Jakub Krakowczyk: „mamy powody do zadowolenia”. Podsumowanie sezonu w MKKS-ie Rybnik

Rybniccy koszykarze zakończyli sezon I ligi na 5. miejscu, notując 21 zwycięstw i 9 porażek. Niesamowita była dla nich runda rewanżowa, w której wygrali 13 spotkań, a tylko 2 przegrali. Zanotowali również serię 11 zwycięstw z rzędu.

Cel jakim był awans do play-off udało się zrealizować z nawiązką. Piąte miejsce w lidze to powody do zadowolenia. Bilans z całego sezonu 21:9 i zwłaszcza 13:2 w drugiej rundzie robią wrażenie – chwalił swoją drużynę trener Jakub Krakowczyk.

W trakcie sezonu 2022/2023 rybniczanie rzucali średnio 81,2 pkt. tracąc przy tym średnio 77,8 pkt. Na przestrzeni całego sezonu trafiali na skuteczności 45% z gry, w tym 56% za 2 punkty, a 29% za 3 punkty. Do poprawy z pewnością są rzuty osobiste, które wykonywali na skuteczności 64,5%.

Indywidualnie Kacper Wydra znalazł się w dziesiątce najlepiej asystujących graczy w całym kraju, a Marcin Kosiorowski na 11. miejscu wśród najlepszych strzelców za 3 punkty – dodał trener rybniczan.

W skali całego kraju wśród drużyn II ligi wyróżnili się zwłaszcza Kacper Wydra i Marcin Kosiorowski. Pierwszy z nich został sklasyfikowany na 4. miejscu w Polsce, jeżeli chodzi o asysty. Jego wynik to 217. Zaś Marcin Kosiorowski uplasował się na 11 miejscu jeżeli chodzi o trafienia za 3 punkty – wykonał aż 81 celnych rzutów mając przy tym wysoką skuteczność – 37%. Trzeba przy tym zaznaczyć, że był też najlepszym punktującym MKKS Rybnik w minionych rozgrywkach ze średnią punktową 14,9. Jako ciekawostkę można dodać, że Kacper Wydra spędził na boiskach drugiej ligi najwięcej minut z wszystkich graczy w sezonie zasadniczym w Polsce grających na tym poziomie – 1048 minut.

Również inni gracze zasługują na pochwałę. Kapitan Adam Anduła zagrał jedne z najlepszych rozgrywek w karierze notując średnio 12 punktów i 7,4 zbiórki, a do tego wykonał ogromną pracę mentalną dla drużyny będąc najlepszą osobą do pełnionej roli. Igor Lewandowski i Piotr Kawczyński, czyli dwaj dynamiczni obwodowi, wywiązali się w tym roku z wieli zadań w obronie i w ataku i przyczynili się do kilku wygranych. Ich statystyki również są imponujące – Igor Lewandowski zdobywał średnio 13,8 pkt., zaś Piotr Kawczyński 10. Szymon Kukuczka był niezastąpiony w wielu elementach, najgroźniejszy był natomiast po bronionej stronie parkietu i to dla rywali z każdej pozycji. Kluczowi rezerwowi, czyli Adrian Ścieszka i Sebastian Kołowrot pokazali, że nie ma dla nich sytuacji bez wyjścia, a impulsy jakie wielokrotnie dawali swoją grą oraz pewność w realizacji założeń były bezcenne. Na początku sezonu wspierał drużynę także Jan Czorny, który doznał poważnej kontuzji. W tej chwili jest już po operacji i przygotowuje się, żeby wrócić jeszcze mocniejszym na boiska. W pierwszej części rozgrywek w drużynie grali także Maciej Krakowczyk oraz Tomasz Tomanek.

Jako klub dobrze szkolący młodzież, mający w swych szeregach wielu wybitnych koszykarzy w kategoriach młodzieżowych, stopniowo byli wprowadzani na drugoligowe parkiety kolejni zawodnicy, którzy stawiali kroki w koszykówce seniorskiej coraz odważniej. Byli to Karol Rakszawa, Kacper Szybiński, Tymoteusz Krok, Miłosz Majewski oraz Mikołaj Androsz. W kolejnych sezonach z pewnością swoje szanse dostaną kolejni rybniczanie.

Mimo niewielkiego doświadczenia w seniorskiej koszykówce jest już duży sukces. To efekt super pracy jaką wykonujemy nie tylko na boisku, ale także na treningach motorycznych z trenerem Jackiem Warachimem – powiedział Jakub Krakowczyk.

Co warte podkreślenia drugoligowa drużyna niemal w całości opiera się na graczach szkolonych w MKKS-ie. Na różnym etapie szkolenia pracowali i wciąż pracują z nimi trenerzy Andrzej Zygmunt, Łukasz Szymik, Grzegorz Adamczyk, Stanisław Grabiec, Tomasz Sosna i właśnie Jakub Krakowczyk.

Pobocznym, a kto wie czy nie równie ważnym sukcesem jest to, że na koszykówkę zaczęło chodzić dużo kibiców. Może dzięki popularyzacji będziemy mieli do MKKS-u napływ kolejnych młodych, utalentowanych graczy – dodał trener rybniczan.

W tej chwili MKKS czeka kilka tygodni przerwy. Przygotowania do nowego sezonu rozpoczną się na początku maja.

Będziemy ciężko pracować na bieżni, w siłowni i hali. Z pewnością chcemy uczynić kilka kroków do przodu i być jeszcze lepsi. Mamy nadzieję, że uda się utrzymać cały skład i kto wie może poczynić delikatne wzmocnienia. Na konkrety jednak za wcześnie – zakończył Jakub Krakowczyk.