zamknij

Wiadomości

Kto kłamie w sprawie cen prądu? Kontrowersyjna kampania zaskarżona

2022-02-10, Autor: 

"Opłata klimatyczna Unii Europejskiej to aż 60 proc. kosztów produkcji energii" - taki napis można już zobaczyć na ulicach kilku polskich miast i w gazetach. Antyunijna kampania - finansowana przez państwowe spółki - ma wkrótce trafić również do telewizji. Tymczasem, zdaniem opozycyjnych polityków czy specjalistów - akcja opiera się na fakenewsach, lub łagodniej mówiąc - półprawdach i niedomówieniach. Kto ma rację w tej dyskusji?

Reklama

Ogromna inflacja w ostatnich miesiącach spowodowana jest m.in. wzrostem cen energii. Rządzący przekonują, że jednym z powodów, dla których za energię elektryczną płacimy więcej, jest polityka klimatyczna, jaką prowadzi Unia Europejska. 

Inflacja wzrosła ze względu na covid, manipulacje cenowe Gazpromu i ze względu na nieodpowiedzialną politykę klimatyczną Unii Europejskiej — mówił niedawno Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej.

Tymczasem to właśnie szef rządu pod koniec 2020 r. wyraził zgodę na nową politykę klimatyczną Unii Europejskiej, obejmującą ograniczenie emisji CO2 o 55 proc. Premier tłumaczył wówczas, że osiągnął sukces, ponieważ Polska otrzyma dodatkowe środki na transformację energetyki.

To fakenews, za który sami płacicie

W międzyczasie na banerach, zamieszczonych w kilku polskich miastach oraz w mediach, pojawiły się reklamy, które krytykują politykę Unii Europejskiej i to ją obarczają odpowiedzialnością za wysokie wskaźniki inflacji. Swoje zdanie na ten temat przedstawił na facebookowym profilu poseł z Rybnika, Marek Krząkała.

Tym antyunijnym fakenewsem rząd PiS i państwowe spółki energetyczne próbują wymigać się od odpowiedzialności za drogi prąd dla Polaków. Są billbordy, są ulotki i reklamy w mediach za które zresztą sami płacicie. Wysokim cenom prądu rzekomo winna jest polityka klimatyczna Unii Europejskiej - czytamy.

Zdaniem Marka Krząkały, na rachunek za prąd składa się:

  • produkcja energii - ok. 32% (w tym owa polityka klimatyczna UE),
  • wykorzystanie sieci - ok. 32%,
  • podatki i opłaty krajowe - ok. 36%.

Poseł podnosi też, że miliardy pozyskane z systemu unijnego na potrzeby handlu uprawnieniami do emisji CO2 zasilają polski budżet.

To łącznie już 64 mld zł, a w samym 2021 r. to było 28 mld zł. Rządy mają obowiązek 50% tych kwot przeznaczać na transformację energetyczną stąd m.in. programy Czyste Powietrze i Mój Prąd. Drugie 50% mogą wydać dowolnie, choć w wielu państwach wspólnoty nawet 100% środków idzie na cele związane z klimatem i energetyką. Wszystko zależy od rządzących. Od 2021 r. na naszych rachunkach za energię jest nowa pozycja - podatek PiS: opłata mocowa. Zatem to nie polityka klimatyczna Unii Europejskiej, a brak transformacji winduje ceny energii w Polsce i decyzje podejmowe przez rząd PiS. Koszt uprawnień do emisji CO2 odpowiada tylko za ok. 23% rachunku za prąd - podsumowuje Marek Krząkała.

Jak podaje poseł, 2021 rok polska energetyka zamknęła ostatecznie zyskiem w okolicach 9,5 mld zł.

W haśle tkwi ułamek prawdy

Kampanię, której głównym przesłaniem jest hasło "Polityka klimatyczna UE = droga energia i wysokie ceny" postanowili uzupełnić specjaliści z portalu wysokienapiecie.pl. Ich zdaniem, hasło jest częściowo zgodne z prawdą – efektem polityki klimatycznej Unii Europejskiej jest wzrost cen uprawnień do emisji CO2.

