Rybnik: zima trwa, a drogi już w wielu miejscach wyglądają jak sito (zdjęcia)

Drogi dziurawe jak sito

- Tak zniszczonych i dziurawych ulic w Rybniku to jeszcze nie było, jak jeżdżę od ponad 20 lat-wstyd i obraz niegospodarności, ale ścieżki rowerowe i miliony na mieszkaniówkę w centrum oraz na Piaskach to łatwo się wydaje. Już jedna opona tej zimy uszkodzona na ul. Janiego. Jadąc za mną patrol drogówki pomyśleć może, że jadę pod wpływem, omijając ciągle dziury, slalomem praktycznie na każdej ulicy w Rybniku — pisze jeden z internautów w komentarzu do posta prezydenta miasta.

- Chyba szerokim łukiem (RSK- przyp. red.) cały czas omijają Niedobczyce. Drogi dalej wyglądają jak po wojnie. Szkoda tylko tej skrzywionej felgi. Wstyd panie Prezydencie chwalić się czymś, co nie miało miejsca! Zresztą wystarczy tylko minąć znak "Rybnik" i jakby człowiek wjechał do innego świata, czy to w śnieżne dni, czy po roztopach. Dramat — wtóruje inny mieszkaniec.

Magistrat potwierdza, że otrzymuje wiele zgłoszeń o dziurach w jezdni. Problem nie dotyczy konkretnej dzielnicy, czy ulicy. Tłumacząc jednocześnie, że Rybnickie Służby Komunalne kleją dziury na tyle, na ile pozwala im na to pogoda i dostępne technologie.

- Otrzymujemy bardzo dużo zgłoszeń, o tym, żeby drogę zreperować. Rzeczywiście przyznajemy, tych ubytków jest bardzo wiele. Nie jest tak, że zgłoszenia otrzymujemy z jednej dzielnicy, czy konkretnego obszaru. Trudno ocenić czy ilość zgłoszeń jest jakoś wyraźnie większa. Z naszego punktu widzenia, co roku ten problem po zimie się pojawia i nie dotyczy on wyłącznie naszego miasta, ale i miast ościennych. Robimy, co możemy, żeby załatać doraźnie dziury, które są. W tych warunkach, które mamy nie da się jednak robić tego w taki sposób, jakby mieszkańcy oczekiwali. Robimy to materiałem „na sucho”, po to, żeby było bezpiecznie — mówi Agnieszka Skupień, rzecznik prasowa UM Rybnika.

Doraźne łatanie trwa

Od minionego czwartku (25 stycznia) pracownicy RSK zakleili największe ubytki na ulicach: Prostej, Ogrodowskiego, Energetyków, Stawowej, Ptasiej, 3 Maja, Raciborskiej, 1 Maja, Jankowickiej, Kościuszki, Piłsudskiego, Chwałowickiej, Kotucza, Budowlanych, Jośki, Górnośląskiej, Hetmańskiej, Niedobczyckkiej, Miejskiej i Placu Armii Krajowej. Prace na kolejnych ulicach cały czas trwają.

- Od czwartku służby robią, co mogą, aby zabezpieczyć, załatać dziury. Docelowo i właściwie dziury będą wypełniane wiosną — wyjaśnia Agnieszka Skupień.

Najwięcej zgłoszeń szkód w Rybniku

Policja potwierdza, że otrzymuje zgłoszenia dotyczące szkód pojazdów wyrządzonych przez dziury w drodze. Największa skala problemu jest w mieście Rybniku - 9, a zaledwie 3 zgłoszenia dotyczą powiatu rybnickiego.

- Mieliśmy w sumie 12 takich zgłoszeń — poniesionych strat na skutek wjechania w dziurę na drodze. Do 4 zdarzeń doszło na ulicy 1 Maja, a 5 szkód powstało w innych częściach Rybnika, na różnych ulicach. Dodatkowe 3 zgłoszenia dotyczyły powiatu — w Bełku 2 i jedno w Palowicach. Najczęściej dochodzi do uszkodzeń opon lub kół w samochodach — informuje st. sierż. Szymon Muras z KMP Rybnik.

Uszkodziłeś pojazd, masz prawo do rekompensaty

Do Wydziału Dróg Urzędu Miasta Rybnika wpływają zgłoszenia szkód pojazdów z powodu niebezpiecznych dziur w drogach. Każde zgłoszenie rozpatrywane jest indywidualnie. 

- Mamy już zgłoszenia szkód, za które właściciele pojazdu chcą uzyskać rekompensaty. Miasto jest ubezpieczone, będziemy te przypadki wszystkie rozpatrywać. Wydział Dróg na podstawie dokumentacji, którą poszkodowany kierowca przedstawia, rozpatruje każdy przypadek indywidualnie, właśnie w porozumieniu z policją. Wtedy w zależności od tego, jakie dany kierowca poniósł szkody swojego pojazdu, może oczekiwać rekompensaty — wyjaśnia urzędniczka.

Jak zawnioskować o rekompensatę poniesionej szkody? Do wydziału dróg należy pisemnie zgłosić fakt uszkodzenia samochodu na skutek wjechania w dziurę, dołączyć zdjęcia szkody i wówczas rozpoczyna się urzędnicza procedura.

- Jeżeli są potrzebne inne dokumenty, to o nie prosimy. Jeżeli chodzi o zgłoszenie, nie ma jednolitego formularza, osoba dokonuje samodzielnie pisemnego zgłoszenia, opisując poniesioną szkodę pojazdu — tłumaczy rzeczniczka magistratu.

A jak jest u Was? Czy w okolicach, w których mieszkacie, załatano już dziury? Ktoś z Was uszkodził samochód, wpadając w wyrwę w drodze? Piszcie w komentarzach!