Wieści z parkietów

MKKS Rybnik - MMKS Dąbrowa Górnicza 56:73   (12:16, 18:17, 8:21, 18:19)

MKKS Rybnik: Frankowski 13, Grabiec 10, Marczyk 10, Ochodek 6, Kozieł 4, Rduch 4, Majewski 3, Gołucki 3, Rener 3.

MMKS Dąbrowa Górnicza: Weselak 20, Zieliński 19, Adamczyk 9, Lewicki 8, Szczypka 7, Koziński 5, Gradzik 2, Wójcik 2, Goj 1, Bury 0, Zawierucha 0.

Na początku meczu oba zespoły raziły nieskutecznością. Jednak po 2 minutach goście prowadzili już czteroma punktami. Dzięki skuteczności Rducha gospodarze doprowadzają do wyrównania (8:8). Niestety w dalszej części rybniczanie mieli problemy z umieszczeniem piłki w koszu, szczególnie zza linii 6,25 m. W zespole gości doskonale w tym okresie grał Weselak. To głównie dzięki niemu przewaga gości na 3 minuty przed końcem I kwarty wzrasta do 6 punktów. Na szczęście błędy popełniali też dąbrowianie, których zawodnicy MMKS blokowalii przy próbach rzutów. Pierwsza kwarta skończyła się wynikiem 12:16.

Choć w  drugiej odsłonie celnymi rzutami  Łukasz Ochodek zniwelował przewagę gości do 1 punktu, to dąbrowianie wyraźnie dominowali na rybniczanami. W 5 minucie II kwarty przewaga gości wynosiła już 8 punktów (18:26). Słabo dysponowani zawodnicy MMKS starali się zdobywać punkty akcjami spod kosza. Receptą na słabą skuteczność gospodarzy są indywidualne wejścia pod kosz. W ten sposób dzięki rzutom Frankowskiego i Marczyka po 20 minutach MKKS przegrywał tylko 30:33.

III kwarta to już koncertowa gra dąbrowanian. W przeciwieństwie do nich gospodarze mieli poważne kłopoty z trafieniem za 3 punkty. Po 30 minutach przewaga gości wzrosła do 16 punktów (38:54).

Marzenia o dobrym wyniku MMKS zostały rozwiane, kiedy to goście zdobyli 5 kolejnych punktów i prowadzili już różnicą 21 punktów. Mimo 2 trafień za trzy Grabca dąbrowianie nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa.

Źródło: www.polskikosz.rybnik.pl

Kolejne zwycięstwo w rozgrywkach pierwszej ligi koszykówki kobiet odniosła drużyna RMKS-u Rybnik. W niedzielę rybniczanki wysoko pokonały w wyjazdowym spotkaniu drużynę Borka Kraków. Podopieczne trenera Mirosława Orczyka wygrały aż 90:50! (52:17).