zamknij

Wiadomości

„Mamo, boję się, że się nie obudzę”. Mija rok od dramatu Pawła Reka

2019-06-12, Autor: 

Dokładnie rok temu doszło do dramatu w rodzinie państwa Reków. Ich syn Paweł z powodu zerwania zastawki stracił przytomność, jego życie wisiało na włosku. Lekarz, który zbagatelizował stan chłopca, usłyszał zarzuty. Na jakim etapie jest śledztwo?

Reklama

O tym pisaliśmy jako pierwsi. Dokładnie 12 czerwca 2018 roku w Rybniku doszło do dramatu. 13-letni wówczas Paweł Rek wracał z wycieczki szkolnej. Zaczął się źle czuć w autobusie – wymiotował, tracił przytomność.

Jego koledzy próbowali mu pomóc, zadzwonili na pogotowie. Usłyszeli w słuchawce, by „nie robili sobie żartów”. Karetka nie przyjechała. Sytuację widziała kobieta, która zawiadomiła policję. Mundurowi też wezwali pogotowie. Karetka tym razem dotarła do miejsca zgłoszenia, ale nie zabrała 13-latka.

Paweł dostał jedynie lek przeciwwymiotny i wrócił z mamą do domu. Po godzinie stracił przytomność. - Żona nie mogła go obudzić. W tym samym czasie wróciłem z pracy, wezwaliśmy karetkę, przyjechał ten sam zespół medyczny. Udało im się obudzić syna. Majaczył, mówił słowa niezwiązane z tym, co się dzieje. Kazano nam go ubrać. Żona schodziła z synem po klatce schodowej z czwartego piętra. Nie wzięto go na nosze – mówił rok temu Marcin Rek, ojciec Pawła.

Karetka nie śpieszyła się z transportem do szpitala. Jak mówili nam rodzice – jechała bez sygnałów, stała w korkach i na światłach. Tymczasem czas uciekał, w głowie Pawła rozszerzało się spustoszenie. Dopiero w rybnickim szpitalu uzmysłowiono sobie jak dramatyczna jest sytuacja. Paweł został natychmiast zabrany śmigłowcem do szpitala w Katowicach.

Więcej na ten temat mówili nam rodzice chłopaka w materiale wideo:

>>Paweł od miesiąca jest w ciężkim stanie, nie ma z nim kontaktu. Przez opieszałość lekarza?<<

Minął rok od tego dramatu. Ten dzień dzisiaj wspomina Lucyna Rek, mama Pawła. - Pamiętam jakby to było wczoraj. Dzwoni telefon. Policjant (mówi), że Paweł źle się czuje. Paweł i jego koledzy przerażeni. Siedzi Paweł na ławce smutny, wystraszony, pewnie czuł, że trzeba będzie zrobić operację. Najgorsze to jak powiedział „mamo boję się ze się nie obudzę”. Ja mu mówię: będzie dobrze nie martw się. A tu ciach, jednak nie było dobrze jak mu obiecałam. Los potoczył się inaczej – OIOM, potem mówią, że jest w śpiączce. Świat się zatrzymał. Jednak nie poddaliśmy się. Jest modlitwa, przytulanie i słowa KOCHAMY CIĘ, żeby coś się przypomniało Pawłowi – pisze na Facebooku Lucyna Rek.

Mama Pawła tłumaczy, że jej syn wszystko rozumie, ale ciało nie chce go słuchać. - Powoli wykonuje polecenia wspaniałych rehabilitantów, śmieje się z nimi. Choć wiem i jest żal, że powinien teraz biegać po dworze, cieszyć się wakacjami, a nie ciągle ćwiczenia. Przecież to dziecko, a życie dało mu kopa. Dziękujemy wszystkim za pomoc ,modlitwę, słowa wsparcia. Możemy na was liczyć, bo Paweł ciągle potrzebuje rehabilitacji – dodaje Lucyna Rek.

Swego czasu informowaliśmy Was, że lekarz karetki pogotowia usłyszał zarzuty. Zdaniem śledczych naraził on 13-letniego Pawła Reka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Czy pojawiło się coś nowego w tej sprawie? Joanna Smorczewska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach tłumaczy, że toczy się postępowanie przygotowawcze. - 6 marca 2019 r. Sinnidaleyowi M. przedstawiono zarzut popełnienia przestępstwa z art. 160 § 2 kodeksu karnego. Podejrzany nie przyznał się do przedstawionego zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. Podczas kolejnego przesłuchania złożył obszerne wyjaśnienia, które podlegają weryfikacji. Trwają przesłuchania świadków i gromadzenie materiału dowodowego pozwalającego na zasięgnięcie opinii biegłych – mówi Joanna Smorczewska.

W toku postępowania Prokuratura bada też wątek narażenia pokrzywdzonego przez nauczycieli Szkoły Podstawowej nr 18 w Rybniku, pod których opieką przebywał 12 czerwca 2018 roku.

Swoje postępowanie wyjaśniające prowadzi też Śląska Izba Lekarska. - Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej w Katowicach pozyskał dokumentację medyczną pacjenta i przesłuchał lekarza. Rzecznik uznał, że w tej sprawie niezbędna jest opinia specjalisty – biegłego z zakresu neurochirurgii, aktualnie oczekuje na wpływ opinii. Jednocześnie Rzecznik pozostaje także w stałym kontakcie z prokuraturą i Rzecznikiem Praw Pacjenta w zakresie prowadzonego postępowania – wyjaśnia Alicja van der Coghen, rzecznik Śląskiej Izby Lekarskiej.

Stan Pawła Reka przez ostatni rok poprawił się. Chłopiec uśmiecha się, reaguje na słowa najbliższych, próbuje wykonywać polecenia. Obecnie wraz z rodzicami przebywa w Iławie, gdzie przechodzi rehabilitację.

Będziemy Was infrmowali o stanie zdrowia młodego rybniczanina.

Oceń publikację: + 1 + 151 - 1 - 13

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (7):
  • ~qdobp 2019-06-12
    20:18:28

    58 24

    Amartoszczyzna a kasy jak najwięcej chcą (choćby profesjonaliści) , wywalić na zbity ryj a szpital sprywatyzować - wtedy będzie szansa na normalność.

  • ~ 2019-06-12
    20:27:09

    38 9

    Lekarz i tak ma obowiązkowe OC w ramach wykonywanego zawodu , a z tą prywatyzacją to bym nie przesadzał , bo chyba każdy pamięta dramat Szwedki , która została rośliną po zabiegu w klinice chirurgii plastycznej .

  • ~qdobp 2019-06-12
    20:39:45

    27 4

    mówimy o ratowaniu życia.

  • ~Marcin Dębosz 2019-06-12
    21:14:34

    54 6

    Dzisiaj życie człowieka,to jak splunąć. Da się to zauważyć w wielu aspektach życia. Liczy się tylko $.

  • ~pawlass 2019-06-12
    22:58:47

    161 5

    Rzadko komentuję artykuły, ale ta sprawa jest tak bulwersująca, że nie można przejsc obok niej obojętnie. Lekarz, który zbagatelizował objawy i szydził z roztrzęsionych ludzi powinien siedzieć. Piszę to z pełną świadomością i zrozumieniem pracy w stresie, dziesiątkach przypadków nadopiekuńczych rodziców i bezpodstawnych wezwań karetek. To wszystko rozumiem i jestem zwykle ostatni do wydawania wyroków w podobnych sprawach. Ale rodzina w tym przypadku tłumaczyła ratownikom, bo pewnie dokładnie przeczuwała, co sie dzieje i lekarz nie podjął chociaz próby weryfikacji zgłaszanej choroby chlopca, dla upewnienia się, dla "świętego spokoju", dla zwykłej przyzwoitości i minimalnej empatii, nie pofatygowali sie i nie przewieźli go od razu do szpitala. Przeciez to nie lekarz płaci za jego decyzje, czy zabierają pacjenta czy nie. Tu liczy sie ludzkie życie, w dodatku życie dziecka.
    On nie miał litosci dla chłopca i jego rodziców. Powinien za to odpowiedziec.
    Do wszystkich lekarzy, ratownikow, pielegniarek i calej reszty pracowników SŁUŻBY zdrowia: pracujcie i dbajcie o pacjentów tak, jak chcielibyście aby dbano o was!

  • ~PogromcaSzkodnikow 2019-06-13
    08:19:56

    47 7

    Lekarz wraz z ratownikami medycznymi powinni poniesc konsekwencje za swoja ignorancje.

    Jeszcze idzie zrozumiec blad w diagnozie - mogl sie rzeczywiscie przytrafic - kazdy w pracy sie myli..

    ale nie umiem nazwac slowami tego jakim trzeba byc czlowiekiem, zeby przyjechac po pacjenta uprzywilejowanym pojazdem i specjalnie opozniac jego transport do szpitala - za to powinni byc pociagnieci do odpowiedzialnosci i odsiedziec za probe zabojstwa czlowieka.

    Nie od dzis wiemy, ze pojazdy uprzywilejowane jezdza na sygnalach, zeby odwozic sie z pracy do domow. Wiec co stalo na przeszkodzie, ze z pacjentem tego nie zrobili?

    Oby lekarz i ratownicy medyczni codziennie rano sie budzili i patrzac w lustro mieli wyrzuty sumienia.

  • ~ka22 2019-06-13
    12:20:16

    21 2

    Trzymaj się synek, świat Cię potrzebuje. Masz wspaniałych rodziców, dacie radę.
    Pawlass, zgadzam się z tym co napisałeś, ale bardzo proszę, służba to była za komuny, teraz jest ochrona zdrowia.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5324