Mieszkańcy Orzepowic walczą o przejście dla pieszych. UM: bez pasów jest bezpieczniej

O zrobienie przejścia dla pieszych w okolicy restauracji Laguna w Rybniku, walczy nie tylko Rada Dzielnicy, ale jak dowiadujemy się od przewodniczącej RD, również z taką prośbą wystąpił do UM Rybnika właściciel lokalu oraz indywidualnie kilku mieszkańców. Mieszkańcy Orzepowic proszą o pasy dla pieszych od 11 lat!

Jak mówi nam Justyna Kotula, przewodnicząca Rady Dzielnicy Orzepowice, to absurd kazać mieszkańcom przechodzić przez drogę bez pasów dla pieszych.

- Tam jest długa prosta, jadące samochody często przekraczają dopuszczalną prędkość, a piesi czują się niebezpiecznie. Mamy również sporo osób niepełnosprawnych w okolicy, które boją się przechodzić "na dziko", ponieważ nie są w stanie zrobić tego szybko — mówi Justyna Kotula.

W odpowiedzi na kolejne pismo z prośbą o zrobienie pasów na ulicy Rudzkiej Rada Dzielnicy otrzymała odpowiedź podpisaną przez wiceprezydenta Janusz Kopera, w którym tłumaczy:

- Wyznaczając przejścia, należy kierować się zasadą, której celem jest zapewnienie odpowiednich warunków bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom ruchu drogowego, ze szczególnym uwzględnieniem bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu. Dlatego też wyznaczenie przejścia w tym miejscu (na prostym odcinku drogi) nie jest dobrym rozwiązaniem ze względu na większą prędkość pojazdów — statystycznie na tego typu przejściach dochodzi do częstszych kolizji pojazdów z innymi uczestnikami ruchu. Przechodzący piesi poza przejściem w miejscach, w których ustawa to dopuszcza, są bardziej czujni i ostrożni, co samoistnie wpływa na bezpieczeństwo drogowe — pisze urzędnik.

Wiceprezydent Rybnika podkreślił również, że z policyjnych statystyk wynika, że na ulicy Rudzkiej od 2016 roku doszło zaledwie do 12 zderzeń z udziałem pieszych, z czego połowa z nich miała miejsce na przejściach dla pieszych.

Mieszkańcy Orzepowic jednogłośnie mówią, że to absurdalne tłumaczenie. Idąc za ciosem, rada złożyła w UM Rybnika kolejne pismo. Tym razem prosząc o obiżenie krawężników we wskazanej okolicy.

- Skoro nie chcą nam zrobić przejścia dla pieszych, to niech obniżą chociaż krawężniki, aby ludzie niepełnosprawni, czy to na wózkach inwalidzkich mieli łatwiej przejść, przejechać na drugą stronę ulicy — tłumaczy Justyna Kotula.

Na razie odpowiedzi rada Orzepowic nie otrzymała.

Zgadzacie się z twierdzeniem wiceprezydenta, że przechodząc przez jezdnię nie po pasach, jesteście bardziej czujni i ostrożni?