zamknij

Wiadomości

Po co nam wolontariat?

2013-11-26, Autor: 
Wolontariacka praca na rzecz organizacji ciągle budzi jeszcze sporo kontrowersji. Zwłaszcza, kiedy wolontariuszami są młode osoby, które decydują się na tę formę pracy, żeby zdobyć doświadczenie zawodowe, bo wiele osób tę formę aktywności utożsamia np. z bezpłatnymi praktykami lub stażami w prywatnych firmach. Jakie znaczenie mają wolontariusze dla organizacji?

Reklama

Wolontariat ma wiele twarzy. Różne są też motywacje, którymi kierują się ludzie, żeby włączyć się w działania organizacji. – Zdarza się, że chodzi o zdobycie doświadczenia zawodowego, możliwość poszerzenia swojego CV, ale na szczęście spora grupa osób ciągle jeszcze pomaga z potrzeby serca, co wcale nie oznacza, że nie mogą jednocześnie realizować swoich pasji – twierdzą zgodnie przedstawiciele organizacji pozarządowych w naszym regionie.

Łączenie pożytecznego z przyjemnym bez wątpienia jest możliwe w rybnickim Centrum Promocji Sportu Active, które co roku organizuje ok. 30 wydarzeń sportowych, takich jak: Tour de Rybnik, Bieg Barbórkowy czy mecze TS Volley Rybnik. – Wolontariuszem w stowarzyszeniu może zostać każdy, kto jest otwarty na nowe wyzwania, posiada poczucie humoru i potrafi współpracować z grupą – mówi Grzegorz Wróbel, prezes Stowarzyszenia Active. Osób chętnych do pomocy, organizacja pozyskuje poprzez ogłoszenia na swojej stronie internetowej, Facebooku czy dzięki tzw. „poczcie pantoflowej”.

 

Wdzięczność to podstawowa forma wynagrodzenia za ofiarowaną pracę. – Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z mocy słowa „dziękuję”. Kiedy sam byłem wolontariuszem, ten wyraz był bardzo ważny. Zawsze dbamy też o to, żeby nasi wolontariusze pracowali w jak najlepszych warunkach – mówi Grzegorz Wróbel.

 

Dzięki pracy wolontariuszy działa też żorskie Stowarzyszenie Przyjaciół Chorych, prowadzące „Hospicjum im. Jana Pawła II”. – Opieka jest bezpłatna, dlatego gdyby nie pomoc wolontariuszy, z pewnością taki ośrodek nie mógłby istnieć. Ich działanie opiera się nie tylko na akcjach charytatywnych, takich jak „pola nadziei”, ale zajmują się oni także zbiórkami pieniędzy, z czego największym przedsięwzięciem jest „kwesta cmentarna”, do której co roku włącza się sporo wolontariuszy – tłumaczy Wioleta Kurzydem, która w stowarzyszeniu zajmuje się wolontariatem.

 

 „Akcyjnych” ochotników, którzy pomagają w organizowanych przez Hospicjum akcjach, jest prawie 300 osób, natomiast pomocników medycznych jest około 30. – Wolontariusze akcyjni najczęściej uaktywniają się w trzeciej klasie gimnazjum, gdy trzeba zdobyć dodatkowe punkty do świadectwa. – śmieje się Wioleta Kurzydem. – Jednak nawet taka pomoc może zdziałać wiele dobrego. Brakuje nam natomiast koordynatorów i opiekunów, którzy zajęliby się motywowaniem i kierowaniem całą grupą – tłumaczy działaczka.

 

Osoby, które chciałyby zostać wolontariuszami, mogą się też zgłosić do Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych. Centrum Wolontariatu przy CRIS działa od 2010 roku. – Jest to baza organizacji, które poszukują wolontariuszy oraz miejsce dla osób chcących udzielać się w konkretnym projekcie – mówi Anna Pytlik z CRIS. Baza wolontariuszy CRIS cały czas się rozrasta. – Olbrzymią zaletą wypływająca z bezinteresownej pomocy, jest poznanie nowych osób. To szansa na spotkanie nowych znajomych, przyjaciół czy nawet drugiej połówki, bo i takie przypadki się zdarzyły – śmieje się Anna Pytlik.

 

Chociaż wolontariat w organizacji, może przynieść podobne korzyści co staż czy praktyki w korporacji, pracy wolontaryjnej nie można zmierzyć tylko wpisem w CV, bo to znacznie więcej. Chociaż zdecydowanie, doświadczenie zdobyte w takim środowisku, jest nie do przecenienia.

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 4

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (5):
  • ~ 2013-11-26
    07:48:54

    9 0

    Może tak cały CRIS, ze swoim prezesem ne czele da dobry przykład i w swoich "projektach" popracuje wolontariacko?

  • ~czarny_julek 2013-11-26
    07:51:22

    7 0

    Po co tyle przecinków w 2 ostatnich zdaniach artykułu?

  • ~wojto 2013-11-26
    09:56:48

    3 0

    Rozumiałbym wolontariat gdyby całe stowarzyszenie pracowało za przysłowiowe dziękuję. Inaczej niestety podpada mi to pod wykorzystywanie dobroci innych ludzi kosztem ich czasu i pieniędzy.

  • ~Afordancja 2013-11-26
    11:37:19

    2 0

    @~wojto cale stowarzyszenie powiadasz? Żartujesz tak? Nie wyobrażam sobie, aby jakaś np. księgowa przychodziła sobie na cały etat pracować za free bo to stowarzyszenie charytatywne. Tak samo, ze przychodziła by sobie jak by miała czas tu godzinkę tam godzinkę, bądźmy poważni. Nie oszukujmy się nikt pełnoetatowy na dłuższą metę nie będzie pracował za free. Czy to będą ludzie z CRIS czy np. Owsiak, zawsze będą się kryły za tym pieniądze. To naturalne, ze dużej części ludzi zal d... ściska, ale jedyne co mogę doradzić to, niech sami założą coś charytatywnego i pracują tam za fee na cały etat i w ten sposób się zrealizują, albo niech nie skupiają się na tym, ze ktoś na tym coś zarabia tylko patrzą na efekty (nie wiem czy akurat CRIS ma jakieś sensowne efekty czy nie, chodzi mi o zasadę) danej organizacji. W każdym razie naiwnością jest myśleć, ze na wielka skale będą powstawały organizacje charytatywne gdzie WSZYSCY począwszy od szeregowych pracowników po zarząd będą pracowali za fee.

  • ~jedrek_1_1 2013-11-26
    16:29:25

    1 0

    nti -zdziwiłbyś się co do Masłowskiego. To człowiek, który w sporo rzeczy się angażuje od lat i niespecjalnie dotychczas się tym chwalił. Ja znam rodziny zastępcze, którym pomógł. Za darmo, bo chciał. Teraz jak o tym zaczął gadać to jakiś krzyk oburzonych się zerwał.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5337