zamknij

Kultura, rozrywka i edukacja

Znów będą zalewać

2007-05-22, Autor: 
Na rynku ukazał się kolejny numer miesięcznika „Zalew kultury”. Redakcja zaprasza w czerwcu na  „Zalewanie na okrągło”.

Reklama

Poniżej publikujemy słowo wstępne reaktor naczelnej pisma – Katarzyny Dery i artykuł Patrycji Ryszki „Szuflada”.




Z wielką radością zapraszam wszystkich na szaleństwa w związku z drugą rocznicą powstania Zalewu kultury. Zdziwionym terminem, bowiem nie tak dawno, czyli w październiku 2006 roku świętowaliśmy po raz pierwszy, oznajmiam, że każda pora na kulturalną zabawę jest dobra. A tak poważnie – to wierzę, że znawcy tematu nie będą zbytnio zaskoczeni, ponieważ pismo powstało właśnie w czerwcu w 2005 roku. Poza tym jesteśmy przekonani, że nastroje już zdecydowanie letnie przyciągną większe rzesze uczestników. Będzie to też dwa tygodnie po Juwenaliach, którym zresztą Zalew kultury patronuje. Wszyscy w związku z tym będą już dobrze rozgrzani i skorzy do dalszego imprezowania.


Forma naszego spotkania pod względem organizacyjnym będzie podobna do zeszłorocznej, czyli na godzinę 18.00 do Klubu Energetyka Fundacji Elektrowni Rybnik dowiezie Was darmowy zalewobus na artystyczno–kulturalno–muzyczno–rozrywkowe zdarzenia, po czym po 22.00 ponownie zalewobusem dojedziemy wszyscy na after party do centrum miasta na zorganizowany koncert. Szczerze wierzę, iż bawić się będziemy do późnych godzin nocnych w gronie entuzjastów pisma. Nie zabraknie konkursów, a co za tym idzie – nagród i gadżetów związanych z Zalewem kultury.


Wierzymy, że grono zainteresowanych imprezą stale rośnie. W zeszłym roku w samym Klubie Energetyka zgromadziło się ponad 300 osób. Z doświadczenia wiem, że wiadomość o imprezie wartej uwagi najlepiej rozchodzi się poprzez pocztę pantoflową i myślę, że zadowoleni ubiegłorocznymi obchodami przyprowadzą swoich znajomych. Mówiąc o sukcesach, nie można zapomnieć i o pewnego rodzaju wpadkach, jak opóźnienie czy też niedostateczna ilość miejsca w klubie na after party. Wzięliśmy to wszystko pod uwagę i obiecujemy być „zwarci i gotowi”, czyli bardziej zorganizowani.


W dziale uwaga_ zapowiedź możecie zobaczyć już wstępną formę plakatu, który od połowy maja będzie rozklejany w różnych miejscach i będzie dokładnie informował o szczegółach. Podobnie rzecz ma się z ulotkami i wszelkimi informacji, które będą nadawane w rybnickich mediach dwa tygodnie przed Zalewaniem. Dodatkowo tydzień przed imprezą redaktorzy Zalewu kultury będę rozdawać w centrum miasta ulotki, zapraszając równocześnie na napoje niespodzianki, które za darmo będziemy serwować spragnionym. Redaktorzy–wolantariusze odpowiedzą również na wszystkie Wasze pytania związane z imprezą.


Pamiętajcie – 2 czerwca 2007 roku o godzinie 18.00 spotykamy się na art zdarzeniu Zalewanie na okragło. Czy obiecujesz, że przyjdziesz Z A L E W A Ć razem z nami???


Z imprezowym pozdrowieniem


Redaktor Naczelna

Katarzyna Dera




Szuflada

 

Czasami lepiej zastanowić się nad słowami, zanim je wypowiemy, zwłaszcza, jeśli dotyczą innej osoby. Nie czyń bliźniemu, co tobie nie miłe. Dla wielu z nas to takie przereklamowane... Ale czy słusznie?

Otwieram szufladę, patrzę, a tam ja! Ktoś mnie zaszufladkował! Co to, to nie! Ja się nie zgadzam! Mnie nikt nie uprzedził! Ja to zgłoszę! No..., ale kto mógł być tak obłudny? Taki nieczuły? Z żalu nad własną niedolą aż przysiadłam, mimowolnie drapiąc się w kark. Myślę i myślę, ale nic mi do głowy nie przychodzi. Już miałam zadzwonić do przyjaciela, by mu się wyżalić, gdy nagle mnie napadnięto! Aż wstyd się przyznać, ale poległam po pierwszym uderzeniu w twarzo–czaszkę. Nieznany oprawca zwyciężył. Gdy odzyskałam przytomność, właśnie zapalał papierosa. Rozpoznałam go, a raczej ją. Była to Myśl! Odruchowo wstałam, by otworzyć okno i przewietrzyć zadymiony pokój.

Siedź – pomyślała głucho myśl. No to siedzę i drapię się po karku, a co się z procesem psychologicznym sprzeczać będę? Myśl tymczasem wyprodukowała porządną chmurę dymu i tak mi rzecze:

Więc cię zaszufladkowali.... Niedobrze. A może i etykietkę przypięli, aaa? – dopytywała się. Eee tam, etykietkę...bez przesady. Lecz nagle coś mnie tknęło. Co ten kark ostatnio mi spokoju nie daje? Łapię się więc za niego... Jest! Etykietka! Lecę do lustra, sprawdzam, co mi tam napisali... Ojejku. Ja im tego nie wybaczę! Lecę do drzwi, już klamkę łapię, gdy nagle słyszę znajome:

Siedź – z ociąganiem i niechętnie wykonuję polecenie.

Czyli mamy też etykietkę..., no proszę... – podsumowała Myśl. Kiwam głową i czekam na dalsze instrukcje. Czasami łatwiej wykonywać czyjeś poleceni niż samemu podjąć działanie. Po krótkim czasie Myśl pomyślała:

Tak to jest, jak się ludziom etykietki przypina. Przypną i tobie. A ja przypomniałam sobie wszystkie osoby, którym bez namysłu taką etykietkę ofiarowałam.

Zajrzyj do szuflady – nie dawała za wygraną Myśl, a mnie ciarki przeszły. Otwieram, zaglądam, a tam tłumek! U mnie w szufladzie! Przyglądam się uważniej, a to ci, których zaszufladkowałam. Z pokaźnym rumieńcem wyciągam ich z szuflady i wypuszczam na wolność. Otwieram okno, by wywietrzyć pokój z dymu po papierosach, biorę nożyczki i wychodzę do miasta, ktoś ludziom te etykietki poodcinać musi..., może w drodze rewanżu odetną i mi?


Patrycja „Wadera” Ryszka

[email protected]




Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.