M. Wawrzyniak: to nie ja zaprojektowałem „rynsztok” na deptaku

Pani Kasiu jak można tak napisać.....wszak arteks jest tym "rynsztokiem" zachwycony- zresztą jak wszystkim tym co nie podoba się większości społeczeństwa

Cała idea związana z deptakiem i wywaleniem ruchu samochodowego z placu przed bazyliką, ożywieniem gospodarczo deptaka i przyjaznością tego miejsca dla pieszych były pomysłem dobrym i architekt może mieć satysfakcję z tego projektu. Można było co najwyżej użyć lepszych materiałów i ukryć wspomniany rynsztok. W każdym razie dzięki temu nowemu placowi z fontanną, lepiej aranżacji parku, wywaleniu aut z tego miejsca - uzyskaliśmy szereg miejsc które ludzie z chęcią odwiedzają. @czorcik - twój mózg zanotował, że jestem opiniotwórczą osobą ale pomylił wypowiedzi bo nigdy nie zachwycałem się rynsztokiem. To tak samo jakby mi się pomyliło i takiemu próżniakowi jak ty przypisałbym jakiś pożyteczny pomysł mimo, że do tej pory nigdy takiego nie było...

arteks wiemy, ze redakcja tylko tobie pozwala na obrażanie....ale przpomnę wszystkim fragment twojej wypowiedzi:" Całość dopełni rewelacyjny park który będzie atrakcyjny nawet nocą, świetlna, grająca fontanna, zupełnie nowy plac, kapitalne oświetlenie bazyliki, mała architektura, specjalnie wyróżnione place, zmodernizowany pl. Kościelny, a przede wszystkim znani z pomysłowości rybniccy artyści, właściciele knajp. Tak, to będzie najlepsze miejsce na mapie naszego regionu aby wpaść tu nie tylko na zakupy ale także w każdy weekend. Jeśli park przy Nacynie zrobił taką furorę mimo że leży trochę na uboczu Śródmieścia - to co dopiero jedyny miejski deptak w okolicy który będzie taką samą mekką dla naszych sąsiadów jak Focus, kampus, TZR, Rynek czy Plaza. :)..."

Ciekawe jak mogłem się mylić w temacie samochodów,gdy nie jest prawdą,że zakaz został wprowadzony przy okazji remontu. Mówiąc krótko - żadnej istotnej zmiany. I nie wypowiadaj się za handlowców,bo Ty nim nie jesteś i nie masz zielonego pojęcia na ten temat.

@anty.fudali - żadnej zmiany? To chyba jesteś ślepy. Bo jeszcze kilka lat temu Powstańców czy Sobieskiego były zawalone dostawczakami. Dzisiaj aż miło spojrzeć z góry na dół. Mówiąc krótko - ogromna zmiana na plus jeśli chodzi o tzw. zrównoważony rozwój miasta. Niedawno chwaliłem się tym przed znajomymi z GOP jak udało się nam wyrwać sporą przestrzeń smrodzącym autom i mam nadzieję i bardzo chwalili za to Rybnik! Niedawno czytałem o Kopenhadze (najbardziej przyjaznym mieście w Europie) taką fajną wypowiedź: "Na ulicach przestali rządzić kierowcy, zaczęli – rowerzyści oraz piesi. Podobne koncepcje kiełkowały już w latach 60., gdy dla ruchu samochodowego zamknięto Strøget, najważniejszą arterię centrum. Ileż było wtedy protestów! Korzystanie z przestrzeni publicznej kłóci się z nordyckim charakterem. Teraz upiory znów wylazły z ukrycia. Deptaki i place: ścieżki, pasy czy kładki dla rowerów? Nowoczesność to ruch, szybkość. Biznes się wyniesie, koniec świata po prostu – wieszczyli rozmaici specjaliści. Stało się dokładnie odwrotnie – opowiada Jan Gehl, architekt i urbanista, którego prace zainspirowały kopenhaską rewolucję. – Oczywiście mieliśmy dobry punkt wyjścia, bo cała tradycja duńskiego projektowania polegała na wsłuchiwaniu się w zwyczajne potrzeby. Oddaliśmy więc przestrzeń ludziom, a oni zaczęli jej używać." I to jest kierunek dla Rybnika, to piesi generują biznesowi obroty, a nie leniwi kierowcy aut którzy wolą podjechać pod same drzwi marketu.

Z tego całej inwestycji udała się tylko fontanna i park przy Bazylice ( z tego co wiem projektowany prze kogo innego)

