Weekend cudów dla 75 rybnickich rodzin. Trwa finał Szlachetnej Paczki (zdjęcia)

Szlachetna Paczka w Rybniku to 36 wolontariuszy, którzy odwiedzili 146 potrzebujących rodzin, przeprowadzając weryfikację. Ostatecznie włączonych do akcji zostało 75 rodzin z Rybnika. Wszyscy, dzięki hojności darczyńców otrzymali paczki.

Izabela działa w Szlachetnej Paczce działa od ośmiu lat, Martyna od dziesięciu. Obie są liderkami grupy wolontariuszy i nadzorują całą akcję. Jak mówią, potrzeby rodzin w tym roku nie były zaskakujące. Zapotrzebowanie było naprawdę różne. Wśród potrzebnych rzeczy znalazły się meble, materace łóżkowe, sprzęt AGD, akcesoria i sprzęt dziecięcy oraz buty, czy ciuchy.

- W tym roku niektóre rodziny bardzo szybko znalazły darczyńców, ale były też rodziny, dla których dopiero kilka dni przed finałem znaleźli się darczyńcy. Po raz pierwszy w tym roku mieliśmy sytuację, że jedna z rodzin cztery razy wracała do bazy z powodu rezygnacji darczyńców. Na szczęście, finalnie znalazł się darczyńca i rodzina otrzyma paczkę — Martyna Bojanowska.

- Mieliśmy mniej zgłoszonych rodzin niż przed rokiem, gdy było około 160 zgłoszeń. Jednak w tym roku mamy o siedem, czy osiem rodzin więcej, którym Szlachetna Paczka pomogła. Uważam, że na Rybnik, który ma około 140 tys. mieszkańców, zgłoszenie 160 rodzin, to nie jest dużo. Wiadomo jednak, że my też mamy swoje siły przerobowe, a wszystkie rodziny udaje nam się odwiedzić i zweryfikować. Przez te wszystkie lata nie pominęliśmy ani jednej zgłoszonej rodziny i z tego się cieszymy, a rodziny włączone do Szlachetnej Paczki zawsze znalazły darczyńcę — dodaje.

Weekend cudów trwa!

Trwający weekend (16-17 grudnia) jest wielkim finałem Szlachetnej Paczki. To właśnie w tych dniach wolontariusze dostarczają paczki rodzinom, którymi zajmują się od początku akcji. To moment wielkiej radości, ale również wzruszenia, zarówno dla wolontariusza, jak i dla obdarowanych.

- Wolontariusz kontaktuje się z rodzinną, ustala mniej więcej godzinę, o której się pojawi z paczką i osobiście nadzoruje, przekazuje paczkę. W tym roku, niestety do rodzin nie mogą jeździć darczyńcy. Ubolewamy nad tym i my, i darczyńcy, ale to już są warunki odgórnie nam narzucone — mówi Izabela Kowalska.

W magazynie Szlachetnej Paczki, którym jest wnętrze Szkoły Podstawowej nr 34 w Rybniku, od rana dużo się dzieje, jest wesoło, a na każdym kroku widać paczki. Darczyńcy je jeszcze przywożą, a wolontariusze kompletują, pakują do samochodów i dostarczają do adresatów. Strażacy-ochotnicy, ale i pracownicy rybnickich wodociągów przyszli z pomocą w transporcie prezentów dla rodzin.

- Dzieje się dużo od rana, jest wesoło i jest ruch. W transporcie paczek do rodzin pomagają nam pracownicy PWiK w Rybniku oraz strażacy z OSP: Kamień, Golejów, Grabownia, Orzepowice i Rudy Kozielskie. To jest dla nas zaskoczenie, że strażacy z tak dalekiej odległości, jak Rudy Kozielskie chcą pomagać rybnickiej Szlachetnej Paczce — mówiła Martyna Bojanowska.

To wszystko nie mogłoby się zdarzyć bez darczyńców, ale też bez wolontariuszy, którzy bezinteresowanie miesiącami angażują się w pomoc potrzebującym.

- Chcemy naprawdę wszystkim, którzy jakkolwiek włączyli się do Szlachetnej Paczki, podziękować. Dziękujemy wolontariuszom, którzy odwiedzają rodziny, ale też tym dodatkowym, którzy nie mają rodziny pod opieką, a pomagają nam i są dużym wsparciem. Przygotowania do finału akcji, czyli trwającego właśnie "weekendu cudów" rozpoczęliśmy już w lipcu. Także to jest kilka miesięcy pracy, szukania wolontariuszy, rekrutacji, weryfikacji rodzin i dzisiaj mamy finał. Aż trudno w to uwierzyć — mówi z uśmiechem Izabela Kowalska.