Rozbite butelki po wódce i piwie przed kościółkiem. Młodzież robi sobie w parku zakrapiane imprezy, a służby sprzątają (wideo)

Jaka młodzież? Nie obrażajcie tego terminu. Pisze się patologia.

Szkoda tak pięknego parku i lapidarium. W weekendy wieczorami i w nocy rzeczywiście jest tam armagedon. Nie dziwota, że potem zamykają się kluby w mieście jak współczesna młodzież woli imprezować w parkach, na Kampusie itd. nie trzeba płacic za wstęp ani kupować alkoholu po wyższych cenach tylko tanim kosztem z grającą tubą zrobią sobie imprezę w miejscu do tego nie przeznaczonym. Jeszcze by zachowali się jak kultura nakazuje i nie dewastowali nic oraz posprzątali po sobie a nie zostawiali śmietnik.

Imprezy odbywają się tam od kiedy pamietam. Prezydent "podarował" policji radiowozy - a z nich nie widać popijaw. Wjeżdżający na teren parku ford transit słyszalny jest z daleka i niestety skuteczność interwencji jest wtedy zerowa. Wystarczyło by kilku nieumundurowanych pieszych policjantów - ale trzeba iść z buta, ciężko uciec przed przeważającymi siłami przeciwnika uzbrojonego w butelki. Dziwne jest to, że piesze patrole odbywające się tam w godzinach dopołudniowych odpoczywają sobie na słoneczku na ławeczkach. Czyli byli...

Miejsce jest piękne i warte ochrony. Te małolaty muszą mieć rodziców. Gdzie oni są? Czy interesują się co robią ich dzieci w nocy?

Straż Miejska - sama nazwa wskazuje że nie jest tylko do leszczy od parkowania ale i chodników oraz parków. Czy na 2 I 3 zmianę jest dalej tylko jeden patrol na 300 zatrudnionych?
~kurier odp rodzice w Ambrozji, tata w F2F, mama na babskim combrze. Nie ma czasu na wychowanie.

Kurde, ile razy my uciekali przed policją albo strażą miejską ze starego skate parku(był w miejscu gdzie teraz stoi plaza). Klub pozytywka, średnia wieku 16 lat. To były czasy.

Co istotne, wydaje mi się, że miasto mocno ograniczyło od roku sprzątanie terenów zielonych, za to zwiększyło nakłady na rżnięcie drzew, grzebanie się przy krzaczkach, dmuchanie liści itp hałasy.

Kiedyś jeździły niebieskie Nysy z załogą która w bardzo jasny i skuteczny sposób tłumaczyła delikwentom, w którym miejscu można spożywać alkohol a w którym nie. Jednorazowa lekcja była zwykle bardzo skuteczna i zapamiętywana na bardzo długo:)

A co do listu mieszkańca który zastanawia się czy "społeczeństwo rybnickie jest jeszcze katolickie...", odniosłem wrażenie jakby to wyłącznie katolicy umieli dbać o porządek publiczny:)

Jedyny problem jaki widzę to zbyt małe kosze na śmieci a nie to że śmieci są porozrzucane wszędzie. Może zamiast bić pianę wypadało by zamontować ich więcej. Ten park jest dla ludzi czy ludzie są dla tego parku? Dajcie pożyć tym młodym ludziom bez zakazów, nakazów, ograniczeń, zezwoleń, pozwoleń, zgód, etc..

po kazdej dyskotece na ulicach syf

Kolejna gównoburza o nic.
1. Problemu śmieci nie ma, jest problem małych koszy. A dzieciaki śmieci grzecznie ułożyły przy koszu.
2. Na tych zdjęciach nie widzę ani jednej butelki po wódce czy innych napojach wysokoprocentowych. Są zielone butelki po piwie, przezroczyste po piwie desperados albo sommersby I pety po napojach gazowanych oraz kartony po soczkach Tymbark. No straszna patologia.
3. Szedłem tamtędy po ciemku jakiś czas temu to mi dla beki wszyscy dzień dobry powiedzieli. Ubaw z tego mieli do rozpuku jak zobaczyli moją minę. Straszna patologia, żeby boomersom dzień dobry mówić po ciemku, fuj.
4. Oprócz problemów wyimaginowanych jet jeden prawdziwy, o którym artykuł milczy. Otóż łebki piją, piją dużo i niebezpiecznie. I nie będzie z tego nic dobrego. Ale od wychowywania dzieci są rodzice a nie patrole policji.

