Wyjątkowo zuchwały gang

Według dowodów zebranych przez prokuraturę gang działał w okresie od kwietnia 2005 roku do momentu zatrzymania złodziei, co miało miejsce w marcu 2006 roku. Szajce przewodził Przemysław R. ze Stanowic, a pomagali mu mieszkańcy Żor, Gliwic i Jastrzębia Zdroju.

Złodzieje specjalizowali się w w kradzieżach luksusowych limuzyn. Ich ulubioną marką było bmw. Najdroższy skradziony model – bmw 320 warty był 160 tysięcy złotych. Ponad 100 tysięcy złotych warte były też pozostałe samochody – m.in. bmw 520, volkswagen passat i volkswagen sharan.

Ofiarami złodziei byli najczęściej obywatele Niemiec przyjeżdżający w odwiedziny do Polski. Złodzieje obserwowali samochody na niemieckich „blachach” na parkingach supermarketów, a następnie dyskretnie lokalizowali adresy, pod którymi auta były parkowane. - Na uwagę zasługuje zuchwałość w działaniu szajki. Złodzieje kradli auta pod osłoną nocy, kiedy ich właściciele byli zmożeni snem – mówi szefowa rybnickiej prokuratury Bernadetta Breisa. - Nie był był dla nich przeszkodą fakt, że na posesji biegały spuszczone psy, a limuzyny były schowane w garażu. Mało tego, złodzieje byli w stanie przeparkować inny samochód, który blokował wyjazd z garażu, w którym stało upatrzone auto.

Przeszkodą dla gangu nie były też najnowsze systemy alarmowe i zabezpieczenia samochodów. Ponadto śledztwo wykazało, że złodzieje aby dostać się na teren posesji, podawali psom środki nasenne.

Do tego typu kradzieży doszło m.in. w Jankowicach, Łaziskach i w Kamieniu.

Wszystko wskazuje na to, że wszystkie ukradzione auta złodziejom udało się sprzedać. Jak na razie nie odzyskano żadnej z 16 skradzionych limuzyn. Oskarżonym za popełnione czyny grozi 15 lat pozbawienia wolności.

 

Wacław Wrana