Gdy świszczą w powietrzu kule i słychać wybuchy bomb, ukraińskie położone pomagają kobietom w przyjściu na świat ich dzieci. Dzisiaj do Rybnika przyjechały położne z Ukrainy. Zwiedzały nasze miasto, ale i podzieliły się tym, jak wygląda cud narodzin w cieniu wojennej zawieruchy.
Wizyta 16 położnych z Ukrainy nie była przypadkowa. Panie przyjechały do Polski, by spotkać się z polskimi położnymi z najlepszych ośrodków i podmiotów leczniczych, które realizują świadczenia położnicze. Padło na Szpital św. Zofii w Warszawie, Rodzinne Centrum Położnicze Koala i Ukraińskie Centrum Porodowe w Krakowie, Kobietowo w Pszczynie oraz NZOZ Pro Feminae z Rybnika.
Jak wyjaśnia Barbara Gardyjas, szefowa rybnickiej placówki, Ukrainki chcą się zainspirować tym, jak działa system położnictwa w Polsce. Te dobre praktyki zamierzają przenieść do swojego kraju.
Panie dowiedziały się, jak funkcjonujemy, jakie zadania wykonujemy. Zobaczyły, że jesteśmy samodzielne w opiece nad kobietami. Nie mamy nad sobą lekarza nadzorującego, od 22 lat jesteśmy samodzielne – zaznacza Barbara Gardyjas.
Położne w Ukrainie nie mogą bowiem same przyjmować porodów. Chcą to zmienić w swoim kraju. Nasza rozmówczyni chwali Ukrainki.
Mają w sobie bardzo duży entuzjazm. Chcą nowoczesnego położnictwa, chcą wejść do Europy, którą znają Polacy, chcą być w tej rodzinie – dodaje.
Panie przyjechały do Polski z różnych części Ukrainy, m.in. Zaporoża, Charkowa, Kijowa, czy Lwowa. Najcięższa sytuacja jest rzecz jasna w miejscach działań wojennych. Miasto Dniepr znajduje się w strefie buforowej – to właśnie tam wiele kobiet przyjeżdża ze strefy wojny, by rodzić swoje pociechy.
Jest dużo wyzwań w systemie zdrowotnym. Dużo pracujemy w schronach, w podziemiach, tam przyjmujemy porody – słyszymy od jednej z położnych.
Z kolei Alla – naczelna położna z 6. szpitala porodowego w Kijowie dzieli się z nami kilkoma historiami.
Po rozpoczęciu wojny dużo pracowaliśmy w schronach. Pamiętam dziecko, które narodziło się podczas alarmów lotniczych. W schronach przebywają zresztą kobiety z noworodkami. Często bywało też tak, że kobieta na drugi poród brała ze sobą całą rodzinę. Bała się o swoich bliskich, nie chciała zostawić ich samych. Więcej, panie brały też ze sobą zwierzęta domowe. Nikt nie był pewny tego, czy jeszcze wróci do swojego domu – dowiadujemy się od położnej.
Ukrainka wspomina trudny poród, który musiał się odbyć przez cesarskie cięcie.
Przyjechała do nas pani z Czernihowa. Przyjechała do nas z 2 najmłodszych dzieci, pozostała piątka pozostała przy ojcu. Wtedy Czernihowo było otoczone przez wojska rosyjskie. Na szczęście poród przeszedł pomyślnie. Innym razem przez dwa miesiące mieszkała u nas kobieta z Irpienia. Jej dom mocno ucierpiał, nie miała do czego wracać. Ostatecznie udało jej się pojechać z maluchem do Włoch – wspomina Alla.
Mamy okazję porozmawiać też z Victorią. Mieszka w Rybniku od marca. Z wykształcenia i zawodu jest położną.
Mieszkałam w okolicach Kijowa. Mój mąż musiał zostać w Ukrainie. Dopiero jak urodziłam 1 października Odyna, moje trzecie dziecko, mógł do nas dołączyć – mówi.
Victoria jest uśmiechnięta.
Dobrze się tu żyje, jest spokojnie. Rybnik to piękne miasto, mam wokół siebie dużo fajnych ludzi. Na początku mieszkałam w 2-pokojowym mieszkaniu, udostępniła je rodzina. Mieszkałam w nim pół roku. Udało mi się dostać pracę położnej i mogłam wynająć swój własny kąt. Teraz mieszkam na swoim – dodaje.
---
Przyjazd Ukrainek był możliwy dzięki projektowi finansowanemu z funduszy pozyskanych w ramach inicjatywy „Dobrze urodzeni dla Ukrainy”. Darczyńcami są osoby indywidualne, grupy nieformalne z Europy, Ameryki Północnej, Australii, Azji, organizacje pomocy humanitarnej np. Direct Relief i Millagro oraz położne z Holandii, Belgii, Islandii, Austrii i Polski.
Panie po przechadzce na rynku udały się do restauracji InoWino w Świerklańcu.
Tagi: położne Ukraina, położne Rybnik, Pro Feminae, poród Rybnik, Ukraina, wojna Ukraina, dzieci Rybnik, noworodki Rybnik
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Tragedia w Lyskach. Nie żyje 15-letnia pasażerka motocykla, kierowca w ciężkim stanie (zdjęcia)
49051Policja i niebieski parawan przy Gliwickiej. Doszło do tragedii
43848Minął miesiąc od tragicznej śmierci znanego biznesmena. Prawie 100 pracowników zostało na lodzie
32779W tym wypadku zginęła matka i jej 11-letnia córka. Policja prosi o pomoc (zdjęcia)
29011Policyjny radiowóz w rowie. Kierowcy pytają; jak to się stało? (wideo)
28796Zmarł dr Eryk Kwapuliński – najstarszy praktykujący lekarz w Rybniku
+321 / -19Józef Makosz, były prezydent Rybnika - poparł Andrzeja Sączka
+428 / -233Koleje Śląskie uruchomią codzienne połączenia Rybnik-Gliwice - od 9 czerwca!
+189 / -2A. Sączek o hejcie w sieci: „niech 8 gwiazdek nie będzie stanem umysłu w Rybniku”. Zaproponował konsultacje społeczne
+259 / -102Rak wątroby u 12-latka. Filip z Jejkowic potrzebuje pomocy
+154 / -4P. Kuczera dziękuje, A. Sączek gratuluje i przestrzega: „będziemy patrzeć prezydentowi na ręce”
40Historyczna chwila. Sejm za śląskim jako językiem regionalnym
34Mateusz Morawiecki na spotkaniu PiS w Rybniku. "Pełną parą zaczynamy kampanię do Europarlamentu"
27"Nie jestem przeciwnikiem walki o czyste powietrze". A. Sączek twierdzi, że jego piec spełnia normy ustawy
24Minął miesiąc od tragicznej śmierci znanego biznesmena. Prawie 100 pracowników zostało na lodzie
23Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~ 2022-11-09
06:56:12
co Wam te położne szkodzą? wstyd mi za kciuki w dół- można ich lubić , nienawidzić ale zamieńcie sie z nimi na tydzień, pokochamy ten na zapyziały Rybnik, sąsiadów Polaków miłością pierwszą.