„Ratujcie! Jesteśmy zasypani po pas. Jak wyjedziemy do pracy?” Mieszkańcy Niewiadomskiej proszą o pomoc

wedlug mapy od niewiadomskiej 14 do ul. raciborskiej jest cale 140m.

Łopatami do śniegu sami już by to dawno ogarnęli a nie narzekali w mediach na problem.
A jak nie to kupic sobie na przyszlosc ręczny plug wirnikowy i nie liczyć na innych.

Jak widać zaradność w narodzie to umiejętność wymierająca...

i d@pa, co odśnieżyłam bramę, to przejeżdża pług i zasypuje, kilkakrotnie tylko dzisiaj, taka zabawa, jak widać, lokalni pługowi lubią bawić się w zasypywanie bram, furtek, a co im tam. Czyli tak wszędzie odśnieżają?

Co się z tymi ludzmi dzieję ??? Trochę sniegu i pomocy bo nie mogę z posesji wyjechac !!! Przeciez to żadna zima jeszcze kilkanascie lat temu taka zima to była bułka z masłem ...prawdziwe zimy juz dawno się skonczyły i niech się cieszą Ci którzy dzisiaj narzekają bo kiedyś ludzie do roboty z buta zasuwali albo komunikacją miejską i nikt o pomoc nie prosił ... Do łopaty i do przodu a nie liczyć na kogoś

~foka 2023-12-03
20:02:07
3 3
niestety tak już pługi działają że spychają śnieg na bok.... inaczej się nie da ;) Nie Ty sama masz taki problem.

Niestety, nie wolno im tego robić, można pozwać cywilnie UM i pługowego

Karolinko czego im nie wolno robić? Spychać śniegu na bok? To mają to wywozić od razu czy może odparowywać?
Skoro twierdzisz, że można pozwać UM i pługowego to zrób to, skoro tyle razy Ci zawalili wjazd, i daj infonkiedy rozprawa.

A tymczasem w Dubaju trwa światowa konferencja dotycząca zapobiegania ocieplania klimatu… Na lotnisku w Monachium jeden z prywatnych odrzutowców bogatego jegomościa nie odleciał bo przymarzł do płyty lotniska. A ludzie w te klimatyczne bzdury wierzą.

Co ta panika z praca? chyba mozna zadzwonic do szefa i powiedziec, ze dzis nie bedziemy ze wzgledu na warunki atmosferyczne. Panszczyzna sie skonczyla. Ta jedna dnoiwke mozna przebolec i polezec dluzej.

to nam się Franek 7

U nas na ulicy było wczoraj podobnie, ale wzięliśmy wszyscy łopaty, odgarnęliśmy śnieg w pół godziny, pogadaliśmy z sąsiadami, dzieciaki i psy biegały wokół, było wesoło.

O to uściśnijmy. Zmiany klimatyczne były od zawsze. Klimat zmienia się od setek milionów lat. Ostatnia taka duża zmiana klimatu miała miejsce w epoce lodowcowej kiedy człowiek siedział w jaskiniach. Mimo to klimat się wtedy zmieniał. Zmieniał się nawet wtedy kiedy człowiek był jeszcze na drzewach. Ale teraz aktualna zmiana to wina człowieka. I to jest ta bzdura i idiotyzm na, którym ktoś zarabia i zarobi jeszcze wiele miliardów dolarów. Przypomina mi to sytuację z zaćmieniami słońca w starożytnym Egipcie. Głupi ludzie wierzyli, że to gniew bogów za ich nieposłuszeństwo. Dziś głupi ludzie wierzą, że można zatrzymać zmiany klimatu i, że to ich wina.
Co zrobić. Ludzie uwierzą w największą bzdurę. Są tacy, którzy wierzą, że 2023 lata temu jakiś facet umarł a potem ożył. Inni wierzyli, że PiS to będzie dobra zmiana. No w różne rzeczy ludzie wierzą.

truman kolektyw obywatelski już się dawno skończył niech odśnieżają ci do których to należy

@franek
Ale wciaz sie przestrzega. Roznica taka, ze ludzie nie opalaja sie jak wariaci jak dawniej i stosuja kremy z filtrem. Sa swiadomi czerniaka. Plus rzeczywiscie dzieki zastopowaniu produkcji freonu dziura ozonowa sie zmiejszyla. Dzieki temu, ze bylismy tego swiadomi. Ale jak widze ty jestes i covid denialist. Nie chce wiedziec wiecej co jeszcze kwestionujesz.

Lata temu, taka zima, nikogo nie dziwiła. Pamiętam jak w grudniu sypnęło śniegiem, to brało się w szkole łopaty do śniegu, i odśnieżało boisko szkolne. Ze zwałów śniegu robiło się bandy, woźny z węża lał wodę, i lodowisko było jak ta lala. I co więcej. Żaden z rodziców nie przyleciał ze skargą że, ich dziecko pracowało fizycznie przy odśnieżaniu. Dzisiaj? Kolega wuefista, opowiadał mi, jak mamusia synka ze sporą nadwagą, przeniosła kartkę by go zwolnić z lekcji WF. Powód? Bo on mocno się poci na lekcjach, i później może być przeziębiony. Może takie obawy mają też mieszkańcy zasypanych domostw. Kiedyś w taki przypadku, kilku sąsiadów wyszło by z łopatami, odgarnęli śnieg. Przy okazji "pękła" by jakaś flaszka i po problemie. I nie jedni czekaliby z utęsknieniem, na kolejne opady.