Wypadki z udziałem motocyklistów

jak widze ci wyprawiaja motocyklisci to ani mnie to nie dziwi ani mi ich nie zal po prostu to sa warzywka hehe

~twojstary: a gdzie wyczytales ze wyprzedzal na podwojnej ciaglej, przekroczyl predkosc... o skrzyzowaniuniu nie wspomne... bo nie jest powiedziane ze wyprzedzal wiec raczej jechal z drugiej strony a kierowca skrecajacy w lewo powinien byl mu ustapic pierwszenstwa. Odnosnie pierwszego wypadku to trodno wyrokowac co sie stalo bo nie ma odpowiednio duzo informacji, a przebieg mogl byc rozny, mogl byc np. niesygnalizowany skret. Pewne jest jedno ze kierujacy osobowka wykonal skret nie upewniajac sie ze moze go wykonac (a tak powinien zrobic zgodnie z PoRD) Tak wiec nie stawiaj wyrokow... bo okurat w tych dwoch przypadkach wyglada ze spora wine ponosza kierowcy osobowek. Osobiscie tez widze co wariaci na motorach robia... ale nie wszyscy sa tacy i podobnych im kierowcow osobowek czy o zgrozo tirow nie brakuje...

ok, nie odnosiłem się konkretnie do żadnych z w/w sytuacji, ale wiem jak wygląda rzeczywistość. Rzeczywiście, mało jest podanych informacji, ale bardziej bym się skłaniał do tego, że prawdopodobnie winni są motocykliści, zwłaszcza w pierwszej sytuacji. Racją jest to, że nie wszyscy motocykliści to wariaci drogowi, no ale umówmy się, nie po to ktoś kupuje taki sprzęt (głównie myślę o ścigaczach) żeby jeździć 50 km/h.

o ludzie ile od razu napinaczy internetowych się znalazło.

a może to nie wina motocyklistów tylko "ślepych"kierowców samochodów....dlatego...PATRZA W LUSTERKA MOTOCYKLIŚCI SĄ WSZĘDZIE ;-)

w tekscie wyraźnie jest napisane, że do zdarzeń doszło podczs skrętów w lewo wykonywanych przez samochody - czyli jak rozumiem na skrzyżowaniach - czyli tam gdzie nikt nie może wyprzedzać - nawet motocykliści. Chyba, że są jakieś osobne przepisy dla cztero- i dwu- kołowców.

Simon zreszta spojz na fotke przy artykule... to moze wiele ci sie wyjasni...ile takisch "skrzyzowan" mijasz codziennie

Najpierw trzeba mieć mózg żeby siadać na motor a wiekszosc tych ludzi nie ma, albo ma ubytki zreszta jak część tych co powyzej komentują. ami23 kup sobie metr gumy wiesz po co?:)

Jazda motocyklem po naszych drogach to jak jazda na torze crossowym.Nigdy nie wiesz co cię zaskoczy.Starajmy się przewidzieć jak najwięcej i będziemy jeździć zdrowi i szczęśliwi.
Ale nie jest to łatwe.Chamów złośliwców którym żal że omijasz korek jest mnóstwo.
Dla chłopaków zdrowia życzę.

PATRZ W LUSTERKA MOTOCYKLIŚCI SĄ WSZĘDZIE ;-) - to jedno z głupszych haseł jakie się ostatnio widuje, świadczy o poziomie przeciętnego motocyklisty ( nie obrażając tych kilku inteligentnych). Przecież sugeruje ono, że motocyklista może pojawić się zewsząd i nagle, zastrasza kierowców samochodów co tym bardziej może ich zdezorientować i zdenerwować , no i wtedy o wypadek już nietrudno!
W takiej sytuacji, nawet jeśli wina jest po stronie k. samochodu, to zazwyczaj jest to taki "faul wymuszony", gdyż motocyklista nagle wykonuje np.manewr wyprzedzania, zza samochodu, nie ustawiając się wcześniej przy linii środkowej, aby dać czas k. samochodu go zobaczyć. Niestety drodzy motocyklisci, parametry dróg są dostosowane do szerokości i przyśpieszeń samochodów osobowych, ewentualnie ciężarowych i autobusów, a pojazdy jednośladowe są tylko nieistotnym dodatkiem do tego systemu. Powiem też, że niestety z moich obserwacji wynika - a dużo jeżdżę, że odsetek motocyklistów jeżdżących w miarę normalnie, jest znikomy, zazwyczaj wykonują jakieś dziwne ruchy za samochodem, nie wiadomo, czy zaczną wyprzedzać z prawej, czy z lewej ( o zgrozo! - często to robią!), zwiększają tylko hałas i stres na drogach. Najgorsze są skutery, które śmierdzą, brzęczą i blokują drogi w miastach, a nawet czasami na trasach ekspresowych, gdzie mają zakaz wjazdu! Więcej pokory i umiaru, zrozumienia, że drogi zbudowano dla samochodów, tak jak chodniki dla pieszych a place zabaw dla dzieci! Daro.

