

Każdy, kto może mieć jakiekolwiek informacje na temat miejsca przebywania zaginionego proszony jest o kontakt z Komendą Miejską Policji w Rybniku (32) 429 53 88, lub z najbliższą jednostką Policji pod numerem telefonu alarmowego 997 lub 112.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (5):
  • ~siwy_rybnik 2015-12-07
    12:26:26

    18 0

    Po pierwsze, ilość informacji nt. zaginionego "powala". Nawet nie wiemy gdzie był ostatnio widzany (to jest skąd wyszedł). Informacja prosta typu "wyszedł z miejsca zamieszkania przy ulicy XXX" przynajmniej dałaby jakiś trop. Może ktoś akurat przypadkiem w tej okolicy w tym czasie widział jakieś dziwne zachowanie jakiegoś człowieka. Po drugie, gdyby człowiek zaginął to chyba rodzina by nie czekał ponad tydzień, aby zgłosić zaginięcie. Po otrzymaniu takiego zgłoszenia, policja praktycznie natychmiast przekazuje takie info do mediów lokalnych oraz innych. Niestety wygląda to tak jak w przypadku wielu innych zgłoszonych tutaj zaginięć. Człowiek nie miał życia w domu rodzinnym, doszło do ostrej kłótni, człowiek postanowił w końcu pójść sobie z domu, mijają kolejne dni i dopiero rodzice zaczynają panikować, gdzie ich dziecko, dlaczego się nie odzywa. Gdyby 29-latek np. poszedł do pracy i by z niej nie wrócił, to zaginięcie natychmiast by zgłoszono. A czekanie tak długie pokazuje tylko jedno, że normalność u tej rodziny nie panowała. Zresztą, można to zrozumieć, że rodzina nawet nie życzy sobie podania nazwy ulicy, gdzie mieszkał 29-latek. Paranoja.

  • ~norton 2015-12-07
    12:39:44

    0 2

    Siwy zgłoś zaginięcie kogoś na policji, dostaniesz informację, że jak facet to pewnie w tango poszedł i gdzieś zachlał. Za dużo amerykańskich filmów i detektywa w sutannie. Witamy w RP(PRL)

  • ~lukrecja50 2015-12-07
    13:26:10

    0 2

    Dorosły 29 letni facet często nie życzy sobie by rodzice pytali go gdzie wychodzi, o której wróci itd. Dla wielu młodych ludzi własnie to jest normalność, nie życzą sobie takich pytań, uważają że to jest wścibstwo, inwigilacja. często własnie młodzi ludzie narzucają rodzinie takie zachowanie. A jeśli facet mieszkał sam,odwiedziny rodziny były rzadkie to kto ma zgłosić zaginiecie? Nie każdy młody człowiek po pracy biegnie zaraz do domu, nie każdy jest domatorem i nie każdy oczekuje,że dziennie po południu odwiedza go rodzice, często tez pracujący wiec w takiej sytuacji tygodniowy poślizg w zgłoszeniu zaginięcia nie świadczy że brakowało "normalności " w tej rodzinie. A co do informacji o zaginięciu to powinno się podawać przynajmniej dzielnicę miasta w której mieszkał zaginiony.

  • ~siwy_rybnik 2015-12-07
    13:57:01

    0 4

    @lukrecja50 - ogólnie mógłbym Tobie przyznać rację, ale niedokładnie zapoznałaś się z treścią artykułu. Zwróc uwagę na ten fragment: "w dniu 29 listopada 2015 roku o godzinie 14.30 wyszedł z domu nikogo nie informując o celu i przyczynie wyjścia". Pisze wyraźnie kiedy i o której godzinie wyszedł z domu 29-latek? Ktoś musiał widzieć to zdarzenie. Dalej pisze, że nikogo nie informował o celu i przyczynie wyjścia, a więc wiadomo, że nie wychodził np. do pracy. Niestety, ale jest wiele osób, które są już dorosłe i ciągle mieszkają z rodzicami. Samo w sobie to nie jest złe, ale znam kilka takich osób, które mają piekło w domu, rodzice ciągle chcą aby dorosła osoba była "mamisynkiem". Pojawiają się akcje typu: "Dopóki z nami mieszkasz, to masz się nas słuchać i robić to co my Tobie nakazujemy. Jeśli gdzieś wychodzisz, to masz powiedzieć gdzie i o której wrócisz. Jeśli nocujesz poza domem, to masz podać imię i nazwisko, adres i nr tel osoby, u której będziesz przebywał". Nie trzeba mieć zbyt wielkiej wiedzy, aby na podstawie powyższych informacji wywnioskować, że 29-latek nie mieszkał sam i nie mówimy tutaj o "normalności" u tej rodziny. Gdyby mieszkał sam, to nie wiadomo byłoby nawet o tym kiedy wyszedł z domu. A to, że nie podano miejsca/dzielnicy, w której mieszkał 29-latek, to wynika z tego, że RODZINA NA TO SIĘ NIE ZGODZIŁA (policja bez ich wiedzy nie może takich danych podać). Chodzi o tzw. "obciach", gdyby mieszkał 29-latek sam, to nie musieliby obawiać się tzw. "obciachu".

  • ~tommi 2015-12-07
    19:36:29

    20 0

    Szanowni dyskutanci, nie zawsze osoba która zostaje uznana za zaginiona to człowiek który poszedł " po bandzie", czasem sie zdarza,że po prostu traci pamięć, nawet młodemu człowiekowi, byc może nawet choruje na zaniki, może miec utraty przytomności czy świadomości. Nawet cukrzyca może sprawić takie problemy.
    Zatem proszę o rozwagę i nie wyciąganie pochopnych wniosków i tym bardziej dziwacznych insynuacji.
    Chcemy to pomóżmy a nie dyskutujmy co i jak.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5524