Rowerami do Ustronia

    W sobotnie przedpołudnie, grupa rowerzystów zebranych przed kąpieliskiem „Ruda”, była gotowa do wyjazdu. Kolarze mieli przed sobą nie lada wyzwanie – musieli tego dnia pokonać ponad 60 kilometrów. Sprzymierzeńcem uczestników rajdu była pogoda – świeciło słońce i było niemalże bezwietrznie, co w dużym stopniu pomaga w pokonywaniu odległości na rowerze.
     O godz. 9.00, po załadowaniu cięższych bagaży do samochodu, rowerzyści wyruszyli w trasę. Wiodła ona przez Żory, Pszczynę, Goczałkowice, Jasienicę, Międzyrzecze i Górki Wielkie. Do Ustronia kolarze przybyli o godz. 18.00. Pierwszy dzień rajdu zakończył się wielkim ogniskiem. Było pieczenie kiełbasek oraz wspólne śpiewanie przy akompaniamencie gitary.
    Następnego dnia, tuż po śniadaniu, grupa wyruszyła w powrotną drogę do Rybnika. Tym razem rowerzyści jechali przez Ochaby, Strumień, Pawłowice i Żory. - Po przyjeździe do Rybnika wszyscy uczestnicy byli bardzo zmęczeni, ale jednocześnie bardzo zadowoleni. Pytali kiedy planowany jest następny dwudniowy rajd rowerowy – mówił Mirosław Woiński, organizator rajdu.