Śląsk mniejszością etniczną? Nowelizacja ustawy trafiła do Sejmu

Formalnie to dodanie w Ustawie z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym (Dz. U. z 2017 r. poz. 823) w art. 2 do listy mniejszości etnicznych mniejszości śląskiej. Ustawa została podpisana przez wszystkich posłów i posłanki Lewicy oraz przez posłankę Monikę Rosę.

Podczas konferencji pomysłodawcy i współautorzy mówili jednym głosem, że śląska mniejszość etniczna musi być uznana.

- Dobrobyt zaczyna się od poczucia własnej wartości, poczucia, że jesteśmy przez Państwo, jako jednostki, tworzące społeczeństwo, szanowani, akceptowani i uznawani. W ostatnim Spisie Powszechnym prawie 600 tysięcy osób zadeklarowało narodowość śląską. Dla porównania, Łemków, którzy szczęśliwie są uznaną mniejszością etniczną, jest niemal 6 tysięcy. Dlaczego więc nie chcecie nas uznać? – mówił na konferencji poseł Maciej Kopiec.

Śląski działacz przekonywał, że nowelizacja ustawy jest napisana w prosty, ale rzeczowy sposób, by nie budziła wątpliwości.

- Projekt, który został złożony, jest absolutnie pionierski. Ten projekt jest bardzo prosty, ale solidny i rzeczowy w swojej strukturze. Mówi o całościowym rozwiązaniu problemu, czyli uznaniu zarówno tożsamości Ślązaków, jak i śląskiej godki, czyli naszego języka. Projekt spełnia wszelkie przepisy prawa polskiego oraz unijnego. Został skonsultowany ze środowiskiem aktywistów śląskich i śląskich organizacji skupionych wokół porozumienia w ramach Narodowego Spisu Powszechnego – „Ślōnsko Sztama”, był także konsultowany ze środowiskiem naukowym. Nie mam żadnych wątpliwości, że każda posłanka i każdy poseł, tej lub przyszłej kadencji, po zapoznaniu się z tym projektem nie będzie miał żadnych wątpliwości co do tego, że Ślązacy po prostu są mniejszością etniczną – powiedział Rafał Rzepka, działacz śląski i współautor ustawy.

- Niykere Polŏki gŏdajōm na nas Niymce, a niykere Niymce gŏdajōm na nas Polŏki. A my sōm, byli, a bydymy - zowdy nŏjsōmprzōd - Ślōnzŏki. Eli Wōm sie to podobo, eli niy” – zakończył.

Promocję Śląska również w Parlamencie Europejskim prowadzi Łukasz Kohut, z inicjatywy którego odbył się spektakl „Mianujom mie Hanka”, cały w języku śląskim. Niestety w Sejmie RP spektakl nie otrzymał zgody na wystawienie. Jak mówi europoseł, Marszałek Witek powiedziała „Nie bo nie”. Mimo to nadal będzie on promował i mówił o Śląsku..

- Powołaliśmy w czasie Spisu Powszechnego zrzeszenie wszystkich śląskich organizacji, śląskich polityków i ludzi kultury, które nazwaliśmy „Ślōnską Sztamą”. Projekt, który koordynowałem przez kilka długich miesięcy Narodowego Spisu Powszechnego. Pomimo tego, że w spisie tak trudno było zadeklarować śląską tożsamość, trzeba było wybierać „inną” i ręcznie wpisywać „śląską”, to udało nam się rzeczywiście potwierdzić to, że w Polsce prawie 600 tys. osób czuje się Ślązakami. Mają do tego prawo, są rzeczywiście obywatelami Polski, ale są też Ślązakami – podkreślił Łukasz Kohut, poseł do PE.