@Septimus
"Na tych zdjęciach nie widzę ani jednej butelki po wódce czy innych napojach wysokoprocentowych."
Bo dzieciaki też nie są takie durne za jakie niektórzy je uważaja ;)
Wódkę na start rozlewają do tych tymbarków, kubusiów itd a flaszka ląduje jako pierwsza w koszu

Mie śmieszy ta "nadzieja" że monitoring tam rozwiąże sprawę - jak rozwiązuje widać właśnie na Kampusie - 10 lat temu kamery przez moment pomogły, a wystarczy przejść teraz wieczorem ,żeby przekonać się że dzieciarnia znalazła sposób i dalej się dobrze bawi

Septimus - dokładnie takie same myśli mnie naszły.
Trzy razy oglądałem te fotki i wideo i widzę pełne hasioki oraz flaszki w ich pobliżu... a można nimi przecież rzucać gdzie popadnie.
Ten, który zrobił te zdjęcia jest jak ten ruski sołdat, który przekazał że przejęli czołgi Leopard, ale nie ma zdjęć bo je zatopili hehe).
Zastanawiacie się dlaczego młodzież woli imprezować w parku ? odpowiedź chyba jest prosta.
W dzisiejszych czasach Polacy mają problem z drożyzną, a co dopiero młodzież... ktoś napisał (chyba Abisall), że budżet na sobotnie wyjście może oscylować na poziomie 100-200zł, a ja zapytam ilu rodziców obecnie stać na kieszonkowe oscylujące wokól 600-800zł/m-c ? sobót jest pięć... a przecież w tygodniu też trzeba mieć na jakieś drobiazgi (kebs, zapiex itp).
Drugie moje odczucie to atmosfera w klubie.
Ja jestem jeszcze z czasów Ćwieka, Hadesa czy Biby i wiem, że pogadać tam z kimś najlepiej było na zewnątrz :) zwyczajnie nie da się.
Pamiętam też czasy Hajdy, gdzie wydzielono miejsce na ognisko i takowe palono w miesiącach letnich.
Ludzi było tam co niemiara (głównie młodzież), można było sobie pogadać, wypić piwko, upiec kiełbaskę (były do kupienia w barze) i wszystko było super.
Jest jeszcze inna kwestia: a zapytał ktoś obecną młodzież co lubi ? może oni nie lubią przesiadywać w pubach, dyskotekach, klubach ?
Do tego mamy idiotyczny zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych... chyba tylko po to żeby Policja miała co robić.
Nie można też zapominać o społeczeństwie, które się tworzy mniej więcej od 2010 roku czyli "kij w d...e" i wszystko przeszkadza.

Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

@Dintojra
A gdzie tam , żaden z niego przedstawiciel "nowego społeczeństwa" toć to zwykły, stary oczadzialy z nienawiści i nieuzasadnionego poczucia wyższości nieudacznik

Trzeba być naprawdę ślepym albo mocno głupim aby nie widzieć do czego sami doprowadzamy i w jakim kierunku ten świat zmierza. Nie tylko polska ma takie problemy. A gościu który publicznie obraża uchodźców z Ukrainy powinien dla przykładu zostać zakuty w dyby na środku rynku, odpowiednio otagowany i każdy kto go będzie mijać, mógł na niego splunąć. Po uwolnieniu sam się powiesi.

dawiddawid - dokładnie, dodatkowo wprowadźmy ustawowo obowiązek "lubienia" przybyszów z Ukrainy, Walczmy o wolność słowa- no chyba że Twoje zdanie jest inne niż przekaz z góry - wtedy dyby, splunięcia itp