Poważna awaria sieci ciepłowniczej

zgadzam się, dalej piździ na dąbrówki, a kaloryfery nawet nie letnie - jak nie sprawdziliście to nie piszcie że "ciepło popłyneło"

Dotknijcie kaloryferów - juz grzeją :))

Ale mi Was żal.Takie wyziębnięte klatki,to chyba było bardzo przykre.Jak by coś takiego przydarzyło Wam się w te mrozy,to byście rozpalali ogniska na środku hhhhh SALONU.A że nie macie opału to chyba śmieci by poszły w ogień.

W życiu bym Was o takie łajdactwo nie podejrzewał,a gdzie tam.Chodzi mi tylko o to że człowiek jak musi to choćby się udusił ............ ale ciepełko jest fajne.Pozdrawiam wszystkich w kruliczokach, i w imieniu wszystkich trucicieli przyrzekam że już Was tej wiosny truć nie będą.(CHYBA)

No i co z tego, że Wyzwolenia nie miała ogrzewania??? Napisz o tym do Bravo Girl.

Przechodziłem koło miejsca awarii ok. godz. 12:30. Sytuacja wygląda tak, że w wykopie siedzi sobie 2 chopków i coś tam kombinują. Do wymiany mają ok. 1,5 metrowy odcinek rury (taki leżał obok wykopu). Na osiedlu na Grunwaldzkiej wywieszono informację, że do godz. 18 powinni usunąć awarię. Pewnie im się uda, ale zanim ciepło rozejdzie się po wszystkich blokach, to trochę minie. Osobiście spodziewałem się większego zaangażowania PEC-u w tej sprawie, bo jak na awarię o takiej skali, to raczej skromne siły rzucili do akcji.

Panowie chwalicie się brakami w wykształceniu.Czytajcie po jednej literce i składajcie to razem-S-I-A-N-I-O.Poskładajcie i odpowiedzcie.Jeszcze raz pozdrawiam kruliczoki.Trzymajcie się -wiosna tuż-tuż.

na orzepowickiej całą niedziele miałem zimne grzejniki, dopiero nad ranem pyły troszkę ciepłe.