Kładka w Boguszowicach zamknięta, bo stanowi zagrożenie? Mieszkańcy mimo to korzystają z przejścia (zdjęcia)

Kładka łącząca dwie strony Boguszowic jest często uczęszczana przez mieszkańców okolicznych bloków, ale też przez przyjezdnych z innych dzielnic, którzy przechodzą kładką na targowisko. Ostatni remont kładki był w 2015 roku, o czym pisaliśmy <<Kładka w Boguszowicach doczekała się remontu. Prace komplikują życie mieszkańcom>>

Wówczas też okazało się, że kładka jest niczyja. Magistrat przypuszcza, że została ona wybudowana przez KWK „Jankowice” w latach 80-tych.

- Kopalnia nie przyznaje się do jej własności. Ze względu na zły stan techniczny obiektu i interes publiczny w 2014 roku Miasto podjęło działania mające na celu umożliwienie remontu obiektu. Decyzją z 2 czerwca 2014 roku nastąpił podział nieruchomości, który umożliwił podjęcie działań naprawczych – nabyliśmy prawo do dysponowania nieruchomością, co jest niezbędne z punktu widzenia Ustawy Prawo budowlane – tłumaczyła wówczas Agnieszka Skupień, rzecznik prasowa rybnickiego magistratu.

Wczoraj (10 stycznia) kładka ponownie została zamknięta. O czym poinformowali nas Czytelnicy.

- Między osiedlem "Pekin" a "Manhattan" gdzie osiedla łączy most został zamknięty. Postawiono barierki z zakazem wejścia plus tasiemki biało czerwone. Pytanie, jak dzieci mają chodzić z jednego osiedla na drugie do szkoły, czy rodzice z dziećmi do przedszkola? Nie wspomnę, że targowisko funkcjonuje i są osoby, zwłaszcza starsze, które chodża każdego dnia na targowisko — pisze do nas Czytelnik. 

Sprawę skomentował też wczoraj wieczorem jeden z naszych Czytelników - Paweł.

Utrudnienia komunikacyjne podyktowane są względami bezpieczeństwa i potrzeba naprawy przejścia. Deski są praktycznie połamane i stanowią zagrożenie dla każdego kto chciałby bezpiecznie przejść przez kładkę, dlatego wymaganego było pilne zamknięcie. Szkoda, że przez tak długi czas nikt się nie zainteresował remontem kładki! Na to niestety pieniędzy nie ma!

Stan przejścia nad torami od dawna budzi wątpliwości pod względem bezpieczeństwa. Byliśmy na miejscu i co się okazało, kładka została zabezpieczona barierkami po obydwu stronach schodów, na którym umieszczono znak zakazujący wstęp oraz rozwieszono biało-czerwone taśmy ograniczające, by nikt nie przechodził. Z utrudnieniami najwyraźniej mieszkańcy pogodzić się nie chcą, ponieważ barierki zostały samowolnie odsunięte, a kładką jakby nigdy nic poruszają się piesi.

- Myślą, że zamkną kładkę i nie będziemy tu chodzić. Jak mam iść na targ? To głupota, w środku zimy zamykać przejście. Dlaczego nie robili nic w lecie? - mówiła zbulwersowana starsza kobieta, którą zaczepiliśmy, gdy wchodziła na schody teoretycznie zamkniętej kładki.

Z jakiego powodu przejście kładką zostało zamknięte? Czy kładka nad torami będzie remontowana oraz ile potrwają utrudnienia? Z takimi pytaniami zwróciliśmy się do UM Rybnika. Czekamy na odpowiedzi.