Boguszowice: ludzie robią w spalonym wraku samochodu sesje zdjęciowe. „Jest nam wstyd”

Urząd Miasta w Rybniku wywołał do tablicy jeden z mieszkańców Boguszowic. Zamieścił wczoraj post w mediach społecznościowych z wymownym zdjęciem. Zapytał, czy urzędnikom nie jest wstyd widząc takie obrazki. Wyjaśnił, że wrak od około 8 miesięcy stoi na parkingu przy ul. Rejewskiego. Najpierw zniknęły tablice rejestracyjne, potem zadomowili się bezdomni, a jakieś 2 miesiące temu samochód spłonął.

I wciąż stoi. Dzisiaj ludzie z Żor zrobili sobie w nim sesję zdjęciową. Taka atrakcja turystyczna Rybnika się z niego zrobiła. Gańba trochę – zauważył.

Rybniczanin oznaczył w poście fanpage UM Rybnika, otrzymał szybko odpowiedź od Agnieszki Skupień, rzecznik magistratu.

Jest nam wstyd, dlatego działamy w tej sprawie. Niestety w tym kraju wraka nie da się sprzątnąć z dnia na dzień. Święte prawo własności dotyczy nawet starego grata – zaznaczył.

Internauta nie dawał za wygraną. Zasugerował, by wrak przewieźć na parking RSK, a kosztami lawety obciążyć właściciela. Rzecznik UM odparła, że jest to niemożliwe, bez posiadania odpowiednich papierów.

Te w toku. Jesteśmy blisko – dodała.

To nie jest odosobniony przypadek. Kilka miesięcy temu pisaliśmy, że z problemem wraków mierzyli się też mieszkańcy ul. Cierpioła. Z kolei w październiku 2022 roku doszło do absurdalnej sytuacji przy ul. Reymonta. Na jednej z osiedlowych dróg trwała wymiana nawierzchni. Drogowcy ściągnęli stary asfalt z większości drogi. Pozostał jedynie skrawek, na którym stał bordowy ford focus >>„Pancerny” ford nie do ruszenia. Nawet gdy stoi na lewarku, a wokół kują drogę<<

Dlaczego wraki stanowią taki problem? Nie da się ich usuwać szybciej? Strażnicy miejscy przy każdym poruszonym temacie tego typu, opierają się na art. 50a Ustawy Prawo o ruchu drogowym. W skrócie, jeśli pojazd znajduje się na drodze i wypełnia znamiona wraku, wydaje się dyspozycję do holowania pojazdu. Wtedy przedsiębiorca, z którym zawarto umowę na holowanie, ładuje pojazd na lawetę i wywozi na parking prowadzony przez Rybnickie Służby Komunalne, które prowadzą dalsze czynności z tym pojazdem.

Problem w tym, że w myśl ustawy drogami nie są np. parkingi osiedlowe, będące w zarządzie spółdzielni mieszkaniowych czy parkingi sklepów wielkopowierzchniowych itd.

Przy omawianiu poprzedniego tematu Dawid Błatoń, rzecznik Straży Miejskiej w Rybniku zapewniał, że funkcjonariusze przyjmują i sprawdzają każde zgłoszenie dot. wraku pojazdu - nawet te dotyczące osiedli mieszkaniowych, kiedy wiadomo, że pojazd został zaparkowany poza drogą.

W toku prowadzonych czynności strażnicy kontaktują się z właścicielami i argumentują konieczność usunięcia takiego pojazdu — wyjaśnił.

Zaznaczył też, że prowadzenie tego typu czynności wymaga sporego nakładu czasu – nawet kilku miesięcy.