Podobnie jak w przypadku zrzucania ścieków do rzek czy wysypywania śmieci obowiązuje tu zasada "zanieczyszczający płaci". Zamiast podatku od emisji, na którego nie zgodziły się państwa członkowskie, Unia wprowadziła "rynkowy" system emitowania i umarzania uprawnień do CO2. To rozwiązanie podobne do polskiego systemu zielonych certyfikatów, wspierającego odnawialne źródła energii, który wprowadziliśmy w naszym kraju w 2005 roku - tłumaczy Bartłomiej Derski z portalu wysokienapiecie.pl.

W obu przypadkach mowa oczywiście o rynkach sztucznie kreowanych przez regulacje, ale mających – przynajmniej w teorii − jak najefektywniej doprowadzić do przyjętego celu.

W przypadku cen CO2 chodzi o zmuszenie przemysłu i producentów energii do sięgania po coraz bardziej zaawansowane rozwiązania ograniczające emisję CO2 wraz ze wzrostem cen uprawnień. Jeżeli redukcja emisji nadąża za spadającą liczbą uprawnień, ich cena jest w stanie utrzymać się na podobnym poziomie. Jeżeli jednak emisje bardzo szybko rosną – jak stało się to w Europie w ubiegłym roku, cena uprawnień także szybuje - dodaje Bartłomiej Derski.

Dlaczego emisje CO2 tak szybko wzrosły? Specjaliści z portalu wysokienapiecie.pl podają kilka powodów:

  • przemysł szybko zaczął się odbudowywać, aby dostarczyć towary, których nie kupowaliśmy podczas lockdownu,
  • poprzednia zima się dłużyła, zwiększając zapotrzebowanie na ogrzewanie,
  • na Morzu Północnym wiało zauważalnie mniej niż zwykle, w Skandynawii i Alpach spadla ilość wody poruszającej turbiny hydroelektrowni, a we Francji przedłużały się remonty i przeglądy elektrowni atomowych.

Jednym słowem, produkcja energii z bezemisyjnych źródeł przestała nadążać za rosnącym popytem. To samo zjawisko dotyczyło zresztą całego świata. W efekcie popyt na paliwa kopalne wzrósł tak bardzo, że ich ceny też przebiły sufit, co dodatkowo podsycają zmniejszone dostawy gazu z Rosji do Europy.I to właśnie ceny gazu, a nie uprawnień do emisji CO2, od kilku miesięcy napędzają rekordowo wysokie ceny energii elektrycznej na europejskich giełdach. 

Unia Europejska zabiera głos

Tymczasem w sprawie zabrali głos polscy przedstawiciele Unii Europejskiej.

Polityka unijna nie jest odpowiedzialna za 60 proc. Twojego rachunku za prąd. Przeciwnie, znaczna część tego rachunku składa się z kosztów przesyłu, podatków krajowych i innych opłat. Pieniądze ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 nie trafiają do Brukseli, tylko do polskiego budżetu" - czytamy na Twitterze.

 

Tweet przekierowuje do komunikatu prasowego, w którym KE cytuje fragmenty artykułu, jaki wiceprzewodniczący wykonawczy Komisji Europejskiej Frans Timmermans napisał dla portalu Onet.pl.

Polityka unijna NIE jest odpowiedzialna za 60 proc. państwa rachunków za energię. Niektórzy operują taką liczbą, przeinaczając sens dyskusji i pomijając fakt, że znaczna część tego rachunku składa się z kosztów przesyłu, podatków krajowych i innych opłat, a opłata za emisję dwutlenku węgla nie trafia do Brukseli, tylko bezpośrednio do polskiego budżetu - napisał Timmermans.

Do tego doliczyć trzeba 45 miliardów złotych z funduszu modernizacyjnego – który jest częścią atakowanego przez niektórych systemu handlu uprawnieniami do emisji. Zaproponowaliśmy również nowy Społeczny Fundusz Klimatyczny, w ramach którego polskie rodziny i mali przedsiębiorcy mogą otrzymać dodatkowo 58 miliardów złotych na inwestycje w czystsze ogrzewanie, produkcję własnej energii elektrycznej albo po prostu pomoc przy płaceniu rachunków za energię - czytamy dalej w cytowanym artykule.

"Koszt kampanii to tajemnica przedsiębiorstwa"

Jak autorzy kampanii ustosunkowują się do stanowiska posła Marka Krząkały? Czym poparte są informacje przedstawione na billboardach? I ile kosztowała kontrowersyjna akcja? Takie pytania skierowaliśmy do Towarzystwa Gospodarczego Polskie Elektrownie.

