zamknij

Kultura, rozrywka i edukacja

Zbliża się „Zalewanie na okrągło”

2007-04-07, Autor: 
Niebawem odbędzie się kolejna impreza przygotowana przez miesięcznik kulturalny „Zalew Kultury” – „Zalewanie na okrągło”.

Reklama

Zacznę od najważniejszej informacji. Impreza Zalewu kultury, czyli ZALEWANIE NA OKRĄGŁO została przeniesiona na dzień 2 czerwca 2007 roku. Jestem pewna, że ta zmiana Was ucieszy, bowiem nie wszyscy jesteśmy matkami (impreza miała być w znamiennym dniu 26 maja), a dziećmi natomiast czujemy się wszyscy..., no powiedzmy – prawie wszyscy, więc będzie to od nas dla Was drobny prezent na Dzień Dziecka.

 

Jeszcze nie zdradzamy szczegółów wydarzenia, wszystko, albo prawie wszystko, pojawi się w kolejnym Zalewie, więc proszę, śledźcie nas na bieżąco, bo wierzę, że podobnie jak kilka miesięcy temu ten czas spędzimy wspólnie. Szczegóły znajdziecie również na stronie internetowej www.zalew.art.pl, bo tam również z czasem zamieścimy dokładny program i garść szczegółowych informacji. W odpowiednim czasie pojawią się plakaty oraz ulotki, tak więc bądźcie zwarci i gotowi, bo 2 czerwca, mam nadzieję, przy sprzyjającej nam pogodzie wszyscy razem spędzimy kilka miłych chwil. Dzisiaj mogę zdradzić jedynie, że układ imprezy będzie podobny do zeszłorocznej. Zaczynamy w Klubie Energetyka, gdzie niezmotoryzowanych dowiezie na miejsce zdarzenia „zalany autobus”, a druga część, czyli after party, odbędzie się wieczorową, bardzo wieczorową porą w nocnym klubie, który tym razem będzie zarezerwowany tylko dla n a s i zaręczam, pomieści nas wszystkich.

Po raz kolejny zwracamy się do Was o nadsyłanie droga mailową czy też pocztową propozycji dotyczących imprezy. Adres pocztowy i mailowy znajdziecie w stopce redakcyjnej pisma. Zgłoszenia przyjmujemy do końca kwietnia 2007 roku. Wykorzystane pomysły zostaną nagrodzone, a pomysłodawcy publicznie wywołani na środek. Trzeba promować ponadprzeciętność. Zapraszamy do wspólnej zabawy. Pamiętaj i Ty możesz zostać... ZALEWOWICZEM.

 

Z pozdrowieniami,

Redaktor naczelna

Katarzyna Dera

 


 

Umrzeć, czyli zacząć żyć

 

Gdy życie staje się niekończącym cierpieniem, samobójstwo to akt niewyobrażalnej odwagi. Fundamentalną wolnością człowieka jest możliwość decydowania o własnym życiu – i oczywistym jest fakt, że nie chodzi o kwestię wyboru chwili narodzin. Jedynym prawdziwie świadomym wyborem w tej materii zdaje się być wybór śmierci na własne życzenie, wówczas gdy wydaje się to konieczne. Niektórzy ludzie są tej możliwości pozbawieni. I w tym właśnie tkwi istota ich ubezwłasnowolnienia.

 

Od kilku tygodni śledzę w mediach losy Janusza Świtaja, ubiegającego się o prawo do eutanazji. Sprawa ta jest mi bliska z kilku powodów. Przede wszystkim może właśnie dlatego, iż mimo świadomości wartości własnego życia, wyznaję pogląd przytoczony powyżej. Może dlatego, że na myśl o śmierci, także samobójczej, nie czuję większego strachu niż ten, który czuję na myśl o życiu. Może istnieją jeszcze inne tego powody.

 

Janusz Świtaj swoją prośbą o odłączenie go od aparatury podtrzymującej jego ciało przy życiu w chwili śmierci jednego z opiekujących się nim rodziców, przerwał niezręczne milczenie dotyczące problemu eutanazji w Polsce. Problemu dotykającego bynajmniej nie samego Świtaja, a dziesiątek, a może nawet setek ludzi znajdujących się w podobnym położeniu. Rozgorzała medialna dyskusja, zaroiło się od reportaży i artykułów o sparaliżowanym jastrzębianinie, ubiegającym się o prawo do godnej śmierci, podczas gdy jego życie – jak twierdzi – przestało mieć znamiona ludzkiej godności.

 

I właśnie ludzka godność stała się przedmiotem dyskusji. Na jej temat wypowiadali się lekarze, etycy, księża, niemalże zgodnie twierdząc o bezspornej wartości ludzkiego życia nawet, gdy jest ono tylko trwaniem intelektu uwięzionego w skrajnie niepełnosprawnym ciele. Żadnego z nich publicznie nie poproszono o wyrażenie myśli, która kiełkuje zapewne w wielu z nas, a mianowicie postawienia się w sytuacji osoby – jak mówi Świtaj – będącej niepełnoprawnym członkiem społeczeństwa, zarówno w sensie społecznym, kulturowym i ekonomicznym. Osoby, której fizyczność staje się poważnym ograniczeniem przede wszystkim dla niej samej, ale również dla bliskich. Której życie jest podporządkowane drugiemu człowiekowi. Której śmierć jest podporządkowana drugiemu człowiekowi. Jak wówczas brzmiałaby odpowiedź?

 

Gdybyśmy tylko potrafili choćby na kilka chwil znaleźć się w niemal bezużytecznym ciele Janusza, poczuć na własnej skórze niekończący się ból, który towarzyszy mu od chwili wypadku, zależność od bliskich, brak bezpośredniego kontaktu ze światem zewnętrznym... Podejrzewam, że wówczas odczucia najgorętszych przeciwników eutanazji byłyby zgoła odmienne.

 

Kto inny może twierdzić o naszej godności, niż my sami? Czy człowiek ma prawo szacować wartość czyjegoś życia, ani przez chwilę nie żyjąc tymże życiem?

 

Janusz Świtaj obnażył także, a może przede wszystkim, niepełnosprawność państwa, w którym żyjemy, nieprzystosowanie do warunków niezbędnych dla pełnoprawnego funkcjonowania osób takich jak on. Obnażył wady systemu opieki społecznej, który nie radzi sobie z problemami osób wymagających pomocy z jego strony, nie radzi sobie tak bardzo, że osoby te zmuszone są do podjęcia działań ostatecznych – a takim jest przecież ubieganie się o prawo do śmierci.

 

Szum medialny, jaki powstał wokół całej sprawy, doprowadził co prawda do podjęcia pewnych przedsięwzięć, mających na celu pomoc w przywróceniu Janusza życiu – społecznemu, kulturowemu i ekonomicznemu. Jednakże mimowolne słabnięcie tego szumu jest dla samego Świtaja zapewne powodem do kolejnego lęku – że wraz z ciszą, która zapanuje w mediach, przyjdzie cisza, która znów ogarnie jego świat usytuowany na kilku metrach kwadratowych pokoju na ósmym piętrze bloku. Że ciszę tę przerywać będzie tylko miarowa praca respiratora, pchającego – znów na siłę – tlen do płuc.

 

Anka Staniszewska

[email protected]

 

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5354