A, jeszcze jedno spostrzeżenie o motocyklistach! - w niedzielę, byłem zobaczyć ruiny zamku w Chudowie k. Knurowa, wokół zamku jest troche terenu zielonego i parę budek z gastronomią. Tuż przy całym tym terenie są dobrze utrzymane i darmowe parkingi. Do zamku, wzdłuż tych budek z gastronomią i ogródków "piwnych" wiedzie szutrowa droga tyko dla pieszych! (jest znak zakazu na początku), no ale oczywiście wspaniali motocykliści, lansiarze zwieśniaczeni, w d.... to mają i wjeżdżają swymi wypastowanymi na połysk, świecącymi jak psu... maszynami pod same kasy tych budek, pomiędzy ławki, gdzie siedzą i jedzą ludzie, bawia się dzieci ( a raczej ciągle się wzdrygają ze strachu przed kolejnym hałaśliwym i zakompleksionym d..kiem, który musi sie pokazać, wjeżdżając w tłum, oczywiście za szybko, wzbijając przy okazji tumany kurzu z szutru, który wżera się w oczy i ma chyba stanowić dodatkową przyprawę do potraw! Gratulacje! tak trzymać motocykliści! jesteście wielcy! Tuż obok, na wybrukowanym parkingu, nie widziałem ani jednego motoru, mimo, że miejsca było sporo. Szczyt buractwa! Daro

warzywka nie napinajcie sie 80% z was to poje.by!!! widze np: co robicie na kosciuszki, chrobrego!

Znam wielu motocyklistów i większość z nich to bardzo fajni ludzie. Zdarzają się jednak debile. No bo jak inaczej nazwać kolesia na ścigaczu, który śmiga sobie ul. Podmiejską od strony elektrowni i nie patrzy na znaki. Od pewnego czasu na moście przy zalewie jest zwężenie. Przed dojazdem do mostu jest znak B-31 (pierwszeństwo dla nadjeżdżających z przeciwka). Dziś ok. południa jechałem tamtędy i oczywiście zacząłem zwalniać dojeżdżając do tego zwężenia. W lusterku zobaczyłem ścigacza, który lewym pasem wyprzedzał kilka samochodów (w tym mnie) i z bardzo dużą prędkością wjechał na ten zwężony odcinek. Jednak od strony Orzepowic na most już wjechał samochód, a za nim dwa kolejne wjeżdżały. Kretyn na ścigaczu cudem uniknął koszmarnego wypadku i jakoś przejechał. A co by było, gdy z przeciwka na most wjeżdżał duży samochód ciężarowy lub autobus ?

Ja mieszkam w Przegędzy przed skrzyżowaniem z ul. leszczyńską, jest tu prosta z nowym asfaltem i niech mi tu motocykliści nie wypisują jacy to są dobrzy kierowcy bo tylko zgodnie z przepisami jeżdzą na skuterkach. 99% z tych "dobrych" motocyklistów ma przynajmniej 100 km/h, a połowa z nich to idioci którzy nawet wyprzedzają na jednym kółku! Panowie na swoich rumakach, pamiętajcie że najmiększą częścią motocykla jest motocyklista. Jak ty jedziesz 150km/h a ja ci przecinam pas ruchu bo skręcam w lewo to mam prawo żle obliczyć odległość do ciebie i nie mów mi że to moja wina bo akurat to ty jedziesz zdecydowanie niebezpiecznie. I pamiętajcie jak do mnie pierd.... to mi wielkich szkód na zdrowiu nie zrobisz ale TY na pewno wylądujesz w szpitalu!!! I jeszcze jedno ale to już dla ustawodawców, Motocyklistom za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o 50 km/h od razu 24 punkty karne! Jesteście piratami na normalnych drogach bez wyjątku!!!!!!!!!!!!!!!

PRZY OKAZJI TERAZ CZEKAM NA NOWY WĄTEK, JAK TO NASZE TŁUMIKI ZAKŁUCAJĄ SPOKÓJ "NORMALNYCH" LUDZI. BO PRZYPUSZCZAM ZE TAKI WĄTEK SIE POJAWI W RAMACH ODWETU DO MOJEJ WYPOWIEDZI

smutna to jest twoja głupia gadka. czepiasz sie wszystkiego, jak wielu ludzi umieszczających tu swoje komentarze. do kazdego wypadku czy jakiegos zdarzenia potraficie jak stare baby dokleic kilka przybliżonych wątków. a po co?
specjalnie nasunąłem temat o głośnym wydechu zeby zobaczyc czy to podchwycisz.. i co połknąłeś chaczyk od razu. wielu ludzi tak robi niestety i to jest smutne. bez odbioru.

jesteście żałośni.Ciemnogród i tyle.Wszyscy jesteśmy poje..mi bo mamy motocykle.A Wy wszyscy jesteście wspaniali bo macie swoje skody i lanosy.dzieci neostrady...

Hej Moncia84! Jak już tak bronisz swej subkultury z marginesu, to chociaż unikaj ortów na poziomie podstawówki (mam obawy czy taką skończyłeś), gdyż jak wiadomo hałas - Moncia zwróć uwagę, pisze się tak jak haczyk przez samo "h" - hałas niszczy niemiłosiernie szare komóreczki, a przecież twój motorek nie ma tłumika, biedniutki jesteś...Po drugie nie znasz kardynalnych zasad pisania postów - pisanie z wciśniętym caps lockiem świadczy o braku internetowej kultury i buractwie.
Lansowanie się głośnym pierdzeniem z wydechu to dopiero wiocha! porównywalna z puszczeniem bąka w wypełnionej ludźmi sali, zresztą w obu przypadkach podobieństwo dźwiękowo-zapachowe jest niezaprzeczalne i symptomatyczne ;0
Do świstaka.pl - w trzecim twoim zdaniu napisałeś całą prawdę, cieszę się, że się przyznałeś ;0 A jak już się kiedyś odbijesz od jakiejś skody, czy lanosa, to może ogarniesz swym rozumkiem twą podrzędność na drogach.

~swistak.pl zamiast sie tak ciskac lepiej propaguj rozsadek u kolegow na drodze i dawaj przyklad. Niestety czesc kierowcow lusterka ma za nic... nawet czesto radiowozu we wstecznym nie widza mrugajacego kogutami. Wiec wszystkim przyda sie troche rozsadku i troche mniejsza predkosc... a do tego swiatelka ktoere mimo wszystko mocno pomagaja nawet w sloneczny dzien.