Kampania prowadzona przez TGPE odnosi się bezpośrednio do rosnących kosztów  produkcji energii i wskazuje, że 60% kosztów wytworzenia energii to koszt polityki klimatycznej Unii Europejskiej. W żaden sposób kampania nie informuje, że 60% kosztów wytworzenia energii wynikającej z kosztów uprawnień do emisji przekłada się na 60% kwoty na rachunku dla odbiorców końcowych, który obok kosztów energii  obejmuje także koszt dystrybucji  energii oraz inne opłaty. W ten sposób TGPE odnosi się wyłącznie do obszarów działalności wytwórców energii, sprzedających energię elektryczną na rynku hurtowym. Dystrybucją energii elektrycznej zajmują się inne podmioty - czytamy w oficjalnym komunikacie.

Jak wynika z wypowiedzi, TGPE oparło swoją kampanię o informacje uwzględniające bieżącą sytuację na unijnym rynku EU ETS oraz ceny na hurtowym rynku energii, które wskazują jednoznacznie, że konsekwentny wzrost cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla (EUA) jest obecnie jedną z głównych przyczyn wzrostu cen energii elektrycznej w Polsce.  

Biorąc pod uwagę skalę potrzeb inwestycyjnych sektora energetycznego w Polsce, Polskie Elektrownie stoją na stanowisku, że system EU ETS powinien być szansą na dalszą transformację sektora, a nie przyczyną drastycznego ograniczenia środków finansowych, które polskie przedsiębiorstwa oraz państwo polskie mogłyby przeznaczyć na inwestycje w kierunku zeroemisyjnym - tłumaczy przedsiębiorstwo.

Natomiast kosztów kampanii Towarzystwo Gospodarcze Polskie Elektrownie w ogóle nie zdradza. 

Informacje dotyczące kosztu kampanii stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa - informują przedstawiciele spółki.

Kontrowersyjna reklama zaskarżona

Tymczasem dr Adam Warzecha, językoznawca z Uniwersytetu Śląskiego poinfomował w serwisie LinkedIn, że zaskarżył reklamę Polskich Elektrowni do Rady Reklamy.

Oceń publikację: + 1 + 27 - 1 - 66

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (31):
  • ~Lahcim 2022-02-10
    13:52:27

    Jerzy Urban jest pewno pod wrażeniem poziomu propagandy w tym kraju. Każda osoba płacąca rachunek za prąd powinna sama sobie sprawdzić co na tym rachunku jest.

    Opłata klimatyczna byłaby niższa. Wystarczyłoby wydawać te pieniądze z opłaty (jako, że one zostają w naszym budżecie) zgodnie z przeznaczeniem, czyli na rozwój nowoczesnej energetyki niskoemisyjnej. No ale PIS najpierw zaorał w tym kraju energetykę wiatrową a w tym roku jeszcze się zabrał za fotowoltanikę.

    Dodam jeszcze, że prawa do emisji zostały przez PIS sprzedane na giełdzie, zamiast przekazane branży energetycznej. Dzięki temu oczywiście firmy energetyczne przerzucają koszty na nas.

    Jedyne na co PIS nie ma wpływu to koszty paliw na rynkach.

  • ~ 2022-02-10
    13:59:49

    PiS to zło.

  • ~Kinga Luty 2022-02-10
    14:03:41

    Ja mogę od razu napisać, że kłamie Pan Krząkała. Po pierwsze Komisja Europejska sama przyznaje, że 60% kosztów produkcji energii to opłata CO2 i tak to jest napisane na plakacie. Spór idzie o to ile jest w rachunku, ale na plakatach nie ma nic o rachunku indywidualnego odbiorcy, to już domysły Pana Krząkały i innych. Natomiast z żadnych danych dostępnych publicznie nie wynikają %, które przedstawia Pan Krzakała.

  • ~Olaf100 2022-02-10
    14:05:33

    co za wstyd!żyjemy w kraju „rządzonym bilbordami” i mailami Dworczyka

  • ~tomekk1980 2022-02-10
    14:10:03

    Jak przekonać znajomych z München że za rekordowe dla nich podwyżki cen prądu i rekordową inflację odpowiada PiS a nie UE... ?

