To będzie inne Święto Niepodległości niż dotychczas. Zobaczcie, co będzie się działo w Rybniku

Przepraszam, ale od jakiegoś czasu nie nadążam za zachwaszczaniem języka polskiego. Mam zatem pytanie do redakcji: co to takiego ten "event" ? Czy ma coś wspólnego ze słowem "ewentualnie" ? A tak swoją drogą to takie nowoczesne zapożyczenia z języków obcych w tekście na temat Święta Niepodległości mają swoją dodatkową wymowę. To nic dobrego.

@chammomila - jako stara baba na pewno wiesz co się wydarzyło 22 lata temu. 11 listopada 1993 roku papież znalazł się w rzymskim szpitalu wskutek upadku spowodowanego potknięciem się o swą sutannę podczas audiencji dla uczestników konferencji FAO (Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa) w Rzymie.

Ojciec Święty doznał wówczas zwichnięcia prawego ramienia i lekkiego pęknięcia panewki stawowej. Po badaniach radiologicznych nastawiono mu zwichnięty staw barkowy i nałożono temblak, który nosił przez cztery tygodnie. Jan Paweł II żartował, że lewą ręką może błogosławić równie dobrze jak prawą. A w niecałe trzy miesiące po opuszczeniu szpitala - wbrew zaleceniom lekarzy - jeździł już na nartach.

slowa event... co to znaczy ???

"wszechwiedząc" arteksie:"1819 – rozporządzenie o nakazie nauki języka niemieckiego w szkołach.
1836 – epidemia cholery.
1847 – epidemia tyfusu plamistego w powiecie pszczyńskim, rybnickim i raciborskim.
1848, 21 lipca – ks. Józef Szafranek zażądał w sejmie pruskim równouprawnienia języka polskiego z niemieckim na Górnym Śląsku.
1848, wrzesień – starcia chłopów z wojskiem pruskim w powiecie raciborskim (m.in. w Beneszowie Dolnym, Hulczynie), oraz rozruchy głodowe w Oleśnie, Byczynie i Krapkowicach.
1848, 22 października – powstanie w Bytomiu polskiego Klubu Narodowego.
1848, 11 listopada – wydanie w języku polskim przez króla i rząd Prus odezwy mającej na celu uspokojenie, związanych z "Wiosną Ludów", niepokojów społecznych na Śląsku.
1872 – usunięcie na wniosek Bismarcka języka polskiego ze szkół na Górnym Śląsku.
1889, 18 maja – dwutygodniowy strajk 15 tys. górników śląskich."....naprawdę aż taka idylla??? Trzeba być wyjątkowym imbecylem napisac taki tekst jak pan arteks raczył wypluć z siebie

Święto Niepodległości naszego państwa powinno być świętem radosnym. Niestety w poprzednich latach te uroczystości przypominały pogrzeb. Przeczytałem program uroczystości tegorocznych i nic nie zmieniło się. Znów będzie pogrzeb i nic nie zmieni "gra miejska", w której udział weźmie kilkanaście osób. Dlaczego w innych krajach takie święto obfituje w muzykę, tańce i ogólną radość ? U nas zawsze msza, papież i smutne pochylanie się nad historią znaczone składaniem pogrzebowych wiązanek. Koszmar.

chammomila: to tradycyjny wiernopoddańczy hołd składany przed pomnikiem władcy absolutnego obcego kraju...tak to rzeczywiście wchodzi w skład obchodów święta NIEPODLEGŁOŚCI w tym kraju

@dpa - doskonale cię rozumiem i popieram patriotyzm - ten lokalny i ten ogólnokrajowy. Mimo to zwracam uwagę na jeden ważny fakt - Śląsk 11.11.1918 nie odzyskał niepodległości bo... nigdy jej nie stracił.

Święto narodowe w naszym kraju kojarzy mi się tylko i wyłącznie z :
1)mszami świętymi na których lansują się wśród elektoratu premier, prezydent, marszałek sejmu, marszałek senatu a na niższych szczeblach władzy posłowie, wojewodowie, prezydenci miast radni etc. (niezależnie od rządzącej w danym czasie opcji politycznej oczywiście)
2)składaniem wieńców pod dostępnymi akurat w danej miejscowości pomnikami niekoniecznie związanymi bezpośrednio ze świętem,
3)nudnymi i wydukanymi z "promptera" orędziami do narodu wymienionych w punkcie 1 osobistości, tradycyjnie nie może zabraknąć "mądrości" wygłaszanych przez biskupów, proboszczów i innych funkcjonariuszy państwa watykańskiego,
4)marszów pod przewodnictwem wymienionych w punkcie pierwszym "osobistości", przypominających organizacją pochody pierwszomajowe-a ludzie w tych marszach sprawiają wrażenie jakby im za karę nakazano tam iść pod groźbą wyrzucenia z partii,
Jednym słowem nic co mogłoby spowodować we mnie nagły napływ odczuć patriotycznych. Nuda, szarość i bylejakość....

Możecie się ze mną nie zgodzić ale ja bym widział te obchody w ten sposób (to tylko przykład)
W TV zamiast żenujących transmisji z marszów i mszy urządzić widowisko historyczne (takie jak robi pan Wołoszański), wszelkiego typu inscenizacje z udziałem grup rekonstrukcyjnych, a wieczorem nawet koncerty w miastach zakończone pokazem sztucznych ogni. Można by to święto skojarzyć ku radości gawiedzi z czymś radosnym....a tak bierzemy udział w corocznej stypie.

Zgadzam się z wieloma głosami, że w Polsce święta państwowe nie są ciekawe i w dodatku zawłaszczone przez kościół. Ponieważ Rybnik ma dość fajne położenie. Można te dni wykorzystać jako wycieczki do Czech czy Słowacji.

Właśnie wróciliśmy z gry miejskiej...........................kotylionów zabrakło już na starcie, syn się nie załapał.
Trasę przebyliśmy w morderczym tempie ( to nie był spacer tylko wyścig) a i tak zabrakło dla nas flagi Rybnika a kubek syn otrzymał jako ostatni w kolejce, za nami stało jeszcze multum ludzi a drugie tyle dobiegało.....podobno mieli dowieźć......
ZENADA, kobieta z UM stwierdziła, ze nie spodziewali się takiego zainteresowania......pierwszy i ostatni raz brałam udział w takim żenująco niedopracowanym "spacerze"....Wstyd i tyle....

Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

Gra była fajnym pomysłem i moje dziecko jest zadowolone z udziału i naprawdę miało frajdę. W przyszłym roku sugeruję zadbanie o to, żeby nie zabrakło kotylionów i gadżetów okolicznościowych dla dzieci - wiadomo, że rodzice z dziećmi idą wolniej po trasie, niż same osoby dorosłe. Na plus, że dowieziono je potem i ostatecznie dzieci miały satysfakcję. Na punkcie startowym uczestnicy powinni otrzymać szerszą informację i instrukcję (ustną). Nie zaszkodziłoby, gdyby w punktach kontrolnych były jakieś osoby, które powiedziałby kilka słów o danym miejscu. A na szlaku od czasu do czasu też ktoś koordynujący. BRAWO ZA POMYSŁ jak dopracujecie szczegóły będzie SUPER.