Kluby w Rybniku alarmują: brak wsparcia oznacza zapaść sportu

Wracamy do tematu, który poruszaliśmy w październiku. Wiceprezydent Rybnika Piotr Masłowski zapowiedział, że w 2021 Miasto nie przeznaczy ani złotówki na dotacje dla organizacji pozarządowych, w tym klubów sportowych. Powodem jest dramatyczna sytuacja finansowa miasta >>Wiceprezydent Piotr Masłowski: w 2021 roku nie będzie grantów dla stowarzyszeń<<

Kilka dni później zapytaliśmy się wiceprezydenta Masłowskiego, czy nie obawia się, że zarówno on, jak i prezydent Kuczera będą okrzyknięci grabarzami sportu w Rybniku?

Piotr Masłowski odpowiedział bez wahania.

- Mam tego świadomość. Natomiast mam też świadomość i wiedzę, że to nie my powinniśmy być adresatami tych pretensji – powiedział wiceprezydent Rybnika.

Temu zagadnieniu poświęciliśmy odcinek „Dziękuję, nie słodzę”:

Tuż po Wszystkich Świętych pojawił się apel do prezydenta Piotra Kuczery i przewodniczącego rady miasta – Wojciecha Kiljańczyka. Został podpisany przez 21 przedstawicieli rybnickich klubów sportowych i stowarzyszeń.

Sport powinien być priorytetem samorządu

Autorzy apelu podkreślają na wstępie, że są zaniepokojeni planami zaprzestania wspierania organizacji przez samorząd. Zwracają się do adresatów, by jeszcze raz rozpatrzeć możliwość utrzymania finansowania przedsięwzięć mających na celu dbanie o rozwój fizyczny dzieci i młodzieży w Rybniku.

- Obecnie w rybnickich klubach, wspieranych w ostatnich latach przez samorząd, ćwiczy przeszło 3700 osób, z czego zdecydowana większość to mieszkańcy Rybnika. Przeszło 70-ciu z nich to reprezentanci kraju w różnych dyscyplinach i grupach wiekowych. Brak wsparcia dla klubów spowoduje, że w większości z nich straci możliwość uprawiania sportu, a osoby już osiągające wysokie wyniki sportowe, będą zmuszone reprezentować inne miasta. Już dziś składki klubowe, często oscylujące w granicach 100 złotych, są sporym obciążeniem dla rodziców, a zwiększenie ich będzie skutkowało drastycznym spadkiem liczby dzieci w rybnickich klubach. Pragniemy nadmienić, że rodzice często oprócz składek, partycypują w zakupie sprzętu, czy też kosztach związanych z wyjazdami na zawody i obozy - czytamy.

Autorzy listu otwartego są zdania, że ze względu na walory zdrowotne sportu, wsparcie dla wszelkich instytucji promujących kulturę fizyczną, zachęcanie do ruchu i zdrowego stylu życia powinno stać się jednym z priorytetów samorządu.

- Zwłaszcza w mieście takim jak Rybnik, które dotknięte jest m.in. problemem zanieczyszczonego powietrza. Wg WHO dzisiejsza młodzież będzie żyła krócej niż ich rodzice z powodu braku ruchu. NFZ opublikował dane, z których wynika, że aż 68 procent mężczyzn i 53 procent kobiet w Polsce ma nadwagę. Przeciwdziałaniem powinna być jak najszersza oferta sportowo-rekreacyjna, której bez wsparcia samorządu nie będzie – dowiadujemy się dalej.

Talenty uciekną z Rybnika?

Przedstawiciele sportu wskazują, jakie walory przynosi sport

- Uczy młodych ludzi wytrwałości, systematyczności, wspólnego osiągania celu oraz jedności ponad wszelkimi podziałami tak bardzo potrzebnymi dziś w naszym społeczeństwie. W kontekście społecznym brak oferty dla zagospodarowania wolnego czasu dla dorastającej, charakternej młodzieży, a taka najczęściej trafia do sportu, również może mieć opłakane skutki. Działalność klubów sportowych przygotowuje także młodych ludzi do całożyciowej, dobrowolnej dbałości o swoje zdrowie i ciało za pośrednictwem ruchu, a więc do rekreacji ruchowej. O tym, że rekreacja ruchowa jest ważną częścią kultury w krajach najbardziej rozwiniętych, również nikogo nie trzeba przekonywać – czytamy.

Autorzy apelu zwracają też uwagę, że najbardziej utalentowani zawodnicy powinni mieć możliwość rozwijania swoich talentów w Rybniku.

- Już dziś słyszymy, że wiele miast sonduje możliwość przejęcia najbardziej utalentowanych rybnickich zawodników, a także całych klubów. Przerwanie ciągłości pracy byłoby niepowetowaną stratą dla całego rybnickiego środowiska i zmarnowaniem wielu lat pracy oraz miejskich środków finansowych, które trafiały do rybnickich klubów w latach poprzednich – ostrzegają.

Brak wsparcia oznacza zapaść sportu

Przedstawiciele klubów i stowarzyszeń w Rybniku wskazują, że nie słyszeli, aby inne okoliczne samorządy planowały wycofanie wsparcia dla swoich klubów. Mają nadzieję, że w Rybniku też do tego nie dojdzie.

- Plan rozwoju sportu w Rybniku na najbliższe lata, który był z nami konsultowany, zakładał konsekwentne działania mające podnieść poziom sportu i rekreacji w Rybniku. Zdajemy sobie sprawę, że dziś trudno oczekiwać, że będzie realizowany w całości. Zwracamy się jednak z apelem o utrzymanie wsparcia, które pozwoli klubom na przetrwanie tego ciężkiego okresu. Brak jakiegokolwiek finansowania spowoduje, że z mapy miasta zniknie wiele klubów, a ich odbudowa zajmie wiele lat i będzie bardzo kosztowna także w wymiarze społecznym. Być może nie stanie się to natychmiast, natomiast wycofanie wsparcia dla klubów będzie działać jak trucizna – powoli, ale skutecznie – przekonują.

Zapewniają również, że kluby intensywnie poszukują środków zewnętrznych. To jednak jest trudne ze względu na trudną sytuację firm prywatnych.

- Uważamy, że nie kto inny, a właśnie sektor publiczny, w tym szczególnie samorządy są zobligowane, żeby pomagać swoim mieszkańcom w trudnym okresie, a nie czasach prosperity. Brak wsparcia samorządu oznacza wprost zapaść rybnickiego sportu. Brak sukcesów sportowych nie jest w tym aspekcie najważniejszy, dużo gorsze będą skutki społeczne i zdrowotne, a przede wszystkim promocyjne. Będziemy pierwszą dużą gminą w Polsce, która zniszczy sport dzieci i młodzieży uważając, że to nie jest jej „zadaniem” - ostrzegają nadawcy.

Pełną treść apelu znajdziecie powyżej w galerii zdjęć.