  • ~master4k 2022-02-10
    14:16:01

    Te bilbordy są równie rzetelne, jak te promujące nowy ład, albo krajowy plan odbudowy. Ale skoro ciemny lud wszystko kupi no to dzielnie wiszą za nasze pieniądze.

    Wszyscy dręczeni pytaniem komu właściwie zawdzięczamy aktualną drożyznę powinni zajrzeć do źródeł niezależnych. Pan Krząkała jakby nie było jest jednak czynnym politykiem i nawet jeśli sporo racji ma, to jednak osobiście wolę ekspertów. Prosty język, weryfikowalne informacje: https://forum-energii.eu/pl/blog

    Tak tylko na marginesie przypomnę, że koszt energii elektrycznej pochodzącej z wiatru wychodzi 3 razy taniej niż koszt energii elektrycznej z węgla. Może dlatego, że wiatraki w pierwszym dniu pracy nie założą 30 związków zawodowych i nie wysuną 60 nierealnych żądań, a może po prostu są tańsze z natury.

    Z 60 mld jakie Polska dostała za sprzedane prawa emisyjne, które to pieniądze miały iść na transformację energetyczną wydano raptem 1 mld i to też cześć z tych wydatków pewnie zakwestionuje NIK. Resztę najpewniej przeżarto we wszystkich możliwych "+", bonach i co tam jeszcze "rozdają". Skończył się bal, kelner przyniósł rachunek.

    @ Kinga Luty

    "Po pierwsze Komisja Europejska sama przyznaje, że 60% kosztów produkcji energii to opłata CO2 i tak to jest napisane na plakacie."

    Bardzo proszę o źródło takich rewelacji.

  • ~Kinga Luty 2022-02-10
    14:24:48

    69 59

    @masterek4 K, proszę zajrzeć na profil Komisji Europejskiej na Twitterze tam jest grafika, która głosi to co na plakacie, że 60% kosztów produkcji energii to opłata Co2. Niestety tutaj nie mogę wklejać grafik, ale wkleiłam ją na FB profilu Rybnik.com i możesz się tam z nią zapoznać albo jak wspomniałam na koncie Komisji Europejskiej na Twitterze @EuinPl pod datą 9 luty 2022. Opozycja uważa chyba, że jesteście analfabetami i nie odróżniacie słowa rachunek od słowa koszty produkcji energii - jesteś analfabetą?

  • ~Ancymon 2022-02-10
    14:32:26

    94 52

    Panie POśle Krząkała jest pan posłem od 15 lat . Proszę mi odpowiedzieć co pan takiego dla Polski
    dobrego zrobił , bo jakoś nie słyszałem o pana osiągnięciach .Za to ciągle popisuje się pan populizmem ile co zdrożało , my dobrze o tym wiemy sami jakie są ceny . Od 2007 roku pan panie POśle bierze pieniądze i nic nie robi by w Polsce żyło się lepiej , taki z pana pożytek .

  • ~gen 2022-02-10
    14:33:56

    84 22

    Tylko wiatraki i panele!!! a w zimie świeczki i koksiaki.

  • ~master4k 2022-02-10
    14:34:25

    41 37

    @ Kinga Luty

    Nie, ale gdy czytam takie farmazony, to żałuję, że nie jestem.

  • ~Bernard Jona 2022-02-10
    14:42:32

    68 61

    Krzątała znowu przeciwko Polsce!

  • ~gen 2022-02-10
    14:45:22

    64 47

    Nie napiszę kto jest szefem największej partii w PE i pana Krząkały i kto za takie regulacje odpowiada,bo mnie mdli.

  • ~ 2022-02-10
    14:45:27

    69 67

    "Koszt uprawnień do emisji CO2 odpowiada tylko za ok. 23% rachunku za prąd - podsumowuje Marek Krząkała."

    Ty się słyszysz człowieku? Prąd więc wg ciebie "TYLKO" ZDROŻAŁ o 23%!
    Komu ty służysz? Bo polskim interesom na pewno nie...

