Wypadek z udziałem motocyklisty w Leszczynach

ja pierdole! Po co piszecie że motocyklisty jak to koleś z auta zawinił! I za chwile zas się zlecą jakieś cwoki co to będa wypisywać jacy to ci motocykliści są źli

~myshorek to czemu nie napisali że z udziałem kierującego samochód? Niestety motocykliści dla mediów to super temat! jest klikalność więc jest kasa. redakcja by się zajeła zakorkowanym Rybnikiem (remont odnowionej Gliwickiej) a nie ciągle pisać o tych złych motocyklistach którzy jak widać są zazwyczaj rozjeżdzani przez najebanych debili w samochodach.

motocyklisci smierdza

do~pusiazdziesiatego
pewnie poczulas jak mu ssalas

Przeglądam tematy na tym portalu i czasami czytam komentarze. Wniosek nasuwa się sam. Ludzie opamiętajcie się. Kiedy pojawia się wzmianka o wypadku motocyklisty (z jego winy - nadmierna prędkość) leje się jad, jacy to ci motocykliści źli i okropni, jacy nieodpowiedzialni, jakie stwarzają niebezpieczeństwo itp. Ilość komentarzy idzie w dziesiątki. Kiedy jednak pojawia się informacja taka jak ta (PIJANY kierowca samochodu - tylko potrącił motocyklistę) to nikt nie zauważą, że ci sami źli i okropni motocykliści są najbardziej narażoną na odniesienie obrażeń grupą spośród wszystkich uczestników ruchu drogowego (wyłączając rowerzystów). Nikt specjalnie nie rozpisuje sie nad tym, że PIJANI KIEROWCY WIOZĄ ŚMIERĆ. Wystarczy się zastanowić i bez wysiłku dojdziemy do wniosku, że zamiast motocyklisty mógł to być pieszy, dziecko, kierowca lub pasażer innego pojazdu i mogłoby skończyć się o wiele gorzej. Czyżby pijany kierowca samochodu był "LEPSZY" od motocyklisty?
Proponuję opamiętać się i zamieszczając komentarz pod kolejnymi artykułami o wypadkach z udziałem motocyklistów i nie tylko zastanowić się, czy czasem kogoś niesłusznie nie oczerniamy i odwrotnie, czy dla innych nie jesteśmy zbyt łagodni i próbujemy wybielić ich winy.
Pijani za kierownicą niezależnie od tego, do czego doprowadzają są zakałą tego narodu i powinno się ich w każdy możliwy sposób niwelować. Pozdrawiam wszystkich uczestników ruchu i życzę braku kontaktu z nietrzeźwymi "kierownikami".

do ~pusiazdziesiatego
wole byc pionkiem niz blyszczec glupotą pewnie jak ciebie pijak potrąci to tez powiesz ze to wina motocyklisty