Hanna Kustra z Rybnickiej Rady Kobiet: nikt z urzędu nas nie powiadomił o pokrzywdzonej i powołanej komisji

O aferze w rybnickim magistracie Hanna Kustra dowiedziała się dopiero po lekturze naszego artykułu »Damski bokser w rybnickim urzędzie miasta? Miał bić i poniżać pracownicę«

Z jednej strony szok. Z drugiej – to karygodne i niewybaczalne. Ofiara powinna być automatycznie chroniona przez UM i nie mieć możliwości spotykania się na korytarzu z osobą, która krzywdziła. Musi być stanowcze stanowisko prezydenta, w takiej postaci, by przynajmniej zawiesił urzędnika do czasu wyjaśnienia sprawy – zaznacza.

Przedstawicielka Rybnickiej Rady Kobiet rozumie pokrzywdzoną.

Boi się wnosić sprawę dalej, boi się nagłośnienia i wytykania jej palcami. Tu pojawia się postać prezydenta – jak nie będzie wspierał tej kobiety, to bardzo źle to się skończy. Jak damy przyzwolenie na tego typu zachowania jednej osobie, to pojawi się kolejna. Reakcja prezydenta musi być szybka i stanowcza – przestrzega.

Co może budzić zaskoczenie – RRK nic nie wiedziała o mobbingu i powołaniu specjalnej komisji.

Rada kobiet powinna być zawiadomiona. Nie została. Nie zostałyśmy też zaproszone do komisji jako organizacja zewnętrza. Przecież działamy w tym temacie, wspieramy kobiety. Robiliśmy niedawno konferencję o mobbingu i znęcaniu się nad kobietami. Po to jest RKK, żeby działać! Powinnyśmy być informowane na ten temat – mówi z rozżaleniem Hanna Kustra.

Tymczasem przypomnijmy, że RKK wielokrotnie walczyła o prawa kobiet, jak choćby w czerwcu 2023 roku >>„Przestańcie nas zabijać!” Protest przed biurem braci Piechów w Rybniku<< Niedawno zorganizowała też konferencję >>O przemocy wobec kobiet "Za ścianą"<<