  • ~szpyndlikorz 2022-02-10
    14:46:21

    56 12

    Jak zwykle u nas wszystko jest polityczne...
    Według fachowców ("Ekologia w wytwarzaniu"; Autor: Waldemar Dołęga - Politechnika Wrocławska; "Energia Gigawat" - 5/2016) "Dla pracujących obecnie instalacji, uśrednione wskaźniki emisji CO2 wynoszą 0,90 Mg/MWh dla węgla kamiennego".
    Czyli ma każdą MWh energii elektrycznej z naszych elektrowni węglowych, przypada 0,9 tony CO2.
    Dzisiejsza cena giełdowa energii to 643 PLN/MWh (https://tge.pl/energia-elektryczna-rdn), a cena emisji CO2 to 90,60 €/tona (czyli 407,80 PLN/tona według dzisiejszego kursu), co daje 407,8/643=0,63... A więc w cenie energii 63% to opłata za emisję CO2.
    Kłamie więc pan Krząkała (z wykształcenia germanista, a nie ekonomista lub elektroenergetyk), że:
    "produkcja energii - ok. 32% (w tym owa polityka klimatyczna UE),
    wykorzystanie sieci - ok. 32%,
    podatki i opłaty krajowe - ok. 36%".
    Ale kłamie również rząd, który nawet się nie zająknie, że cały ten dodatkowy podatek trafia W CAŁOŚCI do budżetu krajowego...
    A płacimy my wszyscy za dobrą zabawę polityków z każdej możliwej strony sceny politycznej...

  • ~Lahcim 2022-02-10
    15:15:19

    33 34

    ~Kinga Luty
    ten tweet jest załączony w tekście, czytanie ze zrozumieniem za trudne?

  • ~spirit-of-the-town 2022-02-10
    15:16:02

    50 21

    Każdy normalny kraj powinien dążyć aby energia dla obywateli była jak najtańsza. A mnie, za przeproszeniem, g...o obchodzi który rząd co podpisał, jaki jest procentowy skład kosztów energii. Rządzisz ty, odpowiedzialny jesteś ty. Koniec kropka.

  • ~ 2022-02-10
    15:27:45

    42 40

    "Wystarczyłoby wydawać te pieniądze z opłaty (jako, że one zostają w naszym budżecie) zgodnie z przeznaczeniem, czyli na rozwój nowoczesnej energetyki niskoemisyjnej. "

    Czyli co, dofinansować solary? Energetyka wiatrowa? Co za bzdury! To czemu Niemcy nadal produkują energię w elektrowniach węglowych? Czemu nas trują węglem brunatnym i nie inwestują zamiast tego tylko w wiatraki?

    "Każdy normalny kraj powinien dążyć aby energia dla obywateli była jak najtańsza."
    Przeczycie sami sobie POwcy, przecież miała być tzw." niskoemisyjna".

  • ~Kinga Luty 2022-02-10
    15:37:47

    31 31

    @Spirti of the town - ten tweet nie jest zamieszczony bezpośrednio w tekście, żeby go przeczytać trzeba przerzucić grafikę strzałeczka w bok, w sumie szkoda, że nie umieszczono od razu kluczowej garafiki, która jest w galerii dalej i zawiera tekst z plakatu. Wystarczy porównać oba teksty ten Komisji Europejskiej i ten na billboardu i oba brzmią jednako - 60% kosztów produkcji energii to opłata klimatyczna/co2. Nie powinno być tutaj grafik typu Fake News, bo to nie jest Fake News.

  • ~Lahcim 2022-02-10
    15:40:55

    32 30

    ~tf2
    Towarzyszu! polecam sprawdzić miks energetyczny Niemiec.
    Towarzyszu! pieniądze na chwile obecna z tych wszystkich opłat są przejadane przez waszych towarzyszy w rządzie. Na cokolwiek by nie wydali, modernizacje sieci przesyłowych, wiatraki na morzu czy elektrownie atomową, to wszystko Towarzyszu! będzie lepsze niż to co robią obecnie.

