Teraz łatwiej zamienić mieszkanie

Jak pójdziesz do mieszkania bez przedstawiciela agencji i dogadasz się z właścicielem, to wtedy biuro nie dostanie prowizji. Gdybyś prowadził biuro nieruchomości, to też byś nie udostępniał adresów...

Tommi ma rację. Zwyczajowo podpisuje się z agentem umowę pośrednictwa w kupnie/sprzedaży nieruchomości. Z umowy wynika, że jeśli klient kupi mieszkanie wskazane w umowie i zaprezentowane przez agenta, zobowiązany jest zapłacić pośrednikowi prowizję wskazaną w umowie. Jeśli klient kupi mieszkanie za plecami pośrednika, pośrednik może dochodzić zapłaty prowizji na podstawie tejże właśnie umowy :) Przed podpisaniem żaden agent nie zdradzi adresu. Z drugiej strony: po co dzwonisz do agencji skoro za usługę nie masz zamiaru płacić? Kup sobie gazetkę, przeleć się po blokach, poszperaj w necie, sprawdź sobie później wszystko od strony prawnej (KW itp.) - słowem wykonaj sam całą pracę agencji to będziesz miał "za darmo" :)

:>

Laik jesteś i guzik się znasz...zanim byś się udał z agentem zobaczyć mieszkanie, musiałbyś podpisać umowę, z zapisów której by wynikało, że jak się dogadasz za plecami pośrednika, to i tak będziesz musiał zapłacić prowizję. Cwaniaczysz a odbierałbyś agencjom to, z czego one żyją...Postaw się w ich sytuacji..

tommi zrozumie sytuację dopiero wtedy, kiedy obrażony na niekompetentne biuro nieruchomości skorzysta z innego, potem z kolejnego i okaże się, że wszyscy pośrednicy mają taką samą procedurę. W każdym razie tommi życzę powodzenia w zdobyciu jakiegokolwiek adresu z biura nieruchomości bez podpisania umowy ;)

Niecały rok temu zaczęłam poszukiwać mieszkania.Najpierw między znajomymi pytałam,potem przeglądałam ogłoszenia biur nieruchomości.Jest takich firm dość trochę w Rybniku i TYLKO z dwóch nie chcieli podać adresu mieszkania o które się pytałam,co dla mnie jest bez sensu bo kilka osiedli,ulic mi nie odpowiada i jeśli właśnie mieszkanie którym byłam zainteresowana byłoby gdzieś w takim rejonie to szkoda czasu na latanie po biurach i podpisywanie umów.W wielu firmach adresy były podawane od ręki i pod wskazanym adresem umawialam się z agentem i od razu szliśmy oglądać mieszkanko.I ja żadnych kosztów nie ponosiłam.Z tego co wiem to oplaty reguluje osoba wystawiająca mieszkanie na sprzedaż,dlatego często ceny mieszkan w firmach pośredniczących w sprzadaży są wyższe niż gdybysmy dogadywali sie sami,między sobą.No a te opłaty sa juz wliczone w cene mieszkania.W koncu jednak zamieniłam swoje mieszkanko na większe,a przy tym to dopiero było załatwiania,biegania,papierków i opłat.