zamknij

Wiadomości

"Byłeś na każde wezwanie, na każdy alarm". Tłumy pożegnały strażaka Kacpra, który odszedł po ciężkiej chorobie

2023-07-04, Autor: 

Kacper Kwiatkowski - 23-letni strażak OSP Stodoły od kilku miesięcy zmagał się z chorobą nowotworową. Mimo walki do końca, nie udało się wygrać dalszego życia. Tłumy towarzyszyły mu w ostatniej drodze.

Reklama

Z Kacprem Kwiatkowskim rozmawialiśmy pod koniec kwietnia. <<Młody strażak walczy o życie. Jego koleżanki i koledzy z OSP dali mu niesamowitego „kopa” pozytywnej energii>> Opowiadał wtedy o walce z chorobą i wsparciu, jakie otrzymuje od kolegów i koleżanek z OSP Stodoły. Sam wstąpił do jednostki kilka lat temu. Niestety Kacper przegrał walkę o życie i 30 czerwca odszedł na "wieczną służbę". Dzisiaj (4 lipca) odbyło się jego ostatnie pożegnanie.

Wiele osób i strażacy z jednostek nie tylko rybnickich ale i okolicznych gmin żegnały Kacpra Kwiatkowskiego w kościele p.w. Św. Jana Nepomucena w Chwalęcicach. Poza rodziną, były poczty sztandarowe wszystkich OSP, delegacja Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku oraz wiele kolegów i koleżanek zmarłego. Kościół "pękał w szwach". Mszę świętą pod nieobecność proboszcza parafii, odprawił ks. Krzysztof Muras, kapelan Szpitala Psychiatrycznego w Rybniku.

- Teraz świętej pamięci Kacper rozpoczyna nowe życie. Patrząc na was wszystkich, uważam, że było wiele dobra w jego życiu. Zgromadzić tyle wiernych, którzy towarzyszą mu w tym szczególnym momencie — mówił podczas kazania.

- Nasz brat Kacper wybrał takie życie, by poświęcać się innym, by ratować ludzkie życie, by drugiemu człowiekowi iść z pomocą i dlatego jest dzisiaj z nim brać strażacka — dodał ks. Krzysztof Muras.

U 23-letniego Kacpra wykryto nowotwór złośliwy żołądka. Na początku myślał, że to wrzody, po kilku tygodniach przyszły jednak niepokojące wyniki badań. Kiedy już Kacper tracił nadzieję, że da się z tym cokolwiek zrobić, solidnego „kopa mocy” dali mu koledzy i koleżanki z jednostek OSP w Rybniku i ościennych gmin, którzy licznie uczestniczyli w ostatniej drodze kolegi.

Na koniec mszy pożegnalnej druha, chwalił i dziękował mu Paweł Wiercioch, prezes OSP Stodoły.

- Pamiętam twoje iskierki w oczach, gdy wpadałeś na jakiś pomysł i go zrealizowałeś. Pamiętam twoją satysfakcję z pierwszej akcji. To właśnie młode pokolenie, którego byłeś częścią, tchnęło nowego ducha w naszą straż. Byłeś na każde wezwanie, na każdy alarm, zawsze chętny do pomocy. Gdy ponad dwa lata temu wstępowałeś do naszej jednostki, nikt nawet nie pomyślał, że przyjdzie nam się tak szybko pożegnać. Życie potoczyło się inaczej... Gdy przyszła choroba, to był dla nas wielki szok. Robiliśmy co mogliśmy, by ci pomóc. Byłeś wojownikiem. Nawet podczas naszego ostatniego spotkania, dwa tygodnie temu, walczyłeś mimo bólu i cierpienia. Teraz już bez bólu i cierpienia możesz patrzeć na nas z góry. Ta sytuacja pokazała jedność i siłę strażackiej rodziny. Zawsze będziesz w naszej pamięci — mówił.

Jak podkreślił na zakończenie kazania ksiądz, mimo tego, co mówią szarfy na wiązankach i wieńcach, nie mówimy "żegnaj". Mówimy "do zobaczenia", tam po drugiej stronie.

Oceń publikację: + 1 + 39 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~u.o.b.przembud 2023-07-04
    13:26:34

    3 5

    Standard komentarz usunięty bez słowa wyjaśnienia

  • ~RybnickiPatriota 2023-07-05
    18:58:41

    2 0

    Z bogiem bohaterze ?

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5379