  • ~Franek 7 2022-02-10
    15:41:21

    47 32

    Uwaga zagadka: kto się zgodził przyjąć pakiet klimatyczny??? Czy nie tak przypadkiem pan Morawiecki?
    Propaganda PiSowska robi wodę z mózgu prostym ludziom…
    Na ceny energii składają się rożnego rodzaju opłaty i podatki, które w czasie rządów PiSu były ciagle podnoszone albo wprowadzane nowe. W końcu rożnego rodzaju Obajtki muszą mieć się na czym paść…

  • ~Kinga Luty 2022-02-10
    16:00:06

    35 29

    @Lahcim - Niemcy mają więcej czynnych elektrowni atomowych niż Polska. Polska ma około 17 czynnych elektrowni węglowych, gdy Niemcy około 87. Jeśli ich stawiasz za wzór, to powinniśmy postawić elektrowni takich jeszcze kilkadziesiąt. Poza tym Niemcy kupują brudną energię od innych krajów. Ponadto podejmują kroki do zablokowania nawet atomu.W umowie koalicyjnej nowego niemieckiego rządu znajduje się fragment, który wskazuje, że Berlin będzie „działać na rzecz wyłączania niebezpiecznych reaktorów jądrowych” znajdujących się przy granicach RFN. Wiatraki też nie są ekologiczne. Uwalnia się z nich mikroplastik, który jak wiemy jest szkodliwy dla zdrowia i może uszkadzać mózg. Ponadto nie ma technologii efektywnej utylizacji tworzywa, z których budowane są śmigła wiatraków wzmacniane włóknem szklanym. Za każdym wiatrakiem musi stać moc elektrowni konwencjonalnej, na czas gdy wiatrak się nie obraca. Może dlatego też w Niemczech w 2021 r. produkcja energii z węgla brunatnego wzrosła o 18%, z kamiennego o 27%. Przypominam, że w tym czasie wszystkim innym każą rezygnować z węgla. A jak weźmiesz mix energetyczny Niemiec zimą, to nie różni się on od Polski specjalnie. Główne żródło energii to dalej węgiel, potem gaz około 10 %, a wiatraki dają mniej niż 5% energii.

  • ~Kinga Luty 2022-02-10
    16:02:19

    33 26

    Wklejam jeszcze raz, bo zrobiłam literówkę @Lahcim - Niemcy mają więcej czynnych elektrowni WĘGLOWYCH niż Polska. Polska ma około 17 czynnych elektrowni węglowych, gdy Niemcy około 87. Jeśli ich stawiasz za wzór, to powinniśmy postawić elektrowni takich jeszcze kilkadziesiąt. Poza tym Niemcy kupują brudną energię od innych krajów. Ponadto podejmują kroki do zablokowania nawet atomu. W umowie koalicyjnej nowego niemieckiego rządu znajduje się fragment, który wskazuje, że Berlin będzie „działać na rzecz wyłączania niebezpiecznych reaktorów jądrowych” znajdujących się przy granicach RFN. Wiatraki też nie są ekologiczne. Uwalnia się z nich mikroplastik, który jak wiemy jest szkodliwy dla zdrowia i może uszkadzać mózg. Ponadto nie ma technologii efektywnej utylizacji tworzywa, z których budowane są śmigła wiatraków wzmacniane włóknem szklanym. Za każdym wiatrakiem musi stać moc elektrowni konwencjonalnej, na czas gdy wiatrak się nie obraca. Może dlatego też w Niemczech w 2021 r. produkcja energii z węgla brunatnego wzrosła o 18%, z kamiennego o 27%. Przypominam, że w tym czasie wszystkim innym każą rezygnować z węgla. A jak weźmiesz mix energetyczny Niemiec zimą, to nie różni się on od Polski specjalnie. Główne żródło energii to dalej węgiel, potem gaz około 10 %, a wiatraki dają mniej niż 5% energii.

  • ~Jedynie Prawdziwy Polak 2022-02-10
    16:03:52

    43 13

    Nieważne kto kłamie, ważne ilu w te brednie uwierzy :-))

  • ~Arteks 2022-02-10
    18:49:26

    33 32

    Pewnie racja leży po środku bo jakiś wpływ na cenę ma polityka klimatyczna, a część wynika z nieudolności rządzących którzy rozbudzili inflację swoim rozdawnictwem. Ale jeśli już chodzi o takie świeże manipulacje Pinokia to sami popatrzcie. W 2019 roku Czesi grzecznie poprosili nasz rząd o rekompensaty za straty jakie ponoszą ich miejscowości z powodu Turowa w wysokości 8 mln EUR. Nasz butny rząd powiedział NIE. Jak Czesi wytoczyli sprawę przed trybunałem, a ten nakazał wyłączenie kopalni i kary dla Polski to Pinokio podniósł laruum, że to zamach na polskich górników, na nasz kraj. Nie damy sobie rządzić przez Unię i oczywiście narracja, że nie ustąpimy bo jesteśmy wolnym krajem i takie tam. I nagle mamy styczeń 2022. Polska "wynegocjowała" rekompensatę dla Czechów w wysokości 45 mln EUR, a kara do EU ma wynieść 68 mln EUR, razem 113 mln EUR. Pinokio wychodzi na konferencję prasową i ogłasza sukces... To jaki to jest sukces skoro straciliśmy 105 mln EUR, dodatkowo zestresowani zostali mieszkańcy okolic Turowa którzy bali się o pracę i po raz kolejny pogorszono relacje międzynarodowe tym razem z Czechami i Unią Europejską. Sukces czy porażka?

  • ~artefaks 2022-02-10
    20:32:47

    34 20

    Otrzymane ZA DARMO od UE certyfikaty na emisję CO2 .pisowski rząd sprzedał na giełdzie energii w Lipsku.Pieniadze zostały przeciuckane przez rządzących. Zaś elektrownie musiały te CErtyfikaty KUPIC !!!!.Za co cena zakupu certyfikatu została dopisana do rachunku klienta końcowego za prąd.Bezczelnoscia jest bełkot pissowskich intelektualistów i gebelsowskie kłamstwa niejakiej kingi

  • ~artefaks 2022-02-10
    20:39:59

    26 20

    Dzisiaj w mediach finansowych ukazał się artykuł o studium opłacalności budowy bloków gazowych w elektrowni Rybnik ,Ostrołęka, Grudziądz i kilku innych inwestycjach. Jak to jedynie i słuszna zrealizuje to efekt będzie bardziej żałosny od upadku stadniny w Janowie. A my dzięki przewodniej siłę narodu będziemy płacić za prąd więcej niż w Burkina Faso ....

  • ~Lateks 2022-02-10
    23:15:51

    21 7

    Sami nauczyciele co pojęcia nie mają, ani o ekonomii, ani o energetyce, za trochę euro diety sprzedają ten kraj do spółki z innymi specjalistami jak kohuty i inni "prezesi, dyrektorzy i specjaliści z BHP" Nie wiedzą czy mają sami siebie obwiniać za nałożone i wymyślone podatki, a teraz udowadniają że to nie oni kasują te pieniądze. Ciekawe jak długo ludzie będą żyć w przeświadczeniu że ta banda darmozjadów robi to dla dobra wszystkich ludzi, bo inaczej by byli zbyt zamożni a to się może nie podobać ani Rosji, ani Niemcom, Francuzom czy Amerykanom. Aż kiedyś przyjdzie refleksja jak u Brytyjczyków że jednak są im potrzebni ludzie co jeszcze chcą pracować i potrafią coś zrobić.

  • ~Dintojra 2022-02-11
    03:16:14

    18 15

    Czytając te komentarze i obserwując ilość minusów pod rozsądnymi wypowiedziami np. @Lachcim dochodzę do wniosku, że ta władza musi wam konkretnie doj....ć żebyście zrozumieli (choć czy to możliwe ?), zaradni sobie poradzą, a suweren pierd... nie na łopaty, bo dodruk kiedyś musi się skończyć.
    Co wy robicie z tego kraju ? :(

  • ~imrahil 2022-02-11
    07:26:48

    17 13

    to jest właśnie cały PiS. zabrane przez partyjne spółki energetyczne pieniądze od obywateli przeznaczana toporną propagandę. same porażki. Polski Ład podatkowy, brak funduszy z UE, najdroższa w przeliczeniu na zarobki energia, przejedzona kasa z CO2, najwyższa inflacja, skłóceni z wszystkimi wokół, pchani w ramiona Putina, elektrownia Ostrołęka, wybory kopertowe, ziobrowska prokuratura itd. itp.

  • ~imrahil 2022-02-11
    07:28:11

    21 14

    PZPR przy PiS to byli amatorzy :D. jedyne pocieszenie, że najmocniej to wszystko odczuje elektorat pisiorów :)

  • ~Zbigniew Martyniak 2022-02-12
    08:39:41

    3 0

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5495