Ja jestem " urodzonym" pesymistą więc niestety w temacie deptaka widzę ( prawie ) same minusy. Tym bardziej że wszystkie imprezy są organizowane tam gdzie dotychczas, czyli na rynku. Dla kogo więc wyremontowano deptak pakując w niego kilkanaście milionów ? Arteks, tak jak piszesz, spoglądając od bazyliki w dół widać pustkę. Czy o to chodziło ? Coś mi się wydaje że remont miał to miejsce ozywić a tymczasem zrobiła się większa pustynia niż była. Najlepiej to widać po przychodach. Aktualnie są mniejsze niż nawet 2 lata temu. I nie jest to moja odosobniona opinia a ludzi którzy na tej ulicy prowadzą handel od kilkunastu lat i dłużej. O ożywieniu tego miejsca mogą swiadczyć uruchamiane i likwidowane po 2 - 3 miesiacach kolejne punkty handlowe. Ciekawe jak długo utrzyma się nowy lokal Burger & cake który akurat jest uruchamiany naprzeciw cukierni Kuźnik. Będzie to 6 cukiernia na tej ulicy na odcinku 400m. W sprawie wyłączenia deptaka z ruchu. Ja nie mam problemu z pozostawieniem pojazdu poza centrum, ale jak tak Wam się podoba wyłączenie centrum dla ruchu samochodowego to może idźmy dalej. Wyłączmy całe miasto. A co. Jak szaleć to na całego. Niech ludzie zasuwają " z buta" dobrze im to zrobi. A jaka reklama będzie. " Rybnik miastem przyjaznym pieszym ". Kiedyś wyłącznie chodzili to obecnie nie mogą ? Znam człowieka który do pracy w kopalni w Knurowie chodził piechotą więc można.

taaaa arteks gdyby nie wieczorna msza w Bazylice i niedzielne msze, to ludzi nie byłoby na tym deptaczku wcale....

Dla mnie sprawa jest całkiem prosta. Cała trasa, fontanna, jest naprawdę ok. Wizualnie sam "rynsztok" mi nie przeszkadza, ale kurcze, jak @KasiaT zauważyła, przeszkadza po prostu w chodzeniu, i taka "kratka" (nie wiem na ile to realne) na nim, mogła by wiele pomóc.

Głupi przykład, jak był jarmark czy jak to tam się nazywa ;) na deptaku, to akurat podchodząc do stoisk, wpadało się w rynsztok, no słabe jak nic.

Jaki jest cel pana redaktora skupianie się na tzw."rynsztoku"? Czemu ma służyć odgrzewanie starych kotletów.Proszę napisać kto zgodził się wydać ponad 300 000 tys na donice przy ulicy Kościuszki?które ją zupełnie oszpeciły.Można się czepiać detali.Być może odwodnienie mogło być węższe ( kwestia gustu) ,ale potępiać w czambuł pomysłodawców za szczegół!Cały deptak jest wyremontowany i mieszkańcy mogą z niego korzystać i korzystają tłumnie,to jest najważniejsze.

No i tradycyjnie dostajemy żenujący poziom komentarzy Arteksa. Co z tego,że osoba mająca podstawy pisać o dochodach na deptaku stwierdzi,że jest gorzej,gdy Arteks i tak wie lepiej. Co z tego,gdy więcej osób wyraża opinię,że zyskał tylko plac przy bazylice,gdy Arteks wie lepiej. I kolejny raz słyszymy jego koncert życzeń zamiast faktów. Dobrze,że mnie już nie bawią takie spory. Szkoda tylko,że redakcja nie mam jaj,by komentarze typu "Dlatego można cię totalnie zlewać bo twoje wpisy są zwykłymi śmieciami" potraktować tak,jak zasługują,czyli wywalić do śmieci.

I o tym właśnie mowa. Miało być lepiej, a wyszło jak zwykle. Jak zawsze w tym kraju. Arteks, Ty chyba masz zwidy. Ja siedzę przy kompie twarzą do ulicy co najmniej od 8 rano do 20 i tych tłumów które Ty widzisz nie widzę. Tak jak napisano już wyżej, w soboty i niedziele jest trochę więcej przechodzących deptakiem do bazyliki i z powrotem i na tym ruch na Powstańców się kończy. A zresztą, po co mieli by chodzić ? Fontannę chyba każdy Rybniczanin już widział a nic więcej się nie zmienia. Jeżeli cokolwiek się dzieje to na rynku.

Hej pesymiści i malkontenci! Skoro nie podoba się Wam deptak to może od razu zamknijmy się w betonowych klatkach? Ciekawe co nam dawało gdy w miejscu deptaka była droga? Fakt, może handel się nie ożywił, ale czy prędzej było inaczej? Takie macie leniwe dupska że wszędzie musicie podjeżdżać autem? Ciekawe co byście zrobili gdybyście mieszkali w Chinach ;)
Mógłby tam powstać nawet ósmy cud świata, a wy i tak byście nie byli zadowoleni. Mam mnóstwo znajomych z innych miast, którzy przyjeżdżając są zachwyceni naszym miastem. Coraz to nowsze innowacje, pomysły. Ostatnio jest moda na rodzinę, spójrzcie tylko na te radosne dzieci biegające pod wodą na deptaku. Chyba naprawdę jesteście ślepi jeśli nie widzicie ile rodzin z dziećmi tam przychodzi.
Nareszcie dzieciaki mają się gdzie wyszaleć, plac zabaw, fontanny. W każdym porządnym mieście jest deptak.
Choć może faktycznie powinno dziać się tam trochę więcej. Jakieś imprezy, wydarzenia. Co do rynsztoka, może faktycznie chociaż jakaś kratka?

Pod kątem rodzin z dziećmi to kiedyś a teraz to jak noc i dzień. Dzieciaki lubią chodzić do fontanny, przy okazji kupuje się im lody, można usiąść na ławeczce. Jest ładnie i czysto. Dla mnie to jest niewyobrażalne, że są jakieś smutasy które mogą podważać tak dobre inwestycje dla ludzi.