Szymon Hołownia w Rybniku: miasto „na węglu” może nie mieć węgla

Dzisiaj w konferencji prasowej pod Teatrem Ziemi Rybnickiej brał udział Szymon Hołownia. Jak zauważył na wstępie lider Polski 2050, spotkanie ma charakter „ekumeniczny”, poza nim znajdowali się ludzie ze Śląska i zagłębia.

Rybnik jest świetnym miejscem, by o tym mówić, Rybnik jest miastem pracy, ale i Żory, czy Wodzisław. Po wielu latach mieszkaniec tych miast chciałby się mieć poczucie satysfakcji. Niestety, pod tymi rządami nie trudno mieć wrażenie, że owoce tej bardzo ciężkiej pracy, nie są właściwie traktowane, są marnotrawione. Doszliśmy do absurdu po ostatnich latach. W aglomeracji, która stoi na węglu, ludzie nie mają węgla, żeby zabezpieczyć się na zimę – zaczął Szymon Hołownia.

Przytoczył historię przewoźników pod KWK Jankowice.

PGG doszła do wniosku, że nie będzie sprzedawać węgla po cenach gwarantowanych przez rząd, że będzie sprzedawać przez internet. Oczywiście człowiek może kupić węgiel za średnią płacę w regionie, ale z czego zapłaci pozostałe rachunki? Miasto na węglu może nie mieć węgla. Co z 80-letnia kobietą, która nie potrafi obsługiwać internetu? Czy to nie jest absurd? To się w głowie nie mieści – zaznaczył.

Następnie dodał, że kraj nie potrzebuje komunizmu, czy komunistycznych pomysłów.

Dodatek energetyczny to żadna sprawiedliwość. Dać biednemu 3 tys. - to i tak za to nie przeżyje. Dać bogatemu 3 tys. - po co mu coś takiego, co jeszcze biedny sfinansuje z podatku? Trzeba robić tak jak Duńczycy: dawać dodatki w pełnej wysokości tym, których nie stać, a tych, których stać - już zachęcać, by montowali ekologiczne źródła ciepła. Dzięki takiemu myśleniu Duńczycy w przeliczeniu na mieszkańca wydają kilkanaście mniej razy na pomoc przed kryzysem energetycznym – wyjaśnił.

Zdaniem Szymona Hołowni, rząd nie jest od tego, by produkować kolejne ustawy, które będzie musiał zmieniać ca 2 tygodnie.

Jest od tego, by systemowo zarządzać kryzysem, który po części sam spowodował. Dzisiaj oczekujemy od rządzących, że cały ten bajzel, potworny bałagan w polityce energetycznej zostanie w końcu uporządkowany. Mamy mało czasu, mamy pieniądze, które trzeba uruchomić w KPO, w funduszach strukturalnych, by mieszkańcy mogli zobaczyć w końcu horyzont: co dalej z wydobyciem, kiedy się zakończy, kiedy nastąpi przekwalifikacja na OZE? - usłyszeliśmy.

Padła też jasna deklaracja: Polska 2050 nie wejdzie do żadnego przyszłego rządu, jeżeli człowiek odpowiedzialny za energetykę, klimat, sprawy środowiska, nie będzie miał w niej rangi wicepremiera.

To musi być „zielony” wicepremier, to jest nasz postulat, zobowiązanie. Dzisiaj świat, nasze życie, zwłaszcza po tym, co zrobił Putin, jest o energii jak nigdy dotąd. O energii trzeba mówić na poważnie – dodał.

Dziennikarze pytali się też Szymona Hołowni, co myśli o budowie CPK. Odparł, że jego zdanie jest niezmienne - projekt powinien zostać zawieszony.

To nie jest moment, gdy rynek lotniczy przeżywa potężne turbulencje. To wydawanie miliardów złotych na lotnisku, o których perspektywach zarabiania nie wiemy nic. Jesteśmy w ogniu głębokiego kryzysu i są lepsze miejsca do dystrybucji pieniędzy – zauważył.

Jego zdaniem rząd jak już – powinien inwestować w kolej, która dojdzie do każdego miasta powyżej 10 tys. mieszkańców.

To kwestia zdrowia. Nie jesteśmy w stanie przenieść wszystkich lekarzy-specjalistów do każdego miasta w Polsce. Pacjenci sami muszą do nich dojechać, ale muszą mieć też połączenia. W bogatych krajach bogaci nie jeżdżą samochodami. Być może Kaczyński widział takie coś w Wiedniu 33 lata temu, ale już wtedy bogaci jeździli pociągami. To się Polakom należy – oznajmił.

W konferencji brał też udział obecny wiceprezydent Rybnika - Piotr Masłowski. Czy zamierza startować w wyborach parlamentarnych do Sejmu?

Lubię grać zespołowo, w tym miejscu, gdzie drużyna będzie mnie potrzebowała. Nie powiem na sto procent, ale jak drużyna będzie mnie potrzebowała to będę na tej liście – wyjaśnił Piotr Masłowski.

Zgadzacie się z tym, co powiedział Szymon Hołownia?