Kto sfałszował podpis?

Masłowski, który znalazł się na 2 miejscu listy Samoobrony w okręgu nr 4 złożył oświadczenie do Miejskiej Komisji Wyborczej, że nigdy nie podpisywał deklaracji kandydowania do rady miasta. Tymczasem, lista z jego nazwiskiem została zarejestrowana, bo działający z upoważnienia pełnomocnika Samoobrony Kornel Pająk dostarczył deklarację z jego podpisem. Problem w tym, że podpis na deklaracji różni się od podpisu Masłowskiego w oświadczeniu. W związku z tym przewodniczący komisji wyborczej - Andrzej Gozdawa Grajewski podjął decyzję o zawiadomieniu Prokuratury Rejonowej, która zbada sprawę.

Wspomniany już Kornel Pająk nie wie, jak doszło do sytuacji. Twierdzi, że za zbieranie deklaracji od kandydatów odpowiedzialni byli liderzy list w poszczególnych okręgach (liderem listy w okręgu nr 4 jest Katarzyna Michoń). Podejrzewa, że cała sprawa to „krecia robota” Edmunda Masłowskiego, który wcześniej był aktywnym członkiem tego komitetu. - Nie wiem co myśleć o sytuacji, kiedy przez 2 lata komuś się pomaga, wystawia na 2. miejscu na liście, a ten ktoś „wywija” teraz taki numer. Podejrzewam, że są to próby wewnętrznego rozbicia naszego komitetu. Znamienne jest to, że pan Masłowski porady w tej sprawie szukał w innej partii. O tym na pewno też prokuraturę poinformujemy – powiedział nam Pająk.