Zostań wolontariuszem

    Idea Olimpiad Specjalnych wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych. To właśnie tutaj w latach sześćdziesiątych zapoczątkowano działalność tej organizacji, zaś w roku 1968 po raz pierwszy zorganizowane zostały w Chicago Światowe Letnie Igrzyska Olimpiad Specjalnych. Na tych igrzyskach z ust Eunice Kennedy Shriver padła przysięga olimpijska: Pragnę zwyciężyć, lecz jeśli nie będę mógł zwyciężyć niech będę dzielny w swoim wysiłku, którą do dziś wypowiadają uczestnicy Olimpiad Specjalnych. Polacy pierwszy swój udział w tych igrzyskach odnotowali w 1985 roku.            
     Podstawowym celem, jaki przyświecał założycielom Olimpiad Specjalnych, było uczynienie życia osób z upośledzeniem umysłowym ciekawszym, aktywniejszym, a tym samym zbliżonym do życia normalnych ludzi. Misja ta realizowana jest więc poprzez zapewnienie osobom upośledzonym umysłowo całorocznego cyklu treningów wraz z zawodami sportowymi obejmującymi różne olimpijskie dyscypliny sportowe. Dzięki temu mogą one rozwijać sprawność fizyczną, demonstrować swą odwagę, a także dzielić się radością ze zdobytych nagród. Olimpiady Specjalne mają także doskonały wpływ na rodziców tych sportowców, miedzy którymi nawiązują się przyjaźnie oraz więź oparta na wzajemnym wspieraniu, poczuciu, że są ludzie mający podobne problemy.
     Niestety, nie wszystkie osoby upośledzone umysłowo mogą brać udział w Olimpiadach Specjalnych. Przyczyną tego czasami bywa wiek, a czasami stopień upośledzenia. Nie oznacza to jednak, że musza być one pozostawione same sobie. Dlatego też powstały Sekcje Partnerskie Olimpiad Specjalnych, których podstawowym celem jest opieka nad osobami z upośledzeniem umysłowym, a nie objętymi programem Olimpiad Specjalnych. Ponadto Sekcje Partnerskie pomagają w promowaniu, organizowaniu i rozwijaniu programów Olimpiad Specjalnych oraz nawiązują współpracę pomiędzy nimi a szkołami. W efekcie, ich działania przyczyniają się do zmiany świadomości społecznej, uwrażliwienia ludzi na problem upośledzenia, a przede wszystkich asymilacji i współdziałania chorych ze zdrowymi.
     Polska jest pierwszym krajem w Europie, w którym powstają Sekcje Partnerskie, a Rybnik trzecim miastem w Polsce, po Warszawie i Poznaniu. W Rybniku wszystko zaczęło się w grudniu ubiegłego roku. Mowa tu oczywiście o Sekcjach Partnerskich, ponieważ Sekcja Olimpiad Specjalnych PROMYK działa dużo wcześniej, bo od 1992 roku. Pracowałem na basenie – mówi Łukasz Smak, jeden z liderów Sekcji Partnerskich - i pewnego dni podeszła do mnie osoba, która zajmuje się organizacją Olimpiad Specjalnych z pytaniem czy bym nie pomógł. Pomogłem raz i tak już zostało. Potem wraz z kolegą pojechaliśmy do Warszawy na szkolenie, nawiasem mówiąc wszyscy jego uczestnicy byli bardzo zaskoczeni, kiedy zobaczyli dwóch chłopaków ze szkoły technicznej (obaj są bowiem studentami Politechniki Śląskiej – przyp. aut.)  i do tego czasu regularnie się spotykamy.
     Obecnie Sekcja Partnerska w Rybniku liczy 13 liderów. Jej koordynatorem jest Andrzej Myśliwiec. Członkowie Sekcji Partnerskiej w miarę możliwości starają się uatrakcyjnić czas swoim podopiecznym. Raz w tygodniu, w każdy czwartek na basenie rybnickiego MOSiR-u odbywają się lekcje nurkowania pod okiem instruktorów z Klubu Działalności Podwodnej „Głębia” z Wodzisławia Śląskiego. Chodzą też na kręgle, do kina, na wystawy. Marzeniem Sekcji jest zorganizowanie świetlicy, w której regularnie spotykaliby się wszyscy. Być może taka powstanie przy Zespole Szkół Medycznych.
     Skala działalności Sekcji mogłaby być jeszcze większa, gdyby udało się zebrać wolontariuszy chętnych do współpracy z osobami upośledzonymi umysłowo. Dlatego też liderzy Sekcji organizują w rybnickich szkołach średnich spotkania mające na celu uświadomienie młodzieży jak ważna i pomocna dla tych osób jest aktywność, kontakt ze społeczeństwem. A jest on zwiększany głównie dzięki pracy wolontariuszy. Ich zadaniem jest bowiem przełamywanie negatywnego stereotypu, uczulenie społeczeństwa na potrzeby innych oraz umożliwienie integracji osób upośledzonych z resztą świata. Dzięki ich pracy pęka niewidzialna bariera, ludzie oswajają się z innością, a osoby z upośledzeniem umysłowym mają szansę żyć aktywnie. Nie chcemy jednak, aby wolontariuszem był ktoś komu się każe być lub uważa, że tak wypada – mówi Jakub Szymura, kolejny lider Sekcji Partnerskich – do bycia wolontariuszem trzeba być przekonanym. Wolontariusz powinien być osobą otwartą, godną zaufania, odpowiedzialną, ale przede wszystkim musi czuć, że chce być potrzebny. Kontakt pomiędzy osobą upośledzoną a wolontariuszem opiera się bowiem na przyjaźni. To coś znacznie więcej niż zwykła opieka. Przyjaźń daje bowiem osobom upośledzonym poczucie własnej wartości, umiejętności, a przede wszystkim dodaje im odwagi.
     Liderzy rybnickiej Sekcji Partnerskiej pragną, aby w Rybniku powstały co najmniej dwie piętnastoosobowe grupy wolontariuszy. Potrzebuje ich bowiem około 100 osób upośledzonych umysłowo, a nie objętych programem Olimpiad Specjalnych. W tych ludziach jest coś czarującego. To przede wszystkim wielka radość, którą okazują bez jakichkolwiek oporów. Są one bardzo bezpośrednie, otwarte, niczego nie udają – mówi Łukasz Smak.

     Jeżeli więc ktoś zechce dać coś z siebie i zostać wolontariuszem proszony jest o kontakt na adres: [email protected] lub [email protected]
     Swój pogląd na wolontariat możesz też wyrazić w